Dopasowanie
Znów usiadłem przy pustce, zaczynając od pustej strony
Od pustej strony głowy, od pustej strony ściany
Tej strony ściany nie zapełnionej kaktusami, tej strony głowy nie zapełnionej *ctrl+c, ctrl+v*- cokolwiek
Patrzyłem na ludzi w autobusie, widziałem ich zmęczone twarze, spocone dłonie
Ten mężczyzna miał ładną koszulę, tamta kobieta miała pomięte spodnie
Czułem jak wzbiera się we mnie panika, jak brud barierki wgryza się w moje palce, jak przenika przez skórę
Ten mężczyzna czytał książkę na czytniku, tamta kobieta poprawiała okulary na nosie
Słyszałem warkot silnika, i to jak ktoś kichnął, i jeszcze komunikat gdzie się znajduję
Ten mężczyzna miał nie parzystą liczbę dziur w pasku, tamta kobieta patrzyła spode łba na młodego chłopca
Wszystko było dobrze. Moje miasto, moja rzeka, mój smród spalin. Tylko że ; nie widziałem Ciebie, nie czułem Ciebie, nie słyszałem Ciebie.
Przy Muzeum Narodowym zadzwoniłeś, zrobiłeś obiad i przytuliłeś kota. Zapomniałem o brudzie pod paznokciami, zapomniałem o wzbierającej się panice.
Tamten mężczyzna do samego końca mojej podróży czytał książkę na czytniku, kobieta wysiadła ze mną.
Komentarze (1)
Ogólnie nawet, nawet. Trochę niepokojące. Niby nerwica natręctw, niby stalking, ale nic do końca.
Zbyt dosłownym poprzez dookreślenia typu "się", ale i zarazem rokujący.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania