,,Drużyna".
Wojownik na linie boju, wyrusza pierwszy.
Tu też za nim, biegnie obrońca.
A z dala na pozycji strzeleckiej, wymierza strzał łowca.
Gdzie w kolejnej chwili, zabójca planuje swój ruch.
Mag atakuje potężną magią.
A wsparcie staje się opoką.
Ja na przedzie zawsze jestem.
I walczę ile mam sił.
Nigdy nie jestem za opcją Surrender.
Bo taktyka... Ma owocną.
Przynosi plon, jestem wojownikiem z krwi.
Osobą której nie brakuje w drużynie.
Jestem niczym mur, blokuje ciosy wrogów.
By ci nie mogli nikogo dorwać.
I ranić tylko mnie.
Lecz ja się ran, nie boję.
Przyjąłem ich już tyle, że tego nie policzę.
I Jestem obrońcą, moje miano w bitwie jest równe Immortality.
Nigdy mnie nie brakuje, choć wróg często mnie nie widzi.
Zadaje im rany krytyczne.
A stercze daleko od bitwy.
Jeśli dojrzą mnie... Liczą się z tym.
Że przed ich twarzami, wyryty jest napis Fear.
Który trafia miedzy oczy i wrzuca ciała do mogiły.
Nie każdy w drużynie musi być dobry.
Ja wole być taki jak chce.
Choć retoryki znam nie jeden chwyt.
A niepozornie wyglądam, to uprzedzam swych Opponents'ów.
Wybranym dobrze momencie, że opłaca nam się współpracować.
By nie skończyli, z moimi ostrzami w gardle.
Wrogowie przy mnie, zamieniają się w ruinę.
Me potężne Spell'e, niszczą całe szeregi.
Lecz wady me proste są, ja słabym jestem chłystkiem.
Co tajniki zna, lecz ni siły, ni sprawności.
Żadnej fizycznej odporności, nie reprezentuje.
Jestem uczony i mózgiem drużyny.
Choć mogę się wydawać mało potrzebny.
To narzucam najlepszy balans.
Umiem ogrom rzeczy, które się przydają.
Jestem jednostką jakich mało.
Robię za wsparcie, mogę być opoką.
Lub czyimś Sanctuary.
Komentarze (5)
A mnie ewentualnie interesują tylko subiektywne oceny.
A nie zbędne pochlebstwa czy też niesłuszna krytyka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania