tak mi się nasunęło... czy ta męka warta jest swojej ceny? Wykluczenie, izolacja, samotność, pogarda wobec siebie. Maleńki świat ułudy i strachu. Nie widać miłości, jedynie jakiś szał...
Historia brudna, a napisana doskonale. Piękna proza poetycka.
To już mogliby ocenić tylko "bohaterowie" albo osoby, które żyją w takich związkach, a jest ich... no znam jedną parę. Na domiar złego maja niepełnosprawne dziecko. Dzięki betti za odwiedziny.
jolka_ka dzieci z takich związków bardzo rzadko rodzą się zdrowe dzieci, a raczej większość jest w jakiś tam sposób dotknięta... ale to już temat na osobny rozdział.
Świetny tekst.
"Lgniemy do siebie, jak dwa folwarczne koty." - to głównie.
Jestem silnie zeschizowany i kiedy czytam o takich relacjach, zawsze przypomina mi się początek jednego z mych ukochanych opowiadań Ketchuma:
"Urodziliśmy się w noc psot. Jane i ja. Nie zrobiliśmy nic złego.
Pozdrox
Nie znam tego opowiadania, ale widziałam zbiór, i w którymś z nich było coś tam "w psotną noc". Jak masz gdzieś pdf-a podeślij całość, bo chyba tylko online zerkałam:) Tzn zalinkuj. No i dzięki. Lubię czasem jeszcze w pp.
jolka_ka, jak będziesz chciała pajdę, to Ci na koniec miesiąca mogę wysłać. Tylko na zasadzie - pożyczam. Np. Na rok czy coś. (nie sprzedaję książek). Tyle, że akurat nie wiem czy tą akurat książka nie jest w tym momencie u Rithy. Nie pamiętam.
Bardzo dobry tekst. Swoją drogą, gdyby takie związki nie skutkowały tym czym skutkują (mówię o biologii, tych samych genach, "psuciu gatunku" itp), a w związku z tym nie mielibyśmy wrodzonej odrazy do takich relacji, czyż nie byłyby to związki - ideały? Fascynacja, wzmocniona więzami krwi, miłość plus miłość można by powiedzieć...
Chyba jednak za słabą mam wyobraźnię, bo i tak mnie to przeraża.
A wracając do tekstu - budzi emocje, jest wiarygodny, w sam raz napisany - nie za krótki nie za długi. Niepokojący i świdrujący, a jednak niebazujący na tanich chwytach. Bardzo jestem na tak.
Wiesz, tu nawet nie patrząc przez pryzmat potomstwa nasuwa się pogarda i odrzucenie. Moja wyobraźnia też słabo sobie radzi z przyzwoleniem na takie coś. Dziękuje za wizytę :)
jolka_ka, pewnie, że nie trzeba patrzeć przez pryzmat potomstwa, by czuć odrazę. Ale myślę, że to natura nam tę odrazę zaprogramowała. Właśnie z biologicznych powodów.
Czepialski
— Granice nie istnieją. Mają domiar niepełny - wymiar! Oczywiście może to być świadomie przez Autora wprowadzone zniekształcenie... :)
Ode mnie; proszę pamiętać że tekst Twój, a moja jedynie supozycja !!
Mocny w podtekście tekst i trochę szkoda, że Autor pokazał tak mało całej, zapewne ciekawej, reszty. Gratuluję jednak i tego co pokazał ;)
jolka_ka ech, bardzo Ci dziękuję. Mam jednak świadomość, że o Twoim "lepiej" to mogę sobie pomarzyć:) Ten kierunek, w którym idziesz teraz, bycie blisko bohaterów, dla mnie to jest to, to jest droga dla Ciebie. Wierz mi, że niełatwo na mnie zrobić wrażenie, a Ty zrobiłaś. Masz intuicję, masz talent do nazywania tych wszystkich subtelności, które przeważnie ludziom umykają. Masz talent do słowa w ogóle. Trzymam kciuki. Będę czytała:)
Jestem troszke pozniej niz mialam byc, co wiecej nie moge cytowac, bo system na ktorym dzialam, nie kopiuje fragmentow, a uparcie calosc.
Niesamowity tekst, jeden z najlepszych jakie ostatnio czytalam, jeden z Twoich najlepszych w ogole. Przynajmniej dla mnie. Chociaz ja wgl entuzjastycznie odbieram te teksty, w ktorych podejmujesz temat zakazanych relacji, pamietam do dzis to TW z pajakiem, strzykawka i rodzenstwem.
Caly akapit od ,,Ja tez czuje" jest genialnie piekny, ten fragment (do ,,Nie wolno"), to male mistrzostwo. Caly tekst ma zreszta ten cudowny mikroklimat, ktorego jestes mistrzynia. ,,Nieprzyzwoicie robi sie od kolejnych naszych upadkow." - tez perelka.
Juz trzeci raz czytam ten tekst, i wciaz robi na mnie kolosalne wrazenie. Nie wolno usuwac!
Swoja droga, widze ze duzo ostatnio tworzysz. Szkoda ze mam tak niewiele czasu.
Tworzę, ale większość jest bardzo słaba. Z tego względu, że na szybko. Długo nie miałam ochoty pisać. Teraz mam zbyt dużą i odbija się to na jakości. Ale tak, ten tekst też lubię. I lubię w różne zakazane klimaty. Czekam na coś Twojego. :) **
Tzn ja sobie pisze, ale z wielu względów nie mam ochoty na wstawianie. Nie jest slaba, przynajmniej nie to, z czym miałam czas sie zapoznać. Ale ze z czasem ostatnio nietęgo, to mam braki..
Komentarze (41)
Historia brudna, a napisana doskonale. Piękna proza poetycka.
"Lgniemy do siebie, jak dwa folwarczne koty." - to głównie.
Jestem silnie zeschizowany i kiedy czytam o takich relacjach, zawsze przypomina mi się początek jednego z mych ukochanych opowiadań Ketchuma:
"Urodziliśmy się w noc psot. Jane i ja. Nie zrobiliśmy nic złego.
Pozdrox
Chyba jednak za słabą mam wyobraźnię, bo i tak mnie to przeraża.
A wracając do tekstu - budzi emocje, jest wiarygodny, w sam raz napisany - nie za krótki nie za długi. Niepokojący i świdrujący, a jednak niebazujący na tanich chwytach. Bardzo jestem na tak.
— Granice nie istnieją. Mają domiar niepełny - wymiar! Oczywiście może to być świadomie przez Autora wprowadzone zniekształcenie... :)
Ode mnie; proszę pamiętać że tekst Twój, a moja jedynie supozycja !!
Mocny w podtekście tekst i trochę szkoda, że Autor pokazał tak mało całej, zapewne ciekawej, reszty. Gratuluję jednak i tego co pokazał ;)
Przeczytałam z przyjemnością.
Niesamowity tekst, jeden z najlepszych jakie ostatnio czytalam, jeden z Twoich najlepszych w ogole. Przynajmniej dla mnie. Chociaz ja wgl entuzjastycznie odbieram te teksty, w ktorych podejmujesz temat zakazanych relacji, pamietam do dzis to TW z pajakiem, strzykawka i rodzenstwem.
Caly akapit od ,,Ja tez czuje" jest genialnie piekny, ten fragment (do ,,Nie wolno"), to male mistrzostwo. Caly tekst ma zreszta ten cudowny mikroklimat, ktorego jestes mistrzynia. ,,Nieprzyzwoicie robi sie od kolejnych naszych upadkow." - tez perelka.
Juz trzeci raz czytam ten tekst, i wciaz robi na mnie kolosalne wrazenie. Nie wolno usuwac!
Swoja droga, widze ze duzo ostatnio tworzysz. Szkoda ze mam tak niewiele czasu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania