Czytałam z zapartym tchem. Dobrze, że Jeff ani żaden z żołnierzy nie natrafił wcześniej na te listy, w których chłopak pisał o Jacku. Każda kolejna część mnie intryguje i ciekawa jestem dalszych losów bohaterów, czy Jackowi uda się uwolnić Eline i jej ojca, w jakiej relacji pozostanie z Amandą i jej rodziną i jak poczucie winy i wyrzuty sumienia wpłyną na jego kolejne działania. Błędów nie znalazłam. 5:)
Uf, no to udało mu się uniknąć kłopotów, ale podejrzewam, że będzie je miała adresatka listów.
Rozdział utrzymuje napięcie do ostatniego zdania i przynosi następne pytania, naprawdę świetna część. :) 5
Nie wiem, czy słowo ''karb'' nie miało być ''garbem'' ;)
Chłonęłam tą część całą sobą. Tyle się działo, że zaczęłam się okropnie denerwować. Świetnie potrafisz trzymać w napięciu, ogromnie podoba mi się ta historia :) 5
Nie comboometga, to wyrażenie jest poprawne xD Dziękuję dziewczyny. Teraz Wam troszkę namieszam w głowie, ale powoli wszystko się już będzie wyjaśniać ;) Kolejną część postaram się wrzucić za niedługo ;)
Dzięki levi, kurczę, zauważyłam w ogóle, że tym razem nie zapomniałaś kliknąć gwiazdek, aż mnie to zdziwiło xD Zawsze kojarzyłam, że piszesz 5 w komentarzu, a potem czytasz dalej xD Dziękuję :)
Anonim22.11.2015
Rasia, moje serce stanęło, gdy czytałam ten rozdział. Mój (tak, Ef już sobie zaskarbiła osobistość Jacka) pianista, żołnierz, skryty romantyk, bohater mógł tak łatwo umrzeć? Zanim ty dokończysz tę opowieść, to ja zdążę umrzeć z zaniepokojenia! *próbuje uspokoić bijące serce*
Co do rozdziału, Jack zaczyna coraz bardziej mięknąć, niebieski czubek zapałki, powolutku dosięga wieży, inny od reszty i wyróżniający się dżungli nieposkromionych emocji i braku racjonalnego myślenia, coraz bardziej odstaje od nich, aż boję się pomyśleć kiedy reszta żołnierzy to zauważy i co zrobi. Jestem ciekawa, jak Amanda zareaguje na owe listy, mam także nadzieję, że staruszek przeżyje nam w tym więzieniu.
Anonim22.11.2015
A ja również zostawiłam ocenę tym razem, jakoś tak po ostatnim napadzie naszej koleżanki przestałam dużą uwagę zwracać na oceny pod opowiadaniami :D
Ach ta koleżanka słynna xD Ja niestety też, ale jak nie ma komentarzy to i czasem ocenka cieszy :D Oj Efria nie umieraj, bo jeszcze zmienisz bieg historii. Postaram się wstawić jakieś opowiadanko dzisiaj. Zobaczymy, czy to będą "Drżące zapałki" ale jutro już na pewno ;) Rozczaruję Cię, ale Jack chyba nie uważa się za Twojego, tylko Amandy :c No nic, trochę potrzymam Was w niepewności i jestem ciekawa, jak wypadnie kolejny rozdział ;)
No więc jestem już tutaj. Za jednym zamachem pochłonąłem na wykładzie 4 rozdziały i jestem absolutnie zachwycony. Twoje opowiadanie tak doskonale trzyma w napięciu i tak świetnie, tak lekko się je czyta, mimo iż samo jest raczej mroczne i ciężkie. Opisywana przez Ciebie Rasiu historia bardzo mnie wciągneła, a do samych bohaterów tak mocno się przywiązałem, że naprawdę zaczęło mi zależeć na ich losie. To sprawiło z kolei, że na poważnie zacząłem się bać o nich i o końcówkę Twojej serii, bo jak zdążyłem już nieco poznać Twój styl prowadzenia historii, to nie może się to do końca okazać happyendem. Idę o zakład, że pod koniec przynajmniej jedno z głównych bohaterów czeka śmierć. No cóż, zobaczymy czy mam rację... Dałem ci same, zasłużone piąteczki. Pozdrawiam :D
Zakładam, że wykład był niezwykle zajmujący xD Bardzo miło mi to słyszeć (czytać?), bo jesteś pierwszym mężczyzną, który brnie dalej w to opowiadanie, więc czuję się usatysfakcjonowana. Ty już zawsze będziesz kojarzyć mnie z opowiadań o gwałtach, mordach itp. prawda? :( Dziękuję bardzo w każdym razie :)
1.Wykład był z Etyki. A że non-stop leciały teksty "Niech spłynie na was światło Logosu" to postanowiłem zająć się czymś pożytecznym :)
2.Cieszę się, że jesteś usatysfakcjonowana. Wydaję mi się, że ten lekki brak parytetu wynika troszeczkę z faktu, że kobiet na opowi jest troszku więcej. Poza tym ja akurat jestem Twoim wiernym czytelnikiem ;)
3. Prawda :D
Cóż, pewnie postąpiłabym na Twoim miejscu podobnie. Pewnie masz rację i ooo, dziękuję :D W sumie troszkę mi przykro. Może kiedyś uda mi się coś wydać, a po mojej śmierci będą mówić na mnie "ta od gwałcenia i mordowania". O nie, muszę zmienić tematykę xD
Chcę, abyś mnie poinformowała, gdy wydasz tę książkę. Najlepiej jako jedną z pierwszych osób, będę wdzięczna ;)
Rozdział świetny. Bardzo podoba mi się bohater, jak już wspominałam. Nie wyobrażasz sobie, jak się nim jaram. Chciałabym się tak bardzo rozpisać, byś poznała moje zdanie na temat tego opowiadania, jednak nie umiem, więc pod każdą częścią otrzymasz krótki komentarz ;))
Gdybym zebrała te wszystkie komentarze, miałabym już porządny tekst :D Dziękuję Ci bardzo. Cóż, pewnie zamieściłabym ogólną notkę, ale to nie wyklucza, byś dowiedziała się jako jedna z pierwszych osób :) Poza tym najpierw serię trzeba skończyć, poprawić, dopracować, rozpisać, a dopiero potem mówić o wydaniu. Dziękuję jednak za motywację.
Tę sytuację już kojarzę, ale z punktu widzenia Jacka wydaje mi się ona jeszcze bardziej dramatyczna. Coraz bardziej podoba mi się postać Jacka. Jednak ta sytuacja pokazuje również, że Jeff nie jest do końca złym człowiekiem. Przecież gdyby nie to, że polubił Jacka, pewnie zabiłby go tak samo jak Stephena. Miał powód, a jednak tego nie zrobił. Zostawiam 5 :)
Komentarze (23)
Rozdział utrzymuje napięcie do ostatniego zdania i przynosi następne pytania, naprawdę świetna część. :) 5
Chłonęłam tą część całą sobą. Tyle się działo, że zaczęłam się okropnie denerwować. Świetnie potrafisz trzymać w napięciu, ogromnie podoba mi się ta historia :) 5
Co do rozdziału, Jack zaczyna coraz bardziej mięknąć, niebieski czubek zapałki, powolutku dosięga wieży, inny od reszty i wyróżniający się dżungli nieposkromionych emocji i braku racjonalnego myślenia, coraz bardziej odstaje od nich, aż boję się pomyśleć kiedy reszta żołnierzy to zauważy i co zrobi. Jestem ciekawa, jak Amanda zareaguje na owe listy, mam także nadzieję, że staruszek przeżyje nam w tym więzieniu.
2.Cieszę się, że jesteś usatysfakcjonowana. Wydaję mi się, że ten lekki brak parytetu wynika troszeczkę z faktu, że kobiet na opowi jest troszku więcej. Poza tym ja akurat jestem Twoim wiernym czytelnikiem ;)
3. Prawda :D
Rozdział świetny. Bardzo podoba mi się bohater, jak już wspominałam. Nie wyobrażasz sobie, jak się nim jaram. Chciałabym się tak bardzo rozpisać, byś poznała moje zdanie na temat tego opowiadania, jednak nie umiem, więc pod każdą częścią otrzymasz krótki komentarz ;))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania