Hej. Zaczyna się bardzo sympatycznie. Dzieciowo a dzieciowo bardzo lubię!
Taki drobiazg wpadł mi w oko
"zaczął z zapałem rozmawiać o planie na wakacje" jakoś lepiej chyba pasuje "planach" ale to tylko sugestia.
Zaciekawiles mnie więc zajrzę do drugiej części bardzo chętnie.
Pozdrawiam !
Witam Justyska.
Dziękuje :-)
Powiadasz dzieciowo?;-)
Sympatyczne określenie.
Ta historia to powrót do dziecięcej beztroski.
Sugestia w punkt.
Zmieniłem.
Brzmi zdecydowanie lepiej ;-)
Pozdrawiam.
,,- W najbliższą sobotę'' - to zaraz po ,,zadumy'', bo to ciąg dalszy wypowiedzi Antka, a tak wygląda, jakby któryś z kolegów to powiedział
Ja bardzo lubię takie życiowe opowieści, a jak są tam jeszcze dzieci, to już bajka :)
Ode mnie też 5 :)
Pozdrawiam :)
"Rzeczywiście, i działki, i pobliskie jeziora, a nawet wypad nad morze wydawał się w tak gorącą i słoneczną pogodę, najlepszym rozwiązaniem." - zgrzyta mi tu zapis. Dużo "i", więc jakośtak niezgrabnie. Może coś na modłę wyliczanki: Rzeczywiście, zarówno działki, pobliskie jeziora, a nawet wypad nad morze, wydawał(y) się w tak gorącą (goracą bym wywalił i zostawił zamą słoneczną) pogodę DOBRYM ROZWIĄZANIEM.
Dlaczego dobrym, a nie najlepszym. Dobre moze stać w szyku z innymi. Kilka rzeczy może być dobre naraz, ale najlepsze bardziej pasuje do jednego, a Ty żadnego z pomysłów nie stawiasz nad innym. Nie gloryfikujesz. STąd taki zapis. Liczba mnoga bardziej mi pasuje do wyliczanki, no ale to takie luźne, dygresyjne paplanki. Zrobisz jak zechcesz.
"Antek pochodził z biednej rodziny, ale na swoim podwórku nie czuł się osamotniony czy wykluczony ze względu na swój status społeczny." - tu z kolei bym nie dawał, aż tak drobiazgowego dookreślenia. Uciąłbym po "wykluczony."
" Rodzice Antka byli życzliwymi ludźmi. " - synonimem dla Antka może być domyślny zapis "Jego rodzice". Ewentualnie: Rodzice chłopca. Kontekst załątwia robotę. Wiadomo o co kaman.
"Antek w ostatnich tygodniach wspólnie ze swoją podwórkową świtą, zaczął z zapałem rozmawiać o planie na wakacje." - a może bardziej pójść z narracją chwilowo w buty (skórę) chłopca?.
"zaczął z zapałem planować wakacje:. Rozmawiać o plnaie...? - średnio.
Może choćby "rozprawiać", by celowo ugurnolotnić te dziecięce gawędy?
" Koledzy wymieniali się różnymi pomysłami, ale jakoś tak bez entuzjazmu. A to brakowało kieszonkowego na realizację pomysłu, a to inne zabawy już się znudziły i w ogóle zrobiło się jakoś tak smętnie" - raz "jakoś", ok, ale nadmiar, ukazuje niepewność. Unikaj słó Jakoś tak, jakiś, kiedyś, itd. Pisząc musisz udawać, że wiesz. Czytając musimy udawać, że Ci wierzymy.
"- Słuchajcie, mam pomysł! - krzyknął Antek, wyrywając kolegów z zadumy.
- W najbliższą sobotę spotkajmy się na naszym podwórku. Powiem wam, co mi wpadło do głowy." - on kontynuuje dalszy wywód. Bo środek, to tylko dialogowe wtrącenie, więc zamiast od nowej linii, po prostu wyżej.
- Słuchajcie, mam pomysł! - krzyknął Antek, wyrywając kolegów z zadumy. - W najbliższą sobotę spotkajmy się na naszym podwórku. Powiem wam, co mi wpadło do głowy.
"- Nie, to będzie niespodzianka. Chyba was zaskoczę. - powiedział ze szczerym uśmiechem chłopiec." - jeżeli coś jest odpowiedzią na coś, we wtrąceniach lepiej użyć słó typu: odparł, odrzekł, itd.
"Antek wraz z kolegami po raz ostatni w tym roku opuścił szkolne mury. Tym razem nastroje dopisywały. Wracali do domu uśmiechnięci i zadowoleni. Skończyła się harówka i nadszedł upragniony czas przerwy. Bardzo długiej, wakacyjnej przerwy od nauki.
"- Którędy chłopaki idziemy do domu, przez park, czy aleją kasztanów? - zapytał Bartek." - tu jest dla mnie nieco sztucznie. Albo bym zrezygnował ze słowa "chłopaki, albo dał je na początek.
- Którędy idziemy do domu. Przez park, czy aleją kasztanów? - zapytał Bartek.
- Chłopaki, którędy idziemy do domu. Przez park, czy aleją kasztanów? - zapytał Bartek.
"- Proponuję w stronę słońca- mrugnął okiem Antek." - tu brak odstępu po "słońca"
Ok. Tekst rokuje. Bardzo fajnie zarysowane elementy wprowadzające w świat. Odbmalowane wielozmysłowo. Nie tylko przez pryzmat wzroku. Szanuję zabiegi.
Kwestie dialogowe nieco dla mnie sztuczne miejscami, ale w normie.
Z umiarkowanym (ale jednak) zaciekawieniem, czekam na dalszy ciąg.
Silne 4
Witam Canulas.
Dziękuje! :-)
Szczerze i od serca.
Poświęciłeś sporo uwagi i pracy.
Ogromnie doceniam.
Jestem wdzięczny.
Zastosowałem poprawki.
Słuszne uwagi, rady i propozycje.
Pozdrawiam.
Iść, ciągle iść w stronę słońca. W stronę słońca aż po horyzontu kres. Iść, ciągle iść - tak bez końca.
Przypomniałeś mi tymi słowami piosenkę :)
Narazie nic więcej nie powiem ;)
Komentarze (10)
Taki drobiazg wpadł mi w oko
"zaczął z zapałem rozmawiać o planie na wakacje" jakoś lepiej chyba pasuje "planach" ale to tylko sugestia.
Zaciekawiles mnie więc zajrzę do drugiej części bardzo chętnie.
Pozdrawiam !
Dziękuje :-)
Powiadasz dzieciowo?;-)
Sympatyczne określenie.
Ta historia to powrót do dziecięcej beztroski.
Sugestia w punkt.
Zmieniłem.
Brzmi zdecydowanie lepiej ;-)
Pozdrawiam.
Bardzo zaciekawiłeś tą niespodzianką Antka. Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam
Bardzo się cieszę.
Ciąg dalszy...
Nastąpi ;-)
Pozdrawiam
Ja bardzo lubię takie życiowe opowieści, a jak są tam jeszcze dzieci, to już bajka :)
Ode mnie też 5 :)
Pozdrawiam :)
Słuszna uwaga.
Zmieniłem.
Świat dziecka to przygoda.
Piękny moment życia.
Pozdrawiam.
"Rzeczywiście, i działki, i pobliskie jeziora, a nawet wypad nad morze wydawał się w tak gorącą i słoneczną pogodę, najlepszym rozwiązaniem." - zgrzyta mi tu zapis. Dużo "i", więc jakośtak niezgrabnie. Może coś na modłę wyliczanki: Rzeczywiście, zarówno działki, pobliskie jeziora, a nawet wypad nad morze, wydawał(y) się w tak gorącą (goracą bym wywalił i zostawił zamą słoneczną) pogodę DOBRYM ROZWIĄZANIEM.
Dlaczego dobrym, a nie najlepszym. Dobre moze stać w szyku z innymi. Kilka rzeczy może być dobre naraz, ale najlepsze bardziej pasuje do jednego, a Ty żadnego z pomysłów nie stawiasz nad innym. Nie gloryfikujesz. STąd taki zapis. Liczba mnoga bardziej mi pasuje do wyliczanki, no ale to takie luźne, dygresyjne paplanki. Zrobisz jak zechcesz.
"Antek pochodził z biednej rodziny, ale na swoim podwórku nie czuł się osamotniony czy wykluczony ze względu na swój status społeczny." - tu z kolei bym nie dawał, aż tak drobiazgowego dookreślenia. Uciąłbym po "wykluczony."
" Rodzice Antka byli życzliwymi ludźmi. " - synonimem dla Antka może być domyślny zapis "Jego rodzice". Ewentualnie: Rodzice chłopca. Kontekst załątwia robotę. Wiadomo o co kaman.
"Antek w ostatnich tygodniach wspólnie ze swoją podwórkową świtą, zaczął z zapałem rozmawiać o planie na wakacje." - a może bardziej pójść z narracją chwilowo w buty (skórę) chłopca?.
"zaczął z zapałem planować wakacje:. Rozmawiać o plnaie...? - średnio.
Może choćby "rozprawiać", by celowo ugurnolotnić te dziecięce gawędy?
" Koledzy wymieniali się różnymi pomysłami, ale jakoś tak bez entuzjazmu. A to brakowało kieszonkowego na realizację pomysłu, a to inne zabawy już się znudziły i w ogóle zrobiło się jakoś tak smętnie" - raz "jakoś", ok, ale nadmiar, ukazuje niepewność. Unikaj słó Jakoś tak, jakiś, kiedyś, itd. Pisząc musisz udawać, że wiesz. Czytając musimy udawać, że Ci wierzymy.
"- Słuchajcie, mam pomysł! - krzyknął Antek, wyrywając kolegów z zadumy.
- W najbliższą sobotę spotkajmy się na naszym podwórku. Powiem wam, co mi wpadło do głowy." - on kontynuuje dalszy wywód. Bo środek, to tylko dialogowe wtrącenie, więc zamiast od nowej linii, po prostu wyżej.
- Słuchajcie, mam pomysł! - krzyknął Antek, wyrywając kolegów z zadumy. - W najbliższą sobotę spotkajmy się na naszym podwórku. Powiem wam, co mi wpadło do głowy.
"- Nie, to będzie niespodzianka. Chyba was zaskoczę. - powiedział ze szczerym uśmiechem chłopiec." - jeżeli coś jest odpowiedzią na coś, we wtrąceniach lepiej użyć słó typu: odparł, odrzekł, itd.
"Antek wraz z kolegami po raz ostatni w tym roku opuścił szkolne mury. Tym razem nastroje dopisywały. Wracali do domu uśmiechnięci i zadowoleni. Skończyła się harówka i nadszedł upragniony czas przerwy. Bardzo długiej, wakacyjnej przerwy od nauki.
"- Którędy chłopaki idziemy do domu, przez park, czy aleją kasztanów? - zapytał Bartek." - tu jest dla mnie nieco sztucznie. Albo bym zrezygnował ze słowa "chłopaki, albo dał je na początek.
- Którędy idziemy do domu. Przez park, czy aleją kasztanów? - zapytał Bartek.
- Chłopaki, którędy idziemy do domu. Przez park, czy aleją kasztanów? - zapytał Bartek.
"- Proponuję w stronę słońca- mrugnął okiem Antek." - tu brak odstępu po "słońca"
Ok. Tekst rokuje. Bardzo fajnie zarysowane elementy wprowadzające w świat. Odbmalowane wielozmysłowo. Nie tylko przez pryzmat wzroku. Szanuję zabiegi.
Kwestie dialogowe nieco dla mnie sztuczne miejscami, ale w normie.
Z umiarkowanym (ale jednak) zaciekawieniem, czekam na dalszy ciąg.
Silne 4
Pozdroxix
Dziękuje! :-)
Szczerze i od serca.
Poświęciłeś sporo uwagi i pracy.
Ogromnie doceniam.
Jestem wdzięczny.
Zastosowałem poprawki.
Słuszne uwagi, rady i propozycje.
Pozdrawiam.
Przypomniałeś mi tymi słowami piosenkę :)
Narazie nic więcej nie powiem ;)
Tajemniczy komentarz ;-)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania