Kolejna bzdura spod mojego pióra - dusza obnażona
Bez śladu makijażu na twarzy, bez masek, z ranami po bitwie, pospiesznie zszytymi kawałkiem kordonka. Nie noszę koronkowych halek.
Dlaczego nie wychodzisz, przecież drzwi są otwarte i klamka nawet nie pod prądem. Nie boisz się błota mojego spojrzenia ani tej, co uwodzicielsko puszcza oczko chłodnym błyskiem stali, finki ślicznotki?
Gdzieś w sąsiedniej sali gra muzyka, a ludzie pewnie tańczą walca. Dołącz do nich lub zostań, porozmawiamy wtedy o trupach w mojej szafie.
Jest we mnie coś, co rytm nadaje krwi tętniącej w żyłach. Ten cholerny przymus, by nie zginać karku i nie stawać nigdy z pochyloną głową. Gdybym była rośliną, to pewnie topolą, z korzeniami mocno wczepionymi w ziemię. Uwierzysz? Kawałem twardego drzewa, z masą korników własnych przyzwyczajeń, na tyle głupią, by marzyć, aby stać się polnym makiem. Choć trochę słabą być i na świat spoglądać przez zasłonę płatków.
Pamiętam, jak kiedyś przy piwie mówiłeś, że jesteś w stanie zrobić wszystko, tak więc zmień się w wichurę potężną. Spróbuj i jeśli możesz, złam mnie.
Komentarze (28)
Dziękować.
Bo skoro tytuł nakazuje bzdurę, to pojęcie bezbłednej bzdury jest trochę bzdurne i nielogiczne. Statystycznie rzecz biorąc, jakiś błąd w bzdurze jakiś jest, bo skoro go nie ma, to bzdura traci swoją tożsamość.
Jest smutna bzdurą. Odnosząc się do powyższego, radziłbym przywrócić błąd. Nie gnębić bzdury:))
A bzdura, bo to takie pisanie o wszystkim i niczym.
Pozdrawiam :)
Pięknie dziękuję za odwiedziny.
A co do tekstu świetnie skondensowane miniaturka :) Pozdrawiam!
Pięknie dziękuję za wizytę.
Pozdrawiam.
Aaa - w tytule popraw: "spod" nie "z pod"
Topola została wybrana celowo, bo stwarza pozory, komuś, kto się nie zna jawi się jako potężne drzewo i
ani mu do głowy nie przyjdzie, jak jest krucha. Podobnie z ludźmi.
Pięknie dziękuję i pozdrawiam.
Dziękuję i pozdrawiam.
Zwyczajnie brak czasu, studia i praca a w wakacje weny brak. Ale postaram się coś wrzucić.
Porównanie z topolą trochę mnie nie przekonuje, bo to jedno z najsłabszych drzew, miękkich i niskokalorycznych.
Pierwsze leci w czasie burz.
nie pomyśli.
Lekko zaskoczona, tym bardziej dziękuję za odwiedziny : )
Sprawdzianem nie są ciuchy tylko wewnętrzna siła.
Nie wiem, dlaczego jesteś zaskoczona.
Jakby to była kicha, to napisałbym to bez zmrużenia oka.
Wiesz o tym.
Często po wyglądzie oceniamy wnętrze, kiedy zobaczysz łysego karka w dresach, to prędzej pomyślisz,
że wpierdol się szykuje, a nie, że chłopina kotki bezdomne dokarmia, jest wolontariuszem i na filmach płacze.
Tak jest skonstruowane nasze postrzeganie.
Na skojarzeniach i doświadczeniach.
Jak mało wiemy o tym co nas może złamać? A na pewno nie siła. Nie zawsze sylwetka i wygląd świadczy o predyspozycji do noszenia twarzy. Czasem jak ta topola jesteśmy potężni na zewnątrz, a w środku słabi. Mieszka w nas ten drugi z zakazaną odwagą i nie pozwala lub obnaża to co staramy się ukryć.
Milej nocki
Miło mi gościć Cię ponowni i dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania