Błędy, powtórzenia, zbyt dużo informacji upakowanych w zbyt małej ilości tekstu. Wygląda bardziej jak kiepsko napisane streszczenie fabuły, która nawiasem mówiąc nie zachwyca błyskotliwością. Poza tym pachnie mi tu tymi głupimi podziałami w stylu divergent. Styl narreacji jak gdyby wzięty z encyklopedii. Pozostaje mi mieć nadzieję, że to tylko przydługi i zbyt zawiły wstęp, a dalsza część okaże się prawdziwą historią. Na razie jestem zmuszony dać 2
bighome no w ten sposób to wątpię byś zachęcił czytelnika do swego opowiadania, bo tekst jest niestety dość męczący. I zgadzam sie z Numim. Ode mnie też 2
cholera ucieło mi. Zwykle wprowadza się informacje o świecie już porwadząc historię. Taki westęp jak Twój jest sztywny, bezpostaciowy i odrzucający. Za dużo rzeczy naraz. Nikt nie będzie sobie zawracał głowy, żeby to wszystko zapamiętać. Fajnie jakby te informacje były już podawane poprzez interakcje Twoich bohaterów z samym światem. Zacznij od czegoś ciekawego, jakieś akcji, wprowadź bohaterów, dopiero potem opisuj w jakim świecie się znajdują
elenawest zapewniam cię że ten tekst to opis świata w którym chcę umieścić całą akcję. W następnym rozdziale zamierzam czytelnika wprowadzić głębiej i przedstawić mu głównego bohatera. Celowo w pierwszym rozdziale zamieściłam taki styl tekstu.
Celowo nie celowo - to nieważne. Ważne, że niezajmująco, a nawet wręcz źle. Bo widzisz... Jeśli zostawisz to w taki sposób, to do następnego rozdziału zwyczajnie nikt nie zajrzy.
Ode mnie rownież 2 - sam świat opisany w strasznie rwany sposób, niespójnie, nielogicznie, nieprzekonywująco. Fajny pomysł, ale na razie nie widzę szans byś dobrze go wykorystał(a).
Będę jednak śledził i jesli się da, to pomogę :)
I nie myśl czasem, że my Cię tu w jakiś sposób obrażamy, czy chcemy Ci dopiec (takie sytuacje zdarzają się tu o wiele za często). Dajemy Ci po prostu rady na przyszłość, byś mógł ulepszyć swój warsztat pisarski. Sami piszemy i czytamy, więc wiemy z grubsza co może się podobać, a co nie. U Ciebie początek jest jakby wzięty z kiepskiej recenzji. Tak nie prowadzi się historii, a już na pewno tak się jej nie zaczyna.
Nie wiem, czy czytałaś "Demi-Monde". Tam autor zaczyna każdy rozdział od słownikowej definicji opisywanego przez siebie świata. Jeżeli twoją historia będzie tego pokroju, to czeka mnie prawdziwą literacką uczta. Pozdrawiam.
Komentarze (21)
Będę jednak śledził i jesli się da, to pomogę :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania