Dobro jest w nas
,, Stwórz, o mój Boże,
we mnie serce czyste,, Ps. 51
ziarno które upadnie
na glebę żyzną wyda
owoc wielokrotny
i w nas zapisał Stwórca siłę
jest jak mąka jak metal
można z niej tworzyć
wolną wolą dobro i zło
chleb z lub bez zakalca
ze stali łyżkę lub broń
bądźmy jak kwiaty na łące
podziwiani piękni na duszy
dla bliźnich
chroniącym parasolem
a Bóg nas ogarnie
miłosierdziem nawet gdy
zdarzy się zbłądzić
3.2024 andrew
Niedziela, dzień Pański
Komentarze (53)
Jest tam zapisane, że jesteśmy stworzeni na obraz Boga.
Czy to znaczy, że Bóg jest bezwzględnym potworem, który z błyszczącym niewinnością uśmiechem knuje? Na której płaszczyźnie jesteśmy podobni? Cielesnej może?
Czy może Bóg jest kobietą, ale kiedy stworzonyła, do pomocy pierwszemu człowiekowi mężczyznę, głupszego i silniejszego, ten zdominował kobietę i napisał historię po swojemu?
Się nie zgadzam, dobry nic nie musi pielęgnować, to dobro w nim kwitnie jak jabłoń na wiosnę, to zły musi się kontrolować i powściągać podłą naturę.
Dobro jest jak światełko, migoce i już ¯\_(ツ)_/¯
A jak zdefiniować to dobro. Kiedy bóg kazać okraść egipskich przyjaciól ze zlota i sreber rodowych to być dobrze i ma jego chwałę ale gdy okraść żydowskich uchodźców to być źle. Jak rżnąć - Allah akbar to być źle, ale gdy - bij zanij kto w boga wierzy to być dobrze. Jednego obrzezać być dobrze, innego nie obrzezać np. Karola W(?) to nawet być swiętością. Nic dziwnego, że ludzie od tej religijności głupieją i błagają o lepsze serce jakby bóg dawał jakieś chinskie podróby
Dobry nie uważa się za dobrego, zazwyczaj jest bardzo skromny, spotkałam dobrych ludzi, wierz mi, nawet przebywając w ich towarzystwie człek się lepiej czuje, mają bardzo pozytywną aurę.
Gdyby tylko zło istniało, świat by nie przetrwał ( •◡-)-♡
Nie wnikam w starozakonne bajędy, bo jak to w bajędach bywa, z prawdą nie mają wiele wspólnego. Chodziło mi o dobro w sensie charekteru człowieka, bo przecież są ludzie dobrzy i otwarci, którzy nie żyją tylko dla siebie, ale robią też wiele dla innych, nieprawdaż? ( •◡-)-♡
Tkwi w nas jedno i drugie. Ciągle walczy. Mamy wolną wolę.
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia
Tkwi w nas jedno i drugie. Ciągle walczy. Mamy wolną wolę.
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia
Aura to nie przebranie, to pozytywna energia, która od nas bije, wszystko co żywe wytwarza energię, my też. Jedni wampirzą - paskudna energia, która źle działa na innych, a drudzy rozświetlają przestrzeń wokół siebie. Znana jest przecież terapia kojąca nerwy, wystarczy w lesie przytulić się do drzewa, to nasi cisi przyjaciele ( •◡-)-♡
Prawdaż. Są tacy i wystarcxy aby tylko nie szkodzili innym co będzie najwyżsxym dobrem. Jesli masz na uwadze pomaganie, to traktowanie służących temu zachowań jako dobre jest bardzo względne i ocena powinna należeć wyłącznie do tym "dobrem" obdarowanych. Trzymając się kontekstu, to bóg nikogo dobrem nie obdarował. Gdyby tsk było nie zachodzilaby natrętna potrzeba piania jaki to on jest dobry i ile rzekomego dobra porozdawał. I to nawet gdy ślepy dostrzegał, ze żadne dobro a krańcowe zło, które próbuje się wciskać ciemnemu ludowi jako dobro, jeśli nie teraz to na pewno potem
(ostatni będą pierwszymi). Amen.
A wiesz, że do dobrego złe ciągnie? Dziwne zjawisko, jakby to złe za cel sobie wzięło dobre zniszczyć ( •◡-)-♡
Polecam tę książkę: Sekretne życie drzew - Peter Wohlleben.
Par excellence. Amen ( •◡-)-♡
Czy dobro jest łatwowierne? Raczej łatwo je podeptać i zniszczyć.
Tymczasem, śniadać idę ( •◡-)-♡
Jeśli rodzisz się kobietą, to możesz się przebierać za chłopa zakrywając swoją kobieną naturę. Monthy Python podsumował, że to walka z rzeczywistością.
Naturę można, owszem zakryć, lecz natura pozostanie naturą.
Zgodzić się mogę jednak z Andrew, że jest w nas dobro i zło. Natomiast w większości przypadków zło przeważa.
Wcale, bo jednak świat istnieje, nie zniszczył go ani Stalin ani Hitler (งツ)ว
Dobry człowiek nie ma takich dylematów, że zło może w nim przeważyć, bo w nim zła nie ma, dobry nie wyrządza zła z premedytacją, to jak z empatią i wrażliwością, są ludzkie potworki i ludzie pełni ciepła.
To biblijne zło i dobro jest po to, że istnienie szatana uzasadnić - co złe to szatan, co dobre to Bóg.
Dzięki, fajne słówko (งツ)ว
Lubię slang, neologizmy, dialekt i archaizmy (งツ)ว
Bóg kiedy lepił Ewę to był Zosią, boginią jako wzorzec dla nowego tworu. A kiedy Adama to takim Władkiem. Nie ma nic o dzieciach na jego wzór. Byłoby to klopotliwe bo musiałby (lepiąc zarodek) stawać się zarodkiem. Samo to nie byłoby trudne, ale zarodki nie mają rozumu i tu przeszkoda nie do przeskoczenia, bo bez rozumu nie dałby rady samemu się przepoczwarzyć z zarodka z powrotem w trójosobowego. Nie powinno się mówić bóg a bóstwo. W Sadze brakuje mi jeszcze córki bożej obok syna bożego. To jest do zrobienia. Izajasz doniósł, ze bóg przed ulepieniem ziemi zaplanowałnudać się do ludzi jako dziecię. Może to powtórzyć jako
powita Zosia albo Martusia. I tak im dopomósz bók. Panie zasługują na to😃.
Zamiast krzyża mogłaby zmartwychwstać po stosie.
Mamy dany i rozum. Często się nim nie posiłkujemy.
Tkwi w nas jedno i drugie. Ciągle walczy. Mamy wolną wolę.
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia
Raz, że ograniczeniem zakresu tej woli wolnej jedmst zarówno inny czlowiek jak i rzekomo boskie( w rzeczywistosci splagiatowany system norm będący dorobkiem kulturowym poprzedzających tę religię spolecznosci) nakazy, zwane dekalogiem. Upiśledzony z urodzenia jako boskie dzielo nie ma żadnej wolnej woli, bo nie jest w stanie akceptować licznych ograniczeń.
Tfurcy Sagi z kazdym wersem tracili wątki i "gubili się w zeznaniach" jak piątkowy tow. geJarek. Ostatecznie wykaligrafowali kicz, którego i sto suplementów nie uratuje.
Efektem podobne agitki na różntch forach autorstwa zarażonych dziecięcą chorobą religijności. A po co? Rysuje się to jsko szukanie poklasku dla ich wyboru drogi do...boskości. Chcą repety ale na wieki wieków, która jest atrybutem bogów.
to tak, jako odpowiedż w postaci pytania, znaczy test
Łykają, dzięki czemu miliony pasibrzuchów nie sieją ani orają a zbierają i to całkiem, całkiem. Dotąd mnie nie przeszkadza, jak profesja kabalarki. Porównanie jednak kończy się z chwilą gdy z jakichś okazji zaczynają wszystkim zamykać kraj, podobnie jak dotąd połowę stolicy tow. geJarek i jeszcze zabierają zakładnikom swojego bajdurzenia nie tylko swobodę ale i dorobek.
Jakby malo, to domagają się pokłonów za cud stworzenia życia (nawet gdy z połową czaszki czy bez kończyn, choć i z kilkoma penisami czy waginami, na ziemi tak spartaczonej, że wulkany, trzęsienia czy tsunami co rusz zabierają w cierpieniach miliony takich, co tego cudu żywota się nie prosili
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania