Dworzec

Kocham dworce, ale proszę tego nikomu nie mówić. Pragnę zachować anonimowość.

Cisza a później gwizd. Jest już lokomotywa. Szepty ludzi są mało istotne. W końcu to peron! Ważniejszy jest tłum gnający przed siebie. Walka o miejsca! Jeden drugiego szturcha. Każdy chce być w wagonie pierwszy. Kiedy peron opustoszeje. Cisza jak makiem zasiał. Konduktor obejrzy się dookoła. Czy nikt nie biegnie. Znów gwizd i tyle. lokomotywa odjedzie!

 

Kasy są zatłoczone. Kolejki! Nerwowo spoglądają na swe zegarki.

Gołąb przyleciał. Chybną głową. Raz tu, raz tam. Szuka kawałka bułki.

Kasjerka bije stemple. Następny, następny i następny.

Rogaliki, jagodzianki, pączki dobrze się sprzedają. Podróżni są nader głodni. Myślą na zapas. Na podróż wezmą i groszem nie szczędzą.

- Dziennik Warszawki! – Krzykną facet. Przed nim stos gazet. Nikt nie chce kupować. Wolą czytać książki.

Ja opuszczam dworzec. Na dzisiaj to już koniec. Jutro powrócę. Jak co dzień.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Marian 21.01.2018
    Dobry opis kolejowego życia.
    Uwagi:
    1. "Znów gwizd i tyle. lokomotywa odjedzie! " -> Chyba to miało być: "Znów gwizd i tyle. Lokomotywa odjedzie!"
    2. "Gołąb przyleciał. Chybną głową." -> Chyba to miało być: "Gołąb przyleciał. Chybnął głową."
    3. "Kiedy peron opustoszeje." -> To jest jakieś dziwne zdanie. Albo to miało być: "Kiedy peron opustoszeje?", albo "Kiedy peron opustoszeje... - i to powinno być jeszcze coś, np: "Kiedy peron opustoszeje, zapadnie cisza jak makiem zasiał."
    Pozdrawiam.
  • Canulas 21.01.2018
    Kolejki! Nerwowo spoglądają na swe zegarki. - brzmi, jakby to kolejki spoglądały na zegarki, a nie ludzie wnich.

    - Dziennik Warszawki! – Krzykną facet - krzyknął

    Krótki, całkiem, całkiem napisany tekst. Jednak, no właśnie, krótki.
    Czy bohater był gołębiem?
    Dla mnie solidne 4
  • Regimus 21.01.2018
    ahg farmaceuta Muszyński

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania