Jak zwykle bardzo na tak!!! Cała Szudracz. Pozdrawiam→5
''Ciepło z pomiędzy wąskich uliczek...''
''Masywnej postury postać...''
''Dziewczyna przyglądała się jego...''
''Drewniana skrzynia wyleciała przez okno''
''Nad ich głowami krążyło stado..''
Obadaj.
Fanriel Ogromne dzięki za wyłapanie tych nieszczęsnych przecinków. Pisałam ten tekst na komórce, nie wyłapuję interpunkcji na wyczucie, bo mam jakimś ułomność w tym zakresie.
Miło, że przypadło Ci do gustu. :)
Pozdrawiam
Miło Szu, że wróciłaś :) Bardzo mnie to cieszy!
Tekst bardzo w swoim stylu, dużo życia w słowach. Twoja ukochana natura. Jestem jak najbardziej na TAK :)
Pozdrawiam ciepło :)
Elo Nie wiem czy wróciłam, korzystając z urlopu mnie dopadło. :)
To jest tekst w pewnym z nawiązaniem do mojej mrocznej serii.
Bez natury byłabym nieszczęśliwa.
Dziękuję za ciepły odbiór. :)
Pozdrawiam
"Masywnej postury postać, pochyliła się opierając zaciśnięta pięścią o chropowate stopnie schodów. Dysząc, zrzucił z siebie długą pelerynę odsłaniając na ramionach pasma wypalonej powłoki." - wpierw masz"
-pochyliła
-pistać
-zaciśnięta
A potem od razu przejście do ON
Może zrezygnuj z tego początkowego niedookreślenia płciowego na rzecz skonkretyzowania. Coś meskobrzmiącego.
"Był maasywnej postury, co jeszcze bardziej się uwidacznia ło, gdy się pochylał, opierając zaciśnięta pięścią o chropowate stopnie schodów. Dysząc, zrzucił z siebie długą pelerynę odsłaniając na ramionach pasma wypalonej powłoki." - tak bym dał.
Masz też literówkę w słowie zaciśnięta(ą)
Dalej masz naprawdę kapitalnie napisany kawałek czego zwięczeniem jest to
" Plamy z pustki zataczały coraz szersze kręgi." - cudo.
Bardzo ładne.
" Z wystających wież dziedzińca unosił się kłęby pary z drażniącym odorem cierpkiej substancji. Wyczuwał go zadzierając wysoko głowę." - unosiły
"W jego przysychające ciało wbiło się jedno z żeber spadającego za nią mięsożercy ze sporymi guzowatymi przerostami na piszczelach. Korzonki zwisały do kostek, płacząc się niczym nie zawiązane sznurowadła." - płacząc?
Może plącząc.
"- Ścisnął ją za przeguby dłoni. Szarpiąc, wył zaciekle ciągnąc do podziemi zamczyska" - to nie jest dialog. Zły zapis.
"Wpadli w ciemną cele, zatrzaskując za sobą metalowe kraty." - celę.
No i ok.
Muszę Ci dać maxa z minusem, bo jednak elementy narracyjnie są naprawdę na przekapitalnym poziomie. Kilka błędów, ale w normie.
Trochę jestem obrażony za to Twoje zniknięcie, więc na razie tyle.
A co...
(no ale te elementy narracyjnie, kiedy szli, naprawdę miodzio)
Can Pisanie na tym mini sprzęcie było koszmarne. No, ale udało mi się uchwycić to co chciałam. :)
Nie gniewaj się na mnie. Cały czas tu się kręcę, więc luz.
Dzięki za wsparcie techniczne i wizytacje. :)
Pozdro.
Can Tak, na telefonie. Nie mam dostępu do polskiej klawiatury i byłam skazana na miniaturyzację z auto uparciuchą. :)
Pożyjemy, zobaczymy... Z Tobą jest przerąbane. :)'
Komentarze (15)
''Ciepło z pomiędzy wąskich uliczek...''
''Masywnej postury postać...''
''Dziewczyna przyglądała się jego...''
''Drewniana skrzynia wyleciała przez okno''
''Nad ich głowami krążyło stado..''
Obadaj.
Nie jestem pewna co do,, z pomiędzy''
Za resztę wielkie dzięki. :)
"Purpurowe znamię na skroni, tętniło wybijane przez granatowe żyły." - zbędny przecinek, ewentualnie po "tętniło";
"Masywnej postury postać, pochyliła się opierając zaciśnięta pięścią o chropowate stopnie schodów." - zbędny przecinek, przecinek przed "opierając"; zaciśniętą*;
"Dysząc, zrzucił z siebie długą pelerynę odsłaniając na ramionach pasma wypalonej powłoki." - przecinek po "pelerynę";
"Dojrzewające kiście jasnych kulek, pokryła sadza." - zbędny przecinek;
"Szła za nim otulona młodymi świeżo zerwanymi liśćmi własnoręcznie spiętymi szwami z pajęczych nici." - przecinki po "młodymi", "liśćmi";
"Zielone loki roślin, chwytały kosmyki długich włosów lekko nimi potrząsając." - zbędny przecinek, przecinek po "włosów";
"Spod krzewiastych zarysów głowy, wyłaniała się drobna twarz." zbędny przecinek;
"Na tym wzgórzu, winnice przepełnione były beczkami." - zbędny przecinek;
"Z wystających wież dziedzińca unosił się kłęby pary z drażniącym odorem cierpkiej substancji." - unosiły*
"Wyczuwał go zadzierając wysoko głowę." - przecinek po "go";
"krzyczała rozdzierając paznokciami sukmanę towarzysza." - przecinek po "krzyczała";
"Z podkulonymi nogami wymachiwała ramionami usiłując złapać równowagę." - przecinek po "ramionami";
"Przestraszyła się odrywając gwałtownie od niego." - przecinek po "się";
"Szarpiąc, wył zaciekle ciągnąc do podziemi zamczyska." - przecinek po "zaciekle";
"Dawniejsze posągi, uwolniły poczwary." - zbędny przecinek;
"Wpadli w ciemną cele, zatrzaskując za sobą metalowe kraty." - celę;
Mam nadzieję, że nigdzie się nie pomyliłam. Pozdrawiam serdecznie. :)
Miło, że przypadło Ci do gustu. :)
Pozdrawiam
Tekst bardzo w swoim stylu, dużo życia w słowach. Twoja ukochana natura. Jestem jak najbardziej na TAK :)
Pozdrawiam ciepło :)
To jest tekst w pewnym z nawiązaniem do mojej mrocznej serii.
Bez natury byłabym nieszczęśliwa.
Dziękuję za ciepły odbiór. :)
Pozdrawiam
-pochyliła
-pistać
-zaciśnięta
A potem od razu przejście do ON
Może zrezygnuj z tego początkowego niedookreślenia płciowego na rzecz skonkretyzowania. Coś meskobrzmiącego.
"Był maasywnej postury, co jeszcze bardziej się uwidacznia ło, gdy się pochylał, opierając zaciśnięta pięścią o chropowate stopnie schodów. Dysząc, zrzucił z siebie długą pelerynę odsłaniając na ramionach pasma wypalonej powłoki." - tak bym dał.
Masz też literówkę w słowie zaciśnięta(ą)
Dalej masz naprawdę kapitalnie napisany kawałek czego zwięczeniem jest to
" Plamy z pustki zataczały coraz szersze kręgi." - cudo.
Bardzo ładne.
" Z wystających wież dziedzińca unosił się kłęby pary z drażniącym odorem cierpkiej substancji. Wyczuwał go zadzierając wysoko głowę." - unosiły
"W jego przysychające ciało wbiło się jedno z żeber spadającego za nią mięsożercy ze sporymi guzowatymi przerostami na piszczelach. Korzonki zwisały do kostek, płacząc się niczym nie zawiązane sznurowadła." - płacząc?
Może plącząc.
"- Ścisnął ją za przeguby dłoni. Szarpiąc, wył zaciekle ciągnąc do podziemi zamczyska" - to nie jest dialog. Zły zapis.
"Wpadli w ciemną cele, zatrzaskując za sobą metalowe kraty." - celę.
No i ok.
Muszę Ci dać maxa z minusem, bo jednak elementy narracyjnie są naprawdę na przekapitalnym poziomie. Kilka błędów, ale w normie.
Trochę jestem obrażony za to Twoje zniknięcie, więc na razie tyle.
A co...
(no ale te elementy narracyjnie, kiedy szli, naprawdę miodzio)
Nie gniewaj się na mnie. Cały czas tu się kręcę, więc luz.
Dzięki za wsparcie techniczne i wizytacje. :)
Pozdro.
A z tym gniewaniem... nie wykluczam, nie obiecuję. Zobaczymy, zobaczymy ;)
Pożyjemy, zobaczymy... Z Tobą jest przerąbane. :)'
Szudraczowe, mroczne i tajemnicze. Poruszasz opisami i klimatem.
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania