Do nadejścia ciemności - Wprowadzenie

Do nadejścia ciemności: Wprowadzenie

_________________

 

Stuletnia wojna zakończyła się pokojem. Nie wszystkim odpowiadał ten stan rzeczy, ale po ilości przelanej krwi, w imię bezsensownego dążenia do władzy absolutnej, musiało to w końcu nastąpić. Kontynuowanie walk doprowadziłoby do końca świata — a wtedy nie byłoby już czym rządzić.

 

Przy kamiennym, okrągłym stole zasiadło wiele istot — Przedstawicieli każdej z ras. Wampiry, wilkołaki, demony, anioły, elfy, ludzie i wiele innych. Każde z nich kolejno złożyło podpis na dokumencie mającym zakończyć spór, który niemal strawił świat. Od tamtego dnia jakiekolwiek sojusze zostały surowo zakazane. Wyeliminowano sztywny podział na istoty ciemności, istoty światła i istoty neutralne, który swego czasu był podstawą do wykorzystywania innych gatunków przez te najwyżej postawione — demony i anioły. Każda z ras dostała suwerenność i swoje ziemie, które pozwoliły im odciąć się od reszty i wieść spokojne, pozbawione międzygatunkowych konfliktów życie. Przemieszczanie się między granicami poszczególnych krain wymagało szeregu pozwoleń, a każdy, kto nielegalnie wszedł na cudze terytorium, trafiał do lochów, gdzie szybko kończył swój żywot.

 

Raz w roku, w ramach przypieczętowania pokoju, wszyscy Przedstawiciele swoich ras spotykali się w jednej z krain i w zależności od panujących tam zwyczajów uczestniczyli w biesiadzie, wystawnym balu, festynie czy też igrzyskach.

 

Igrzyska stanowiły domenę wampirów. Taka już była natura tych stworzeń. Zwykło się mówić, że to w ich krainie rosną najpiękniejsze czerwone róże, a swój wyjątkowo intensywny kolor zawdzięczają ilości przelanej na tamtejszych ziemiach krwi. To miejsce nie należało do najgościnniejszych. W jego centrum postawiono zamek zwany Leżem, do którego nigdy nie docierały promienie słoneczne, a teren wokół niego wyglądał na zupełnie martwy. Spędzenie tygodnia w tym miejscu w trakcie Roku Wampira, nawet w imię wiecznego pokoju, stanowiło dla każdej innej rasy wielkie wyzwanie. Nikt tego nie wyczekiwał.

 

Krainą Wampirów, Sanglant, rządził Renard, który po nieoczekiwanej śmierci swoich rodziców objął tron i rozpoczął brutalne, bezkompromisowe rządy. Mówiło się, że był najokrutniejszym władcą, który kiedykolwiek rządził krajem. Tyranem, któremu nie można się było przeciwstawiać, jeśli komuś zależało na utrzymaniu głowy połączonej z ciałem. Tegoroczne igrzyska były pierwszymi, które organizował, w związku z tym obawiano się, jaki los czeka wystawionych reprezentantów. Niemniej gdy każda z ras otrzymała zaproszenie, musiały się zgodzić na wskazany sposób świętowania pokoju — nawet jeżeli był dość niekonwencjonalny.

 

Na czym polegały igrzyska? W każdym poprzednim Roku Wampira Przedstawiciele krain mieli wybrać jednego reprezentanta swojego gatunku. Istotne było, aby cechowały go nie tylko sprawność fizyczna i zwinność, ale też spryt i inteligencja, ponieważ stawiano przed nimi przeróżne wyzwania — od zagadek logicznych, przez wyścigi z przeszkodami, po zwyczajne walki wręcz. Wszystko po to, by w miarę możliwości pozwolić na zwycięstwo każdej rasie. W końcu jak inaczej zwykły człowiek miałby mieć jakiekolwiek szanse w bezpośrednim starciu z wielokrotnie silniejszym wilkołakiem?

 

Ten rok pozornie nie wydawał się inny niż wszystkie poprzednie. Pergamin dotarł do pałacu aniołów późnym wieczorem, długo po zachodzie słońca, a Rada Siedmiu doskonale wiedziała, kto w tym roku wystąpi na igrzyskach.

 

Zwycięstwo nie miało większego znaczenia dla losów świata, ale anioły zawsze cechowała przesadna ambicja. Duma nie pozwalała im przegrać, tak jak przed laty nie pozwalała im podporządkować się nikomu. To właśnie oni swego czasu wywołali stuletnią wojnę gdy Najwyższy Anioł, Gabriel, postanowił pozbyć się ze świata wszystkich istot ciemności. On sam, jako Anioł Siły, przewodził anielskimi zastępami, które ścierały w pył wszystko, co plugawe i nieczyste. Po stu latach nieustannej walki to on najbardziej odczuł porażkę — podpisanie pokoju wymagało odebrania mu władzy, która teraz spoczywała w rękach Anioła Lojalności, Mikaela.

 

I mężczyzna ten okazał się być znacznie rozważniejszy niż jego brat. Świadomy błędów swojego poprzednika, a także niepewny tegorocznej sytuacji, jaką mogą zastać w świecie wampirów, pokierował swych braci i siostry, by wspólnie podjęli jedyną słuszną decyzję...

 

_________________

Książka zostanie wydana w 2024 r. w wydawnictwie Papierowy Smok.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • JAM JEST BÓG 3 miesiące temu
    Brat po bracie na jednym warsztacie?
  • Poncki 3 miesiące temu
    Genialna fota ziomek.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania