Don't go 1- Malarka

Po powrocie z obozu nic nie było już takie same. Przestałam być samotna- miałam ją. Nagle wszystko stało się bardziej kolorowe. Jednak jak to w życiu bywa- nic idealne nie jest. Nie mogłyśmy spotykać się w szkole, ponieważ od razu wzbudziłoby to podejrzenia. Przez cały zeszły rok Juliet okazywała jawnie swoją nienawiść do mnie, więc byłoby to dziwne. Na szczęście poza tym przeklętym miejscem mogłyśmy do oporu- ale nadal tak, by nic nie zauważono. Naszymi ulubionymi miejscami spotkań stały się nasze domy, park, restauracja i stojąca w pobliżu szkoły opuszczona fabryka. Znajdowały się tam wielkie hale produkcyjne, magazyny i biura. Niewielkie biuro na drugim piętrze było najczęściej odwiedzane przez nas. Były tam dwa okna, odrapana żółtawa farba na ścianach, śmieci, a nawet zdemolowane meble w postaci biurka, trzech krzeseł i czegoś na kształt sofy. Jeżeli z jakiegoś powodu nie szłyśmy do mnie lub do niej, to swoje kroki kierowałyśmy właśnie tam.

Pewnego razu jednak zaprosiła mnie do domu. Kazała ładnie się ubrać. Nie wiedziałam po co, ale spełniłam jej życzenie. Może chciała przedstawić koleżankę rodzinie?

Nic takiego jednak nie nastąpiło. Prowadziła mnie schodami na górę, myślałam że na piętro, do jej pokoju, ale prowadziła dalej- na poddasze. Moim oczom ukazał się niezwykły widok- miała tu... pracownię malarską! Sztalugi, stolik z farbami i akcesoriami, lampa, wysoki stołek.

-Chciałam cię zapytać... czy zapozujesz mi do portretu?- nieśmiało zapytała.

-Juliet... oczywiście! To dla mnie wielka przyjemność. Nie spodziewalam się, że malujesz...

-Wiele o mnie nie wiesz jeszcze...- tajemniczo się uśmiechnęła.

Poprawiła moje włosy, posadziła na stołku i ułożyła mnie w odpowiedniej pozycji. Następnie sięgnęła po ołówek i wykonała szkic. Po chwili na papierze pojawiły się pierwsze linie, układające się w kształt moich włosów.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • levi 09.12.2015
    brakuje mi w tym tekście opisów
    Mało uczuć i emocji, napisane bardzo zwięźle, 3

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania