domniemania
kot przyniósł martwego ptaka
położył na stole
wiersze
nie podejmują tematu
puste jak oczy gołębia
kiedy tak leży
kojarzy mi się z pierzem
dartym na pierzynę
pod nią ciała bezwstydnie gorące
drżą
bynajmniej nie z zimna
więc może to nie śmierć
tylko sen
głęboki na tyle
że zapomina się o locie
za nic mając spadanie
kota i wiersze
pełne westchnięć i kwapu
pod palcami puch
dmuchnij
by oddzielić go od piasku
Komentarze (16)
Dzięki.
A szkoda.
Fajnie, że wiersz się podoba.
Dzięki.
Dzięki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania