Druga połówka

Dedykacja:

1. Dla krótkich, lecz pięknych chwil.

2. Dla chłopca, który podczas wycieczki szkolnej jako jedyny osłaniał parasolem swoją koleżankę przed deszczem.

3. Dla małej dziewczynki, która w dusznym i zapchanym tramwaju wpychała bilet do kasownika krzycząc: „Działaj ty cholerny biletu!” Kiedy narzekałaś na tłok i chciałaś wysiąść, Twoja mama kazała ci się zamknąć, na co Ty odparłaś: „Kocham Cię mamo…” Uszczęśliwiłaś mnie tym na cały dzień :)

 

Nota: Ostrzegam, że nie wszystkim może przypaść do gustu. Wszystkie powtórzenia świadome oraz celowe. Robię tak, bo mogę.

 

Niektórzy wierzą, że każdy człowiek posiada swoją drugą połówkę. Że gdzieś tam na świecie, możliwe nawet, że na drugim jego końcu czeka na nich jakaś jedna kobieta lub jeden mężczyzna, który stanowić będzie dopełnienie ich istnienia, miłość życia. Ktoś, kto nadałby mu sens. Może to być najzwyklejsza osoba – nieskomplikowana, niewyróżniająca się z tłumu. Dla swojej drugiej połowy nigdy jednak nie przedstawiałaby się jako taka. Zawsze wydawałaby się jej niepowtarzalna, magiczna, cudowna, niezastąpiona. Ta jedyna… Czekają więc na taką osobę… Czekają i szukają, lecz niemal zawsze spotyka ich wielkie, druzgocące rozczarowanie. Prawda bowiem może okazać się dużo bardziej brutalna, niż wmówiona im bajka miała zwyczaj sugerować. Wychodzi tu na wierzch zwykła statystyka. Szansa na poznanie odpowiadającej im połowy, idealnego partnera wynosiłaby jeden na kilka miliardów, czyli jakieś sto razy mniej niż na trafienie szóstki w totka. Gdyby wszyscy zastygli w oczekiwaniu na ten wiekopomny moment, nasz kochany gatunek zdążyłby wyginąć już z milion razy. Na całe szczęście jest z nami jeszcze biochemia… No… I tym sposobem cały romantyzm wziął tu w łeb… Trudno. Takie życie.

Można jednak przyjąć nieco inne założenie. Połowy są zawsze dwie. Dopełnień za to może być wiele. Powiedzmy więc, że człowiek nie podążałby w nieskończoność za nikłym, nieosiągalnym blaskiem tej jednej, jedynej osoby, lecz po prostu zaczął rozglądać się za kimś, kogo śmiało mógłby nazwać swoją bratnią duszą. Kogoś, z kimś chciałby spędzić resztę swojego życia. Ile może być takich osób? Dziesięć tysięcy? Sto tysięcy? Milion? Dziesięć milionów? Tyle niezwykłych ludzi chodzi przecież po tej Ziemi. Nietrudno powinno być wśród nich znaleźć osobę, na której naprawdę mogłoby człowiekowi zacząć zależeć. Do której by się przywiązał. O którą chciałby się troszczyć i którą zacząłby kochać bez względu na wszystko. Bez względu na jej wady oraz przede wszystkim nie przejmując się faktem, iż być może wcale nie jest ona tą pożądaną drugą połową. Po pewnym czasie i tak by się nią stała. Wystarczy umieć to zauważyć, wystarczy samemu umieć stworzyć tę drugą połowę i uwierzyć, że istnieje ona właśnie w osobie, z którą dzielimy nasz świat. Wcześniej jednak należy wiedzieć, jak szukać. Wiedzieć, jak patrzeć oraz wiedzieć, jak chwycić w garść szanse, którymi życie zawsze obdarza nas hojnie, czy tego chcemy czy nie. Nie trzeba się bać. Trzeba za to być w stanie uwolnić się od złudnych bajek i samemu zacząć wykuwać własny los.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • Rasia 18.10.2015
    "czy tego chcemy, czy nie" - bez przecinka :)
    Ciekawy tekst. Tym razem od Numiego-Romantyka-Realisty ;) Podobały mi się te przemyślenia. Burzą to myślenie o poszukiwaniu księcia z bajki i zmuszają do rozglądnięciu się wokół. Zresztą nie widzę problemu - skoro i tak nie wiemy, kim jest nasza "prawdziwa druga połówka" to co za problem wierzyć, że to właśnie to "dopełnienie"? ;D Ładny tekst, naprawdę. Moją uwagę przyciągnął zwłaszcza ten fragment, w którym mówisz, że fantastycznych ludzi na świecie jest tak wiele. Paradoksalnie zdaje mi się, że większość z nich mieszka za daleko, dużo dalej niż ta mniej cudowna część ;) Zostawiam oczywiście 5. Podoba mi się, kiedy wstawiasz tu czasami coś podobnego.
  • Numizmat 18.10.2015
    "Paradoksalnie zdaje mi się, że większość z nich mieszka za daleko, dużo dalej niż ta mniej cudowna część" - Paradoksalnie rzeczywiście masz rację ;) Dzięki
  • ausek 18.10.2015
    Mnie zaś ujęło odrobinę matematyczne podejście do sprawy. :) Przeczytałam i ucieszyłam się, że już mam swoją połówkę, i nie muszę jej szukać. 5
  • Numizmat 18.10.2015
    Haha :D Z komentarzy wynika, że dostałem dwie piątki, jednakże średnia moich ocen wynosi 1. A to dopiero ciekawe zjawisko xDD
  • Rasia 18.10.2015
    Przyznaję bez bicia, zapomniałam dać 5, już się poprawiłam xD Komuś podpadłeś najwidoczniej xD
  • ausek 18.10.2015
    Ja także zapomniałam ale już dodała :)
  • Numizmat 18.10.2015
    Najwidoczniej tak ;) Ale mam to gdzieś :P
  • ausek 18.10.2015
    ...dodałam. To chyba ta późna godzina na mnie tak działa :)
  • Anonim 18.10.2015
    Sądzę, że głownie to co sądzimy o miłości rodzi się w naszych głowach, wytwarzamy pewną iluzję, którą się kierujemy, jeśli nasza iluzja zgadza się z rzeczywistym stanem rzeczy, żyjemy z wybraną osobą wiele lat, jeśli jednak iluzja się łamie, jesteśmy w stanie błądzić w poszukiwaniu upragnionych kawałków, dopóki ich nie zbierzemy w całość. Jednak gdy poskładana iluzja trafi na tę właściwą połówkę, wtedy czeka oboje trudna droga do szczęścia. Miłość jest trudna, uważam, że tylko ten kto jej nie doświadczył naprawdę mówi o niej że jest piękna i szczęśliwa. Miłość jest sinusoidą.
    Miło poznać cię od innej strony. Ocenę znasz, aż dziw, że ktoś wstawił jedynkę
  • Numizmat 18.10.2015
    Efria, powinnaś napisać książkę o psychologii. Albo jakąkolwiek inną książkę z Twoimi przemyśleniami życiowymi, bo aż żal, żeby taki talent i inteligencja się marnowały :)
  • Anonim 18.10.2015
    Numizmat, coś a'la "jak żyć według Efrii"? Miło mi to słyszeć, to wielki komplement dla mych uszu słysząc, że jestem inteligentna. Jednak to wasze teksty powodują, że myśli, które krążą mi po głowie, zlepiają się w zdania. Inaczej zazwyczaj jestem zbyt leniwa i lubię pisać "XD" lub szeroko się uśmiechać, bo nie za bardzo chce mi się tłumaczyć :D
  • Numizmat 18.10.2015
    " lub szeroko się uśmiechać, bo nie za bardzo chce mi się tłumaczyć" - wyobrażam sobie, jak ktoś zadaje ci głupie pytanie, a ty tylko szczerzysz się do niego w odpowiedzi :DDD *Numi płacze ze śmiechu*
  • Anonim 18.10.2015
    Numizmat, mniej więcej. Choć zazwyczaj jestem "wolnym duchem", choć bardziej lubię pisać w internecie, niż mówić w realnym świecie, ponieważ najzwyczajniej w świecie mam w sobie taki znak stop, gdy zaczynam mówić i moja nieśmiałość się włącza, no i się zaczyna cała zabawa: czyli plątanie się, wymawianie samogłosek i ich przeciąganie, mnóstwo gestów itp., dlatego wolę tę formę :D Już nauczyłam się stosować ten uśmiech
  • Numizmat 18.10.2015
    Uwierz mi, że mam ten sam problem. Kiedy trzeba powiedzieć coś z sensem, nigdy nie potrafię przekazać ustnie choć jednej myśli bez plątania się, denerwowania i zacinania. Najgorsza jest ta pustka w głowie. To jakaś zmora :/
  • Anonim 18.10.2015
    Numizmat, ja tej pustki nie mam, moje myśli krzyczą i kłócą się z sobą, ale z ust wychodzi mi tylko: "eeee, yyyy... no wiesz co mam na myśli". Choć kompromitacja i tak, i tak w tym przypadku jest ta sama. Zwłaszcza, gdy jest się na egzaminie :D
  • Numizmat 18.10.2015
    U mnie pustka pojawia się w chwili gdy otwieram usta. Tyle by się chciało powiedzieć, a zdania porządnego niem można złożyć. Dlatego wcześniej skrupulatnie przygotowuję sobie wypowiedzi w myślach, żeby jakiś głupot tam nagle nie zacząć paplać. Boże jaki ja jestem ułomny... :)
  • Anonim 18.10.2015
    Numizmat, ja zazwyczaj mówię co myślę, moja słowa brzmią zupełnie bez składu i ładu, bo zdarza mi się ominąć pół zdania i powiedzieć początek i koniec, ale praktyka czyni mistrza. Ostatnio na przemówieniu samorządu potrafiłam skleić porządne zdania, więc jest progres. Nieśmiałość jest denerwującą cechą pod tym względem :)
  • alfonsyna 18.10.2015
    Moim skromnym zdaniem oboje, mam tu na myśli Efrię i Numiego, powinniście zacząć spisywać książki z Waszymi przemyśleniami odnośnie życia i śmierci, a jak już napiszecie, to dajcie znać, kupię za każde pieniądze :)
    Numi dostaje, rzecz jasna, piątkę za tekst, w którym zgadzam się z każdym zdaniem, a w szczególności z tym: "Tyle niezwykłych ludzi chodzi przecież po tej Ziemi". Najwyraźniej co najmniej kilku z nich pokazuje swoją niezwykłość właśnie tutaj, na Opowi ;)
  • KarolaKorman 18.10.2015
    teks na 5. Wasza szczera rozmowa na 10 :) Jesteście cudowni :)
  • elenawest 18.10.2015
    Daję tylko 5, bo niestety więcej nie mogę :-( piękny tekst, szczery i jakże prawdziwy. Zachwycił mnie :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania