Dokąd?

Miejski zgiełk za oknem zagłusza moje myśli

Tak ciemne i czarne niczym smoła.

Słońce mi sprzyja, choć wciąż zostaję z niczym,

Pokonać tego stanu nie zdołam.

 

Choćbym chciała czas zatrzymać,

Ten wciąż zwodzi nieustannie.

Jak długo można się ukrywać

W ciągłym mentalnym marazmie.

 

Gdyby tak usiąść na dachu

I patrzeć z góry na wszystko

Być wolnym, oglądać zachód,

Nie upadać więcej tak nisko.

 

Wizja azylu moją przystanią,

Bo tam skrywam swój świat.

Nim wypowiem głoskę ostatnią,

Powiem, że kocham ostatni raz.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Karo 31.01.2016
    4, jakoś nie utożsamiam się z tym tekstem ;(
  • Cherryl 31.01.2016
    Dziękuję
  • Rasia 31.01.2016
    "Miejski zgiełk za oknem zagłusza moje myśli,
    Tak ciemne i czarne niczym smoła." - tutaj bez tego przecinka, bo występuje porównanie proste.
    Więcej błędów nie rzuciło mi się w oczy, tekst mi się całkiem podobał. Taki spokojny i nostalgiczny. Ładnie Ci to wyszło, zostawiam 5 :)
  • Cherryl 31.01.2016
    Dziękuję bardzo
  • ausek 31.01.2016
    Pierwsze słowo jakie skojarzyło mi się z Twoim wierszem to tęsknota. Śliczne. :) 5
  • Cherryl 02.02.2016
    Dziękuję! :>

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania