Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
dziś jestem niedostępny
W niewielkiej hotelowej sali o dość ekskluzywnym wnętrzu wszystkie stoliki były już dawno zajęte. W samym jej rogu na niewysokim podeście siedział starszy mężczyzna, grając na fortepianie powolny jazzowy kawałek, akompaniując tym samym stojącej obok czarnoskórej kobiecie. Fortepian delikatnie pieścił uszy. Nieszczęśliwa miłość, o której śpiewała kobieta boleśnie łapała za serce. Cała uwaga i wszystkie spojrzenia na sali były skierowane na ten duet. Nikt nie upuścił widelca, nikt nieostrożnie nie przesunął krzesła, nikt nawet nie śmiał zakaszleć. Przez chwilę byliśmy ich niewolnikami. Więźniami starszego pana i czarnoskórej kobiety. Więźniami skazanymi na prawdziwą sztukę.
Po zakończonym występie duet ukłonił się nisko, zaś niewielka, ale wdzięczna publiczność nagrodziła ich gromkimi brawami. Gdy podszedł do mnie kelner w ustach miałem ostatni łyk szkockiej.
- To wino dla pana, panie Dominiku - powiedział stawiając na stole butelkę Rieslinga.
- Przepraszam, ale nie zamawiałem wina.
- To jednak nie pomyłka. Wino jest od tamtej pani - tu wskazał na piękną, długonogą blondynkę, samotnie siedzącą przy barze - Ta pani pyta się również czy może się dosiąść?
- Kurwa mać. Znowu jakaś laska chce mnie upić i wykorzystać.
- Słucham? - spytał.
- Proszę przekazać tej pani moją odpowiedź: Mam HIV.
- Mówi pan poważnie?
- Tak, poważnie. To znaczy nie mam HIV, ale niech jej pan tak powie.
- Coś jeszcze?
- Niech pan dorzuci, że ta czarna to moja żona i mam dwójkę dzieci.
- Rozumiem.
- Czekaj pan. Powiedz, że tak naprawdę jestem gejem i mam romans z tym dziadkiem. Zapamięta pan?
- Oczywiście. Czy mogę w czymś jeszcze pomóc? - spytał z powagą kelner.
- Polej pan tego wina.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania