Drogi i niedrogi

Drogi i niedrogi

 

Chyba muszę odejść, nie wiem czy na zawsze, przynajmniej na jakiś czas. Muszę odnaleźć siebie wiesz, pobyć sama ze sobą i odpowiedzieć sobie na kilka pytań albo po prostu pomyśleć. Gdzieś tam zgubiłam swoją kartkę z imieniem, z imieniem które tak ładnie brzmiało z twoich ust na naszym ślubie. Chyba już wtedy parę rzeczy mnie bolało ale nie umiałam się odezwać, nie umiałam być zauważalną.

Tyle tego aż brzuch boli, od czego zacząć? Nie wiem czy potrzebujesz przykładów czy ogólnie pisać?

Zraniłeś mnie bardzo, tak bardzo, że słów brakuje, że łzy nie pozwalają mi pisać. Kurwa jak mogłeś mnie tak zniszczyć przez kilka lat? Jak to się stało, że chciałabym wyjść z tego domu, z tego jebanego pokoju a nie mam do kogo? Jedynym wyjściem jest pociąg, na który nie mam biletu, ba nie mam pieniędzy na bilet. Ograniczyłeś moje ruchy do minimum, telefony są twoje, abonamenty też, samochód twój, konto wspólne, w tym domu nie ma nic co jest tylko moje, wiesz. Kurwa nie mam metra kwadratowego na którym mogę sobie usiąść i mieć święty spokój. Dlaczego pozwoliłeś mi być obojętną, nijaką ale uśmiechniętą ?! Jak to zrobiłeś? Wieczna konstruktywna krytyka, niekoniecznie mówiona z gniewem, tak, taki byłeś, to takie mądre, do tego trzeba mieć charakter.

Jak ubrać w słowa chwile samotności, chwile w których czułam się jak gówno, tylko mniej ciepła. Zalana łzami siedziałam obok ciebie a ty nie zauważyłeś, że płaczę, kurwa poważnie? Moje zadania, moje małe rzeczy, który były bez sensu według ciebie, były czymś zbędnym skoro nie przynosiły zysku. Powodowałeś, że rzeczy na które długo czekałam nie cieszyły już jak niespodzianki z dzieciństwa. Sprawiłeś, że na dzień dzisiejszy nie potrzebuje miłości, to jest najgorsze, nie potrzebuje jej uścisków, pocałunków, jej wsparcia przede wszystkim, ona jest zbędna, ty nauczyłeś mnie miłości bez wyrazu.

Jak kobieta stara się o dziecko, to go pragnie tak mocno, że jak siedzi w łazience i czeka aż ściekną jego resztki ze środka to pęka jej serce rozumiesz?! Ona już nie będzie taka sama! Będzie złamana w środku, jej filary będą się trzymać dzięki komuś, kto będzie obok a ty gdzie byłeś gnoju?! Przytulenie przez 15 minut kiedy ona walczyła ze sobą przez trzy dni nic nie da, wiesz, to jest kropla w morzu.

To takie nieludzkie.

Rozmowa jest tak ważna, rozumienie bólu drugiego człowieka jest tak mało pospolite wśród ludzi. Dlaczego taki jesteś? Tyle razy próbowałam ci pomóc, chciałam cię nauczyć innej miłości, cieszenia się chwilami, nie udało się. Przykro mi, że to ty nauczyłeś mnie czego mam z pewnością w życiu nie zatrzymywać przy sobie, blisko.

Kochany nie wszystko było złe, gdybym tak powiedziała skłamałabym, ale wiesz to za mało, trochę za mało jednak. Proszenie się o miłość to jak kopanie się w kostki i szeptanie do ucha: ,,co ty odpierdalasz kretynko, trochę szacunku dla siebie! "

Niby niczego mi nie brakuje ale też nic nie mam. Z czym przyszłam, z tym odejdę.

To poniżej pasa, to wszystko, już nie dam rady cię ciągnąć w moją stronę i czasami namawiać, że jestem dla ciebie idealna, to głupie, taka autoreklama swojego wnętrza. Chciałam być twoja, w inny sposób, taki twój odkrywczy i dobry, naprawdę ale ty się nie zmienisz, ty nie widzisz w sobie niczego złego, o to chodzi. Nie ma problemu, to nie będę ci go tworzyć.

Nie wiem co napisać, żegnaj, do widzenia, do zobaczenia? Nie wiem.

 

 

Twoja kiedyś może jednak nie twoja

 

 

sawIS FJ

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Okropny 08.05.2017
    Przeżyję. Kategoria: Listy
  • Oddech Syfu 08.05.2017
    Fajny tekst. Ale zmień kategorię.
  • Enchanteuse 08.05.2017
    Bardzo emocjonalny. Ale takie właśnie powinny być listy. Z tym , że ten jest dość nietypowy.
    Dobrze się czytało, jakichś rażących błędów też nie znalazłam, więc 5.
  • BezimiennaOna 08.05.2017
    Dawno nie czytałam prawdziwego listu, niestety to już rzadkość, dziękuję :)
  • Alicja 08.05.2017
    Mocne i prawdziwe. Do mnie dotarło z podwójną siłą. Pozdrawiam :)
  • motomrówka 11.05.2017
    Że ja to dopiero dziś czytam! Ten tekst jest tak żywy... Taki aż podskórny. Tu nie ma lania wody, ładnych słówek, pięknie wycyzelowanych zdań i dlatego rozwala człowieka. Nie będę cytować fragmentu o kobiecie, która stara się o dziecko, czytałam go kilka razy.
    W przypadku takich tekstów zawsze się zastanawiam, ile jest w nich prawdy o autorze, a ile kreacji. Może to 100% kreacji? Może 100% autora?
    Tak, czy siak - mistrzostwo ♥
  • BezimiennaOna 12.05.2017
    Jest mi teraz tak dobrze że będę rzygać :) Dziękuje Ci bardzo motomrówka za wspaniałe słowa :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania