Drabble
To trudna sztuka. Widzę to już na pierwszy rzut oka. Patrzę na nią chwilę, układając plan działania. Zaczynam spokojnie, chcąc nagiąć ją do swojej woli. Zakręcić nią bez użycia przemocy. Ona nie poddaje się jednak. Nigdy nie jest łatwo. Oczywiście podejmuje wyzwanie. Znam grę i jestem w niej dobry.
Próbuję chłodem, ale ignoruje mnie. Ofiaruję jej ciepło i rozpalam do czerwoności, ona jednak dalej nie ustępuje. Moja cierpliwość się kończy, sięgam po młotek i z całej siły uderzam ją w tą upartą, małą główkę, a potem znowu i jeszcze raz. W końcu się poddaje. Jak one wszystkie. Cholerne, zapieczone śruby.
Komentarze (27)
Tu Ci tylko umknęło:
"podejmuje wyzwanie" - "podejmuję" (chyba że ja źle interpretuję ciąg zdaniowy ;)).
No trudno, 5.
Myślałem że piszesz tu metaforycznie. Że to rozsterki młodego artysty, który zmaga się nad dziełem.
Zabraniam mówić, że nie mogę...
a jeśli to zagrajmy w nogę
"uderzam ją w tą upartą, małą główkę" - tę*
Tak właśnie podejrzewałam z tym zakończeniem :D Bardzo fajne drabble poprawiające humor. Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania