Rzekłabym, że nie widziałam różnicy z pozostałymi częściami, ale ta wydawała mi się krótsza. Co do jakości nie mam zastrzeżeń. Szukaj tej Sue, bo się martwię, 5 :)
Jeżeli nazywasz ten tekst słabszym, to moja wena wvtakim razie w ogóle nie istnieje :D Jak Ty lubisz trzymać mnie w napięciu :p 5 i bardzo dziękuję za czas, który poświęciłaś na pisanie tego rozdziału, choć wiem, że z czasem kiepsko :*
No przestań, nawet tak nie mów! I nie masz za co, szczerze mówiąc to, że obiecałam ten następny rozdział wstawić dzisiaj, motywowało mnie do skończenia go więc... to raczej ja dziękuję :)
Muszę się z Tobą nie zgodzić, ten rozdział zdecydowanie nie był słabszy. Człowiek siedzi jak na szpilkach, czyta z otwartą
buzią i niecierpliwi się, co dalej : ) 5
Opowiadanie ma cały czas ten sam, bardzo dobry poziom. Moją jedyną czwórką był chyba prolog w pierwszej serii (jak dobrze pamiętam). Również mi się podobał, ale jakoś mniej. Oprócz tego z góry na dół same piątki i pochwały, a ta jedna czwórka za takie moje widzi mi się. :D Część dobra, jak zawsze. Każdy rozdział ma w sobie coś, co ciekawi pod każdym względem. Czasem jest smutno, dzięki czemu wkręcam się emocjonalnie, czasem uroczo, że aż się uśmiecham podekscytowana, czasem tajemniczo, że nie domyślam się podobnego przebiegu akcji, a czasem tak okrutnie, że aż ciarki przechodzą. Bardzo dobrze operujesz emocjami, piszesz ciekawie, że czytelnik czyta z otwartą buzią i nie może doczekać się kolejnej części. Gdy mam każdą wolną chwilę i chęć na czytanie, to wybieram Twój profil. Z chęcią kupiłabym te książki. Raczej czytam książkę, stwierdzam że mi się podoba, oddaję do biblioteki i zaczynam kolejną bez przywiązywania się do poprzedniej. Jednak mam niewiele książek i kilka opowiadań, o których głębiej, częściej myślę, które mnie zafascynowały i Twoje opowiadanie do nich zaliczyłam. Polubiłam tę tematykę, bo z początku nie byłam do niej przekonana. Przywiązałam się do bohaterów i ciężko będzie mi się z nimi rozstać, gdy zakończysz opowiadanie. Ta rozłąka zawsze jest dla mnie najgorsza, bo zawsze nie chcę żegnać się z daną historią. Chciałam się rozpisać, dodać porządny komentarz, bo jestem śpiąca i na dzisiaj tyle mojej przygody z Jackiem i innymi, ale nie wiem, jak mi to wyszło, bo troszkę nie mogłam się skupić. Pod tą częścią tradycyjnie 5 ;)
Komentarze (7)
buzią i niecierpliwi się, co dalej : ) 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania