Do kobiety
Po dziś dzień pamiętam
jak wrześniowe słońce
otulało czule
Twoje włosy lśniące
Gdy wzrokiem dosięgłem
najpiękniejszej twarzy
jedynej, o której
latami śmiem marzyć
Przy pierwszym spojrzeniu
zrazu oniemiałem
od tego momentu
w mym sercu Cię miałem
A gdy brąz Twych oczu
napotykał moje
wpadałem w wir marzeń
w którym my – we dwoje
Ty byłaś księżniczką
na głowie korona
a kto Ciebie ujrzał
wnet z miłości konał
Jedyny przeżyłem
bo we snach wybranym
jednak nie na jawie
tu nędznym przegranym
Wszak gdy w serca klatce
Ciebie uwięziłem
zgubiwszy doń klucze
siebie potępiłem
Skazałem na miłość
nigdy nie spełnioną
Aż do końca świata
będziesz upragnioną
Którą będę tulił
wzroku ciepłem czule
dopóki nie skonam
i nie miną bóle
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania