Dla zdrowotnośći

zdrowotnośći

 

Parę lat temu bieganie nie było tak popularne, jak dziś.

Tamtego roku, moja rodzinka już w kwietniu wiedziała, gdzie będziemy latem wypoczywać. Zaczęły się przygotowania. Panie – to znaczy moja żona, kuzynka i córka mierzyły kostiumy kąpielowe; stwierdziły, jak to zwykle bywa, że są za grube, że muszą schudnąć.

Rada w radę postanowiliśmy biegać każdego wieczoru wokół naszego osiedla.

Któregoś razu syn biegał wcześniej, bo był umówiony, panie pobiegły przodem, a ja truchcikiem za nimi. Koło starych domów, sąsiadujących z naszymi wieżowcami stała starsza kobieta. Gdy się zbliżyłem, zapytała;

- Nie wie pan co tam się stało? –wskazała na bloki

-. A czemu miało się coś stać?

– No bo widzę, że ludzie tak lecą w tamtą stronę i stare i młode.

– Może tak sobie chcą pobiegać, dla zdrowia.

– Coś pan! Bez potrzeby nikt by nie ganiał, jak głupi!

 

Historyjki zasłyszane

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania