Do szczęścia

Gdzie ukryło się szczęście

Do, którego zabrakło dziesięciu centymetrów

Pozwalających mi dosięgnąć nieba

Dając mi oczy samego boga.

 

Przekroczyłem jego granicę

Moimi pięcioma kilogramami

Które zatrzymały mój skok

Ciągnąc mnie ku ziemi twardej.

 

Przeoczyłem jego kontury

Swoją wadą minus półtora

Która rozmazała jego twarz

Prowadząc mnie błędnymi drogami.

 

Zabrakło mi do niego paru dni

Zabranych przez szpitalne męki

Zatrzymujące mój czas w swych dłoniach

Dając w zamian wątpliwe zdrowie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • GonciarzEU 15.09.2016
    Zajefajne
  • D4wid 15.09.2016
    Nick znajomy
  • Mnie do szczęścia zabrakło dwóch metrów w dniu dzisiejszym xD Wiersz idealnie wpasował się w moją obecną sytuację, jest przyjemny i miło się go czyta. Miała tylko problem ogarnąć to z kilogramami, ale może mój umysł po prostu źle pracuje po dniu laby.
    5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania