Owszem, mnie też dość mocno zdenerwowało, brak empatii wśród ludzi czasem (często) mocno mnie przeraża i chociaż paroma słowami chciałabym to jakoś zmieniać.
Cóż, kwintesencja dzisiejszego postrzegania życia i świata przez młodzież (nie całą, oczywiście, ale i tak nazbyt liczną grupę, moim zdaniem). Róbta, co chceta, nie myśląc o konsekwencjach. Tekst mówi sam za siebie, ode mnie również 5. :)
Świetnie to ujęłaś, teraz dorosłość jest odmierzana nie odpowiedzialnością, a ilością wypitego alkoholu i ilością znajomych. Również nie mogę tego zdzierżyć. Dziękuję bardzo :)
Rasia zgadzam się z Tobą. Pewnie narobię sobie nowych wrogów, ale teraz dzieciom i młodzieży za dużo wolno i za dużo im ''zwisa''. Ja też przechodziłam okres buntu. Wystarczyło, że raz ''wydarłam się'' na mamę, a do dziś pamiętam, jak może boleć twarz. I tak zakończył się najkrótszy na świecie bunt nastolatki... Bynajmniej nie mam jej tego za złe, dzisiaj mogę tylko dziękować, bo dzięki niej jestem tym kim jestem.
Ja też jestem bardzo wdzięczna rodzicom za to, że "krótko mnie trzymali". Często miałam do tego obiekcje, ale teraz jestem wdzięczna. Poza tym świetnie widzę, co dzieje się z większością osób, które zawsze otrzymywały samowolkę, a ich rodzice woleli kupić im coś fajnego albo dać telefon, zamiast pomóc i po prostu przy tym dziecku być. Nie mówię, że zawsze tak jest, ale jednak wielu dzieciom brakuje wpojonych zasad moralnych i wartości, na których mogłyby budować swój świat. (Jesteśmy już we dwie, bez obaw).
Ogółem, chyba tzw. "bezstresowe wychowanie" zbiera właśnie swoje najlepsze żniwo. Absolutnie jesteśmy w takim razie we trzy (co najmniej), bo tu bym się mogła w główniej mierze z Wami obiema zgodzić.
Komentarze (25)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania