Margerita Nie podoba się.
Ja tu nakręcam zainteresowanie twoim tworem, więc się postaraj, żeby mi się podobało.
A jeśli ci się nie chce, to niech się twój toczy w kierunku nieczytanego.
Margerita , noo, Z damskimi bokserami i obszczymordami trzeba krótko. Jak się będziesz tu rzucał do samej Margerity "stworzycielki Światów, Kreatorki Oli Moron, to zaraz pięści Dave'a Canulasa znów pójdą w ruch.
Margerita W dupie mam Elen i jej torby i ciebie też..
Mógł być elektryzujący wątek, ale ty, niedorajdo pisarska, miałaś w nosie moje sugestie.
Idż se w losandżeles i niech cię żaden detektyw nie znajdzie.
Marg, spokojnie. DeShawn jest pijany, a w gestii wielkich jest umieć wybaczać. Ma dobre serce ten łobuziak, a bez niego Twoja powieść troszkę siądzie. Silne charaktery są potrzebne. I mówię Ci to ja, Dave Canulas, co to go okładł po mordzie.
Myślisz że Matka Teresa z Kalkuty, Gandhi czy kto tam jeszcze, tak robią zabłąkanym owieczkom?
Sztuką jest wybaczać i dawać szansę nawet alkoholikom. A że mu sie na łapka ślizgła i jej przyfandzolił? Oj tam.
Ty jeste ś chora, on pijany.
Wrócim do tematu jutro.
refluks niechaj będzie i tak. Pluj mnie w gębę, a woczach szlachetnej panny Mergerity, Cię osalić spróbuje. Nie, że bez Ciebie, to gówno ino, tyś pijany i Ci trza pomoc nieść. Canualdo nie zapomina jak wykrzykiwałeś na cąły rynek, kto mu galoty przepierze. Jak mu poczciwego snu zyczyłeś. Canualdo pamięta i dłoń wyciąga. Ot charakternik kochany
Canulas Przepraszam cię, Canulas.
Jeszcze sobie chciałam ciut poświrować, tak na zakończenie, bo mi się znudziło, ale na to nie zasłuzyłeś.
Jeszcze raz przepraszam.
Canualdo nie chowa urazy. Jak strudzony pod jego zadeszenia zawędrujesz - przyjmie jak swego. Napoi, opatrzy, nakarmi, poceruje "zdziurawione tułaczką papucie" i da grosz na drogę.
Niechaj Ci dobrze w wielkim świecie się wiedzie, Kucharzu De'Shawn. Wiedz, że słowa na temat Twojej szklanej szczęki herezjami były. Twardyś.
A gdzie tu guwerner, potajemnie szkolony w sztukach walki, potajemnych zabójców? Choć nie ma gwiazdy szkolnictwa, odcinek nawet udany. Ptrzeradza sie w dreszczowiec. A co bedzie dopiero jak guwerner ujawni swoje tajne umiejętności... hm
Nie ma żadnych tajnych umiejętności ów guwener.
Jest super bohaterem. W dzień wyszydzany, pomiatany i wysmiewany. Za to, kiedy tylko przychodzi noc.
Śpi.
Canulas nie znasz tamtego zakonu tajemnego, bo bałbyś sie tak nawet pomysleć. Ten guwerner tylko wszystkich zmyla, że śpi, a on tak naprawdę nie śpi. Troche spi znaczy, bo go ta wyszkolili, ale te troche co nie śpi, to wiesz, tajne to jest, to nie powiem dlatego, ale groźne to zdecydowanie jest okrutnie.
Że ja jestem płaczącym dzieckiem??? Przecie miałam by pokojówką w seksownym stroju! Proszę trzymać się scenariusza! ;)
"Ogrodnik pięściami okładał ledwo stojącego na nogach Refluksa" - zaraz, jakiego Refluksa, przecie to miał być DeShawn!
"wykrzykuje Canulas" - wykrzykiwał* (czas przeszły wszędzie, to i tu powinien być)
"Fanthomas wskoczył w ubraniu do basenu złapał ich za kołnierz i wyciągnął na brzeg. Refluks leżał nieprzytomny na posadzce, a Canulas poderwał się na równe nogi i zaczął uciekać. Ale wpadł w ręce Endymiona którego Ola zostawiła na czatach" :D
Kto to Wilson?
Podciągnę Ci trochę średnią, bo widzę, że kontrowersyjna część zbulwersowała odbiorców :D
Mało Rithy! Kcem więcej pokojówki :>
Po komentarzach widać jakie emocje wzbudza Twoje opowiadania ;)
Komentarze (61)
To cos u góry zdilituj
a co nie podoba się?
Ja tu nakręcam zainteresowanie twoim tworem, więc się postaraj, żeby mi się podobało.
A jeśli ci się nie chce, to niech się twój toczy w kierunku nieczytanego.
oczywiście że wydłużę
jak zaraz wylądujesz u mnie na dywaniku to nie będzie ci do śmiechu
Nie a ty i tak zostaniesz w powieści, ale za to Elen się z tobą rozwiedzie i puści z torbami
Mógł być elektryzujący wątek, ale ty, niedorajdo pisarska, miałaś w nosie moje sugestie.
Idż se w losandżeles i niech cię żaden detektyw nie znajdzie.
Ja niedorajda pisarska już ja ciebie urządzę w powieści za te słowa
Myślisz że Matka Teresa z Kalkuty, Gandhi czy kto tam jeszcze, tak robią zabłąkanym owieczkom?
Sztuką jest wybaczać i dawać szansę nawet alkoholikom. A że mu sie na łapka ślizgła i jej przyfandzolił? Oj tam.
Ty jeste ś chora, on pijany.
Wrócim do tematu jutro.
Bo bez D'Shawn ten utwór to gówno.
Jeszcze sobie chciałam ciut poświrować, tak na zakończenie, bo mi się znudziło, ale na to nie zasłuzyłeś.
Jeszcze raz przepraszam.
Niechaj Ci dobrze w wielkim świecie się wiedzie, Kucharzu De'Shawn. Wiedz, że słowa na temat Twojej szklanej szczęki herezjami były. Twardyś.
D'Shwan powiedziałam, że będzie
Pozdrawiam.
Pozdrawiam 5
Skisłem automatycznie
1
nie ty będziesz mi mówił co mam robić a teraz wypad
to jest mój profil
Nie wyzywaj bo to nic nie da
Ma ten fanthomas krzepę
Algo gupek, albo pantoflarz.
Hłehłehłe.
Jest super bohaterem. W dzień wyszydzany, pomiatany i wysmiewany. Za to, kiedy tylko przychodzi noc.
Śpi.
jeszcze będziesz miał okazję się popisać swoimi umiejętnościami u boku Lancelota
Po takim tytule - musiałam zajrzeć - a tu taka akcja :)
Bombowy odcinek ;))
Pozdrawiam :)
bo jakaś świnia mi średnią zapaskudziła sam pewnie to zauważyłeś
"Ogrodnik pięściami okładał ledwo stojącego na nogach Refluksa" - zaraz, jakiego Refluksa, przecie to miał być DeShawn!
"wykrzykuje Canulas" - wykrzykiwał* (czas przeszły wszędzie, to i tu powinien być)
"Fanthomas wskoczył w ubraniu do basenu złapał ich za kołnierz i wyciągnął na brzeg. Refluks leżał nieprzytomny na posadzce, a Canulas poderwał się na równe nogi i zaczął uciekać. Ale wpadł w ręce Endymiona którego Ola zostawiła na czatach" :D
Kto to Wilson?
Podciągnę Ci trochę średnią, bo widzę, że kontrowersyjna część zbulwersowała odbiorców :D
Mało Rithy! Kcem więcej pokojówki :>
Po komentarzach widać jakie emocje wzbudza Twoje opowiadania ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania