Długo przed. Chwilę po
gdy nie było mnie jeszcze na świecie, lub
w latach, których nie mam prawa pamiętać:
- mięsota, szara zabawa
w nieczytelne kształty
(komuś puszczają nerwy - i zaczyna
przypominać opancerzony dom
zwierzę z zamurowanymi oczami)
- strzelanie do relikwi, potem
- całowanie wyjętych kul
(od wieków - to samo: najwięcej
tkwi w nimbie okalającym ścierwo)
doprawdy, dziwne, ile się tego kręci, gdy
nie patrzę: ludziki, Merkurys, mrowiska
kombinaty, kiła, cerkwie, parzenie się
więc chyba nie jestem nikim ważnym
- jesteś, jesteś, nie mów tak
- pociesza ten łysy, z brodą
na cotygodniowym zebraniu Polskiego
Związku Hodowców Bakterii
pokazuje wycinek
wyspy w nim, Atlantydy
pozornie bezludne
Komentarze (9)
5!
Wiersz jest dobrze napisany, ale treść kłóci się z tym, w co wierzę.
Pozdrawiam.
"więc chyba nie jestem nikim ważnym
- jesteś, jesteś, nie mów tak
- pociesza ten łysy, z brodą
na cotygodniowym zebraniu Polskiego
Związku Hodowców Bakterii" - to najbardziej
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania