Dywagacje
A gdyby ominąć kawiarnie
i pójść po prostu na łąkę?
A gdyby nie myśląc "globalnie"
we wspólnym łożu rozłączyć rozłąkę?
A gdyby odstawić rutynę
i uciec z miasta na górską ścieżkę?
A gdyby uśmiechem zbić gorzką minę
i bez Facebooka móc pożyć troszeczkę?
A gdyby zabić eufemizmy
przez plażę idąc za ręce?
A gdyby z "dupa.com" debilizmy
schować gdzieś w skalnej wnęce?
A gdyby nie być niewolnikiem
smartfonów, zakupów i influencerów?
A gdyby ominąć krytykę
kochając najbliższych, nie z neta pozerów?
A gdyby tak wyrwać się z tego
podłego chaosu - znaku dni dzisiejszych?
A gdyby radość móc czerpać z niczego -
to świat mógłby stać się o wiele piękniejszy.
Komentarze (13)
Bardzo mi się podobało.
Pozdrawiam.
Pięknie!
No brachu jest o czym myśleć...
Dzięki za te refleksje :-)
Pozdrawiam!
No dobra, żeby nie było i forma też ważna, ale...nie najważniejsza ;-)
Bardzo mocno, ale prawdziwie zaktualizowana nasza codzienność. Zastanawiam się czy to już zaczyna się ten "chaos" Lema, czy jeszcze będziemy mieć szansę na opamiętanie. Dzieci już od poczęcia dostają dawkę impulsów głowicami... żeby nikt nie zarzucił mi, że niepotrzebna... tak bardzo potrzebne badanie, ale na litość boską nie po kilkanaście razy.
Zamiast tego czytam wnukom papierowe bajki.
Pozdrawiam szczególnie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania