Dotyk Wspomnień

Codziennie chodząc przez cienie,

Ona spoglądała na Ciebie.

Niewinne nieistotne marzenie,

Rozjaśniały gwiazdy na niebie.

Pustka, żal i smutek ogromny,

Rozwija się budząc lęk.

Lecz on jedyny, bezstronny.

Ciągnie bezszelestny dźwięk.

Gonitwa myśli bitwe toczy,

Rozwlekające niepewności.

Boleśnie milcząc kroczy,

Po schodach ludzkich mądrości.

Nieustannie modląc się o losy,

Bezwonny zapach nadzieji.

Niczym delikatność rosy,

Czeka aż czas wszystko sklei.

Patrząc w białą chmurę,

Zapomina swój ból nieustanny.

Lecz blask opadający na górę,

Przywołuje żywot czarny.

Błądząc po przeklętych zakrętach.

Cicho odchodzi w podzięce.

Zgubiona w trwogich odmętach,

Znika pamiętając jego ukryte serce.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Shina-san 19.09.2017
    Podoba mi się :D 5
    P.s. nadziei jak coś xd
  • Samotność 19.09.2017
    Dzięki ;)
    Literówka xd
  • Dekaos Dondi 19.09.2017
    No tak to jest. Są wspomnienia, które chcemy pamiętać a są i takie, których nie możemy zapomnieć. Ładnie to ujęte.
    Może bez interpunkcji i z małych liter- byłoby bardziej - ''wierszowato''. Ale to jest Twój wiersz. Twoja wizja. Pozdrawiam.****
  • Samotność 20.09.2017
    Zapamiętam i dziękuje ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania