.

..

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • Mia123a 06.03.2019
    No hej! Lubię takie klimaty. Psychologicznie niepoprawny rozpierdziel. Ja to był się bała takiego spożywczaka. Zaciekawiłes mnie pierwsza częścią, opisem sklepu z piekła rodem. Obłęd. Końcówka totalnie chora. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dam 5 bo fajne.
  • kalaallisut 07.03.2019
    Hej Mia! Cieszę że obraz zaciekawił i Ci się spodobał. Oba obrazy mają pewne cechy wspólne. I oba są przerażające... związane z wizytą w Domu Spokojnej Starości. Żeby było łatwiej powiązać o co chodzi dodałam do tytułu SS, chociaż wiadomo jak się kojarzy, ale to skrót który wraz zakończeniem naprowadzają o jakim miejscu mowa. Dziękuję Ci i pozdrawiam
  • Abbadon 06.03.2019
    "Dziś przyszła do mnie starość..." Ten kawałek totalnie mnie chwycił. Nie rozumiem do końca końcówki, ale całość naprawdę dobra, podoba mi się. Świetny pomysł i świetne wykonanie
  • kalaallisut 07.03.2019
    Abbadon
    Witaj i dziękuję za przeczytanie, podzielenie się opinią. Po drobnych korektach, myślę, że zakończenie jest teraz bardziej łatwiejsze w odbiorze.
  • Opis w czasie teraźniejszym. Oryginalny zabieg, ale trudny w czytaniu. Co do fabuły, może być aczkolwiek nie jest jakaś porywająca.
  • kalaallisut 07.03.2019
    Witaj Marku. Opis w czasie teraźniejszym ma swoje zalety. Chyba jednak dałeś radę i odnalazłeś się. Dodałam wczoraj wieczorem drobne rzeczy by tekst był łatwiejszy w odczycie. Dziękuję i pozdrawiam
  • Opis w czasie teraźniejszym. Oryginalny zabieg, ale trudny w czytaniu. Co do fabuły, może być aczkolwiek nie jest jakaś porywająca.
  • Canulas 06.03.2019
    Helloł

    "Skup się, bo zaraz albo ktoś w ciebie wjedzie, albo ty w niego." - wiesz, moze to nie błąd, ale jakoś dziwnie. Zaraz ktoś w ciebie – czyli nie wiemy kto. Jest to niedookreślone. Albo ty w niego – tu już dookreślone "w niego". Moze jednak: Ktoś w ciebie albo ty w kogoś?

    "Parkuję samochód. Szybko wchodzę do sklepu — przynajmniej tam na chwilę się ochłodzę. Ojej, co jest grane!?" - znaki odwrotnie. {?!}

    " Uśmiecha się na mój widok i wraca dalej do swoich czynności." - tu nie zarzut tylko alternatywa. Można (ale naprawdę nei trzeba, bo to nie razi) dookreślenie "swoich" zamienić np na: wraca do przerwanej czynności. To tak w kontekście wycinania dookreśleń.

    "Dziś przyszła do mnie starość. Na razie wybrała jeden produkt z pułki." - przezajebiste pierwsze zdanie. Zdanie tekstu. Ale Kall, pssstt, "półki" ;)

    "Żłobek z przeterminowanymi dziećmi." - rónież świetne

    Trochę za dużo "moja/mnie", ale ogólnie bardzo dobry kawął tekstu. Tekstu, który ma dwie palety odczuć. Inne barwy dla pierwszej części i inen dla drugiej. Druga część jest straszniejsza od podanej wcześniej rekwizytologii, ale obie się dopełniają.
    Ładnie. Coraz częściej Evereścisz.
  • kalaallisut 06.03.2019
    Psst... Jeszcze tu dłubie bom za szybko wrzuciła. A puła cholera wie skąd. Jutro odpowiem szerzej.
  • kalaallisut 07.03.2019
    Can!
    Obadałam i poprawiłam, zgadzam się z sugestiami. Było tego nawet więcej, ale chyba wszystko wczoraj wyplewiłam. Teraz bez czerwonej lampki ani rusz.
    Słusznie piszesz, że drugi obraz jest bardziej przerażający, bo prawdziwy.
    Cieszę się że udało mi się to spiąć w całość. Dziękuję Ci ślicznie i miłego dzionka.
  • Wrotycz 06.03.2019
    3 marca 1931 - 3 marca 2019 = 88
    Na urodziny babci do domu spokojnej starości.

    Wiesz, pierwsza część - super! Horror palce lizać, pięknie powiązany z przemijaniem, chęcią śmierci w finale drugiej bohaterki.
    Trudny temat bardzo pomysłowo zrealizowany w klamrze.
    Podobno w Japonii nie istnieją takie Domy.
    Zamyśliłaś.
  • Wrotycz 06.03.2019
    SS - wiadomo jak się kojarzy.
    Ech, wybrańcy bogów umierają młodo.
  • kalaallisut 07.03.2019
    Wrotycz coś znajdę i wrócę z odpowiedzią do Ciebie:)
  • kalaallisut 07.03.2019
    Wrotycz jak zawsze świetnie wyłapałaś. Tak to odwiedziny w Domu Spokojnej Starości / Domu opieki. Dziękuję Ci pięknie.
    A co do Japonii... to wiesz oprócz tych piękny tradycji, obrzędów, mieszkania w małych domach wielorodzinnych też się zmienia. Japonia jest krajem starzejącym się i o kontrastach. Gdzie wiadomo w dużych miastach przeludnienie a na przedmieściach pustki. Tam pozostają Ci starzy ludzie zazwyczaj sami. Młodzi też na potomstwo decydują się po 30.... I co do zwyczajów... to to Cię zdziwi.
    Mam „Ubasute” - „ to zwyczaj wywodzący się z dawnych czasów, polegający na porzucaniu starszych osób, zwłaszcza kobiet, w odosobnionych miejscach, np. na stokach górskich”- a wracając do dzisiejszej Japonii, wysoki poziom samobójstw i wśród osób starszych, społeczeństwo mocno starzejące się, więc są już raczej domy opieki i na pewno Japonia będzie rozwijała te zaplecze, bo dużo staruszków specjalnie coś kradnie by być w areszcie bo tam mają opiekę i towarzystwo, oni nie żyją w tych centrach tylko na przedmieściach, sami.

    Te domy są przerażające, aż płakać się chce i drogie... Plus nawet taka osobista pomoc w domu też droga. A nigdy nie wiesz komu bliska osobę oddajesz w ręce. Plus jeżeli jeszcze psychika pada i charakter też trudny, taka osoba często robi sobie krzywdę a nawet niektórzy mają napady że komuś. Trzeba wykąpać taka osobę która jednak trochę waży dla jednej osoby to zadanie ciężko wykonalne, lub osoba która już nie myśli jak trzeba lub ma chwilowe utraty przytomności i coś sobie łamie. To takie złamania już się nie leczą... W zależności od stopnia, a np ktoś znowu upada na te miejsce i wiązania idą w łeb. Są i nawet osoby które były spokojne a nagle coś w psychice się dzieje i są napady agresywne w stosunku do otoczenia. Oczywiście nie zawsze. Są różne przykłady. Ale starość jest po prostu okropna, i czy ten okres terminalny oczekiwanie na śmierć chce się by już przyszła a jeszcze nie przychodzi. Ludzie pracują swój pęd mają....a jak ktoś już jest w takim stanie co wymaga intensywnej opieki. Gorzej bo w takim domach się nie patyczkują jak pacjent jest trudny, środki uspakajace i inne psychotropy. Najgorsze jak umysł odchodzi... Tak najlepszą śmierć to nagła.
    Takie miejsca są okropne i na pewno źle wpływają psychicznie na pobyt takiej umiejscowionej tam osoby, z drugiej strony domy opieki zapewniają całodobowy nadzór, gdy bliskich na to fizycznie nie stać. Może lepsza jest osobista opiekunka w domu. Ale to jak z opiekunkami do dziecka różne są osoby i historie.
  • Dekaos Dondi 06.03.2019
    K a l i l k a napisała. Bardzo mnie się podobało. Klimat jest. I to jeszcze w czasie teraźniejszym pisane!! Tak jak lubię najbardziej.
    Pozdrawiam→5
  • kalaallisut 07.03.2019
    Dondi :))) Tak spodobała mi się taka narracja i lubię ja też u Ciebie, tak sobie spróbowałam:) dziękuję i pozdrawiam
  • jesień2018 07.03.2019
    Wcześniej już przeczytałam. Teraz wróciłam... Weszłam w tekst i czułam emocje. Sugestywne i obrazowe uchwycenie trudnego tematu.
  • kalaallisut 07.03.2019
    Dziękuję Jesień że wróciłaś się podzielić swoim odczuciem.
  • Pasja 08.03.2019
    Witam
    Wpięcie trudnego tematu w dwa obrazy; przejażdżka w przyszłość i przeszłość bez szansy na wyjście. Jakby zatrzymał się czas i oddech. Psujący się towar czeka na ostateczne otwarcie. Przemijanie jest nieuniknionym procesem tak jak przeterminowane życie. Nie tylko starość czeka na śmierć, młodość też może być przeterminowana.
    Klamra pomiędzy pierwszą częścią, a drugą jest takim oczekiwaniem i krzykiem w ciszy na jutro. Może jeszcze czas na wyjście, więc wracajmy do rozpoczętych czynności, takich samych jak przed wejściem w życie.
    Żłobek z przeterminowanymi dziećmi... jak trafnie ujęłaś ostatni etap, ostatnią stację, ostatni przystanek przed umieraniem. Każdy dzień tam jest jak karuzela, kręci się swoim trybem, wciąż tym samym, lecz codziennie traci prędkość.
    Mówią, że starość może być spokojna w Domu Spokojnej Starości, ale czy na pewno? Starość w pampersach i szurających pantoflach przy balkoniku i wyczekująca w oknie na kogoś bliskiego jest ciszą przed drzwiami domu. Ten storczyk też straci ważność i ucieczka wnuczki pewnie też. Wyjście ewakuacyjne jest tylko jedno.
    Pamiętajmy, że kiedyś nam ktoś powiesi tabliczkę "zamknięte" zanim zdążymy zrobić zakupy.
    Pozdrawiam serdecznie
  • kalaallisut 09.03.2019
    Próba ucieczki przed starością jej obrazem u siebie i bliskich. Ostateczne otwarcie— śmierć. Starość, która się dłuży...to nie jest spokojna starość, tylko cofnięcie w dorosłym w starczym ciele, gdzie niedomaga i ciało i umysł i zmysły. Tak, Pasja pamięć jest ważna. Bardzo Ci dziękuję za Twoją przepiękną refleksję.
  • Dzień dobry!
    Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
    Pozdrawiamy :)
  • ART 13.03.2019
    Witam.
    Niestety, jak dla mnie Twój tekst był trochę zakręcony. Nie obraź się, ale nie bardzo złapałem związek, pomiędzy pierwszą częścią, a końcówką. Sama końcówka jednak trochę lepsza, jakby obiecująca coś więcej. Ja bym tego tak szybko nie kończył, ale ciągnął dalej, w stylu psychologicznym , a nawet tragicznym. He he! Ja bym w ogóle całą część pierwszą wyrzucił i zaczął od końcówki i dalej jechał psychologicznie,. To mógłby być wtedy bardzo dobry kawałek literatury, a tak jak dla mnie jest po prostu przeciętny., a szkoda. 2/5 . Powodzenia.
  • kalaallisut 15.03.2019
    Witaj umknął mi twój komentarz. Już odpowiadam. Pierwsza część jest metafą dla lęku przed starością, taka psychodeliczną horrorowatą wizją, przeterminowane produkty, rozpad , rozkład, i próba ucieczki przed tymi obrazami. Druga część opisuje odwiedziny wnuczki w domu Spokojnej Starości/opieki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania