Usunięte

Usunięte

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 20

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (71)

  • JamCi 30.07.2019
    Ał. Zajebiście napisane, ale bolało. Nie nie nie nie wrócę. Kolejna przeczytam, ale tej już nie. Poprzednia: sztos. Ta: ból. Ał.
  • Canulas 30.07.2019
    Ciągle jeszzce szukamy literówek i bęłdów, ale taka opinia, to ogromny komplement. Doobrze. Zagoi się ;)
  • :D
    Do usług, madame :)
    Dziękujemy za jakże żywą reakcję :)
    R
  • JamCi 30.07.2019
    Canulas mówisz? Ał.
  • Taaa, zagoi się :D
  • JamCi 30.07.2019
    Ritha & Canulardo buuuu.
  • (pisanie tyż bolało :D)
  • Canulas 30.07.2019
    JamCi - jest znaczek, że +18 :)
  • JamCi 30.07.2019
    Ritha & Canulardo chyba, że tak.
  • marok 30.07.2019
    Na znak że nie kłamie, przeczytałem od razu, choć miałem z rana. Jednak wieczorem jakoś lepiej. Druga część jak dla mnie jeszcze lepsza. Przeleciałem na jednym tchu. Może dwóch. Mocne jak trzeba. Chyba będę koszmary miał
    ;)
  • Przytul misia :)
    Dzięki Marok :)
  • Canulas 30.07.2019
    Oooo, mesje Kotełson. Powitać. Fajno, bo żeśmy się ujebali po łokcie.
  • Canulas 30.07.2019
    Ritha - Tego Misia, co tu wiersze pisze?
  • marok 30.07.2019
    Can, bo ten kibel trochę brudny
  • Kapelusznik 30.07.2019
    Mrok - dobry
    więc na razie 5
    ale...
    "one"?
    ...
    błagam
    B Ł A G A M
    Niech to nie będą jebane ZOMBI!
    Wszystko - TYLKO - NIE - ZOMBI!
  • To będa krwiożercze Marokoki ;)
  • Kapelusznik 30.07.2019
    Ritha & Canulardo
    nie wiem co gorsze...
  • JamCi 30.07.2019
    Ritha & Canulardo wypraszam sobie. Maroki są cudne. Proszę mi tu nie obrażać :-)
  • Canulas 30.07.2019
    Nie martw się. Nie będą. Eony już upłynęły dkąd zdmuchnąłem z tortu jedenaście świeczek
  • :o
    Marok się dorobil securitate widzę :D
    Marok jest spoczi, spakojnie.
    Kapeluszniku - wszystko w swoim.czasie ;)
  • akwamen 30.07.2019
    Dla wodniaka trochę tak jakby niezrozumiałe dwa zdania... " — Ponownie ścisnął. Palce pół cala wyżej. — "
  • Canulas 30.07.2019
    W zamyśle jest to kadrowane. Czynność po czynności. Chodzi o przesuwanie dłoni ku, ekhm, tajemnicom kobiecości. Natomiast skoro nie wybrzmiało klarownie, możliwe, że wdarł się jakiś nazbyt myślowy skrót czy niefrasobliwość w zapisie. Tekst praktycznie nie leżał. Był czyszczony głownie pod kątem rzeczy oczywitych. Tutaj już raczej niedostatki warsztatowe. Będziem - po odpoczynku - myśleć.
    Dziękuję za wizytę.
  • Si, skrót myślowy. Potwierdzam.
    Dzięki za wizytę i czujne oko, Akwa. Rano jeszcze obadamy.
  • akwamen 30.07.2019
    Maleńki czasowniczek
    Ponownie ścisnął. Palce (są) pół cala wyżej.
  • Canulas 30.07.2019
    akwamen - ja się już kompletnie nie nadaję do myślenia. Brzmi logicznie, ale wszelkie ingerencje dopiero po solidnej dawce snu.
  • betti 30.07.2019
    Przeczytałam. Mam mieszane uczucia, bo napisane wprawnie, lekko się czyta - jednak dla mnie za brudne. Sorry.
  • Canulas 30.07.2019
    No tak, ta część miała już, ze tak powiem oddzielić podróżujących. Oczywiście nie mamy zamiaru prowadzić wszystkiego na takich obrazach, bo by szybko spowszedniały, ale tutaj był zamysł na gore graniczące już z dobrym smakiem (choć mam nadzieję , że jeszce po "tej właściwej" stronie). Nic złego, że sie odbijasz. W sumie, to zdrowy objaw :)
  • Taa, obrazy sa brudne dość, a możliwość, że będą się jeszcze takie przewijać wysoka. W taki klimat przycelowaliśmy tym opkiem, dalsze podążanie za historia jest wyborem czytelnika :)
  • Mia123a 31.07.2019
    Łooooooł dziubasy coś napisały :3
    A no i powiem na wstępie tylko, że ten komentaz miał być pod pierwsza częścia, ale że zara takie (bum! ) wpadła druga to i ta se tera przeczytałam więc no… już pisze tu. Jejku Wy to jesteście. RAZEM! Uwielbiam. Ach! aleście dokurwili. mocne pojebane, zszargane ale nooo Nie na tyle aby hmm "zniesmaczało" Tzn ładne to na pewno nie było… Oj wiecie o co chodzi Macie coś takiego, że chce się to czytać, że ja to lubię. I już O. Choc chwilami, zwłascza w tej cześci miałam takie jej, jak to, co oni tu… oj mocne.
  • Mia123a 31.07.2019
    Ech, Nie paczac na błędy, ciemno już nie widzem literków na klawiaturze.
  • Canulas 31.07.2019
    Uber-komentarz :)
    Cieszy. Jutro odniosę się lepiej, bo tera to...
  • Canulas 31.07.2019
    Mówiłem, że jutro odniosę się lepiej. Z perspektywy wypowiedzi jutro już nastał, ale w sumie nie wiem co mógłbym... Po prostu dziękuję za motywującego kopa. Niech Ci się, nie wiem, siatkówka przyśni.
  • Mia <3
    "mocne pojebane, zszargane ale nooo Nie na tyle aby hmm "zniesmaczało"" - taa, Tyś twardy zawodnik, zdziwiłabym się, gdybyś nie dała rady przebrnąć ;)
    Dziękuję i ja, cieszę się, że lubisz nas czytać :)))
    Pozdrówki!
    R
  • kalaallisut 31.07.2019
    No...no...NO. Sądząc już po inspiracji wiedziałam, że będzie się działo. Opko na granicy, czasami i poza balansuje, więc się nie dziwię że część odpadnie. Być może chociaż nie w tym przypadku, bo tutaj cały świat taki mamy, ale sięgając po Lee, potem dać jakby zadośćuczynie, dobrze zanurzyć w czymś takim by coś ukazać, a potem dać nie wiem jak to nazwać satysfakcję i zadośćuczynienia dla zła, taką rekompensatę czytelniczą, ale to tylko moje zdanie i niekoniecznie w tym przypadku odniosłoby porządny efekt, to zależy od wielu innych wątków fabuły. Ale na pewno dla większości będzie straszniejsze. Noi wkraczają jeszcze ONI. Kim oni są? :)
  • Canulas 31.07.2019
    Dziękuję, Kall. Świat kreujemy faktycznie w dość ciemnych barwach i faktycznie nawiązania są oczywiste. Czy rekompensata czytelniczka nastąpi. Nie wiem. Mam nadzieję.
    Pozdrówka
  • Ritha 31.07.2019
    Helloł. Otóż, inspiracje czerpiemy zewsząd, świat jest pełen zła (dobra też) i póki to jako tako funkcjonuje to git. Ale czasem przychodzi myśl, co by było gdyby...
    Tam gdzie kończą się wielokropki, tam zwykle zaczynają się opowiesci. Liczę, że ta opowieść poprowadzi nas, nie my ją.
    Pozdrawiam
  • Angela 31.07.2019
    Tu bede jutro, jak mi mózg ostygnie : )
  • Zapraszamy :)
  • nimfetka 31.07.2019
    Uwielbiam tę wszechobecną syfozę i ciężką atmosferę. Dialogi wymiatają, historia o głupich, bezwzględnych i parszywych mafiozach - ja to kupuję, fabuła pełna potencjału. Widać, że mnóstwo wysiłku zostało włożone w to, aby utrzymać styl języka i klimat na takim poziomie. Opis gwałtu - no to nie zabrzmi najlepiej w moich aktach, ale już... jebać - uwiódł mnie. Nie jest nasycony szczególną brutalnością, ale widok ten staje przed oczami i daje się odczuć jego porażający smród. Całość zakrapiana groteską.
    Jestem na bardzo tak.
  • Hej, Nimf :)
    Ty to umiesz oponiuniać motywacyjne komciem, gwiazdy w oczach na takie pochwały zaświeciły się mła. Uwiódł Cię opis gwałtu powiadasz... ;))) Bene. Myślę, że wszechstronna syfoza to bardzo dobre określenie. Ale powiem Ci, że serio nie było (nie jest) lekko, to opku pisać. Troszkę wyzwanie :)
    Dziękujemy pięknie, Nimf :)
    R
  • poniuniać*
  • Canulas 01.08.2019
    Piękny komentarz :) Dość, ekhm, niepokojący. Fajnie, że Cię takie treści nie odstraszają, ale po tym co zaserwowałaś w sławetnym tekście z torturowaną japonką to to raczej ciężko Cię podejść.
    Pozdrox, Nimf
  • jolka_ka 01.08.2019
    Faktycznie powrót do korzeni, Canulas. Będę po południu to coś zakomentuje więcej.
  • jolka_ka 01.08.2019
    Nie jestem targetem sf, ale... ;)

    Podoba mi się gorzkie pokazanie losu grupki, próbującej jakoś ze sobą funkcjonować. Podobają mi się sylwetki najbardziej charakterystycznych, kontrastujących ze sobą postaci – nieszablonowe, skomplikowane. I wreszcie: podoba mi się miejsce akcji. Klimatyczne. Fajnie, że haczyk jest dopiero pod koniec pierwszego akapitu ( poprzedniej części), a nie podany od razu. Tempo jest nieśpieszne, ale historia nie nudzi z kilku powodów. Kilka niewiadomych, relacje i wypowiedzi bohaterów, ich barwne kreacje, postać, która zaczyna się wysuwać na bliższy plan (siostra) itp.
    Przyznam, że czasem musiałam przewijać tekst, żeby ogarnąć kto jest kim, i o ile w pierwszej części nie miałam takich problemów, to tutaj czasem szło zgłupieć. Może to moje rozkajarzenie, a może po prostu ośmiu bohaterów to jednak ciężki kawałek chleba :)
    Fajnie też, że wyzbyliście się poetyki, przez co tekst nie ma wydźwięku melancholijnego, a właśnie taki trywialny, brudny, wielobarwny, ciężki! Czasem rynsztok pana od seksu (zapomniałam imię, a na telefonie tak bardzo nie chce się przewijać co rusz) przyprawiał o zawrót głowy, ale myślę, że to robi dobrze tekstowi, bo postać jest spójna od początku i dziwne, gdyby nagle zrobił się potulny. Super.
    Czego mi zabrakło? Trochę emocji. Bo niby gdzieś tam w tle jest/była tragedia, a tutaj sielanka, nie czuję przywiązania/współczucia ani do zabitej, ani zgwałconej. W sensie takim, że na pierwszym plan ciągle wysuwa mi się wspomniany wyżej i to, że tu kogoś uderzy, tam pójdzie do kibla, nie rusza mnie.
    A może wcale nie jesteście nastawieni na taki odbiór? Wtedy moje zarzuty są zbędne :)
    Istnieje jeszcze opcja, że po przeczytaniu kilkukrotnym już się uodporniłam, bo za pierwszym razem przerwała w połowie "gwałtu". Tak, to może być to.

    Dobry kawał tekstu. Jeśli w zamyśle na x odcinków to super. :)!
  • jolka_ka 01.08.2019
    Jeszcze odnośnie do tytułu - super. Zastanawia mnie czy jest związany z bohaterami, czy tymi "zombiakami", co wyjdą z ukrycia :D Oczywiście to pytanie retoryczne.
  • Helloł, wow, jaki obszerny komentarz! Dużo literków, fajno. Więc tak, w zamyśle x części w związku z czym powoli wchodzimy w klimat, a że chcieliśmy tych bohaterów sporo upchać od progu, to i prawdopodobieństwo gubienia się kto jest kim z pozycji czytelnika wysokie – jesteśmy świadomi.
    Ten co gwałcił – Pike, ten co zabił – Ernie, ten co rozwalił telefon w poprzedniej części i tutaj wpadł pod koniec – Ray. To tak może dla usystematyzowania :D
    I teraz – jak najbardziej rozumiem, że nie nastąpiło zżycie z bohaterami (ofiarami) i stąd emocji większych zapewne brak (trudno aby jakieś były w stosunku choćby do Diany, która ledwo wlazła, a już padła), ale chcieliśmy ruszyć tak konkret właśnie. Myślę, że wyszło zgodnie z zamierzeniami.
    Co do poetyckości (to, nie ukrywam, głównie Cana brosza, bo ja nie bardzo umim) – ma ona swoich zwolenników jak i przeciwników, niektórym zaburza klarowność przekazu, inni tylko czekają na gęste metafory. Tutaj jest jak widać, myślę, że poetyckość nadmierna nie do końca zgrałaby się z sytuacją, klimatem i charakterystyką bohaterów. Ale jak to będzie dalej – czas pokaże, raczej będzie spójnie z tymi dwoma częściami. Bardzo mnie cieszy, że odbiór pozytywny, bo opko jest wymagające, a natężenie „brudu” ryzykowne. Nie wiem na jaki odbiór jesteśmy nastawieni, w zasadzie nie wszystko się da przewidzieć i kontrolować, idziemy na żywioł i zobaczymy. Taa, dwuznaczność tytułu, cóż, wszystko w swoim czasie :D
    Dzięki piękne, Jolka :)
  • jolka_ka 01.08.2019
    Ritha & Canulardo "Ten co gwałcił – Pike, ten co zabił – Ernie, ten co rozwalił telefon w poprzedniej części i tutaj wpadł pod koniec – Ray."
    O, no i pięknie. Jak krowie na rowie. Teraz już wiem :d
  • jolka_ka :DDD
  • Canulas 01.08.2019
    jolka_ka, ekhm, no ja juz nie bardzo mam co dodać. Fakt, 8 osób ciężko, dlatego jedną zabiliśmy. Jeśli jolka dali nie bydzie wiedzieć kto i co, zabije tyle ile bydzie trzeba. Poetyckości tu mniej, a i przywiązania do kogokolwiek na tym etapie także. Tutaj inne elementy idą na pierwszy plan choć mam nadzieję, komuś tam kiedyś można będzie kibicować lub kogoś znielubić. W zamyśle to największy projekt, obliczany na lekkim szacunkiem, 40+ części. Reszta, wszystkie projekty, stoją w blokach.
    Kłaniam się.
  • Karawan 01.08.2019
    naprzeciw swego zajadającego ciastka przyjaciela.- "swego" wydaje się być zbędne ( mi się wydaje się :) )
    przybiła gwoździa o stół. - mi to zgrzypi; albo "do stołu", albo "w stół" ewentualnie "stempel na stół" o stół to można se obić boczek lub tyłeczek ;)
    I powtórzę- cholernie trudno znaleźć zgrzypki, gdy dobrze napisane. Niestety. Dobrze, aż za! Dziękuję:)
  • Canulas 01.08.2019
    Obie wątpliwości zasadne.
    "swego" jest nadokreśleniem, z którymi sam walczę. Niestety u siebie nie widać.
    Z tym: "w stół", to aż nawet nie ma po co się odnosić, gdyż Twa racja bezwzględna.
    Naprawimy.
    Dzienks
  • Helloł i tu. "Swego" wywalone, "o stół" zmienione, słuszne uwagi.
    Dzięki piękne.
    Buziole ;)
    R
  • Dekaos Dondi 01.08.2019
    )R*&*C{
    Czytając, mialem wrażenie... staczania się...jakby. Chociaż wina nie zawsze określona.
    Warunki, sploty wydarzeń, sytuacja, takie a nie inne czynniki wpływające...
    Nie każdy sobie radzi, nie każda psychika jest.. durszlakiem... przez który wyciekną złe emocje... lub dobre niestety...
    No nie wiem jak jak rzec... mniej dziwnie.
    Ta część jest jakby bardziej ukierunkowana ludzko.
    Tamta jakby ciutkę mniej... taki dopiero próg,.. ''drzwi otwarte'', lecz jeszcze ''przymknięte'' chociaż łby zbejzbolone!
    Specjalnie nie czytałem komciów:)
    ≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈
    Bonus skojarzeniowy z Waszym nickiem.
    ---------------------------------------------------------
    Ritcana i Halardo  *  Canurita i Lardoha  *  Lardorita i Ritolarcan  *  Hatir i Unac Sla
    Pozdrawiam→*****
  • Canulas 01.08.2019
    Jak Ci pisałem odpowiedź pod jedynką, to trochę spałem i nei do końca wiedziałem czy to prawda, że czytasz. No tera już wiem, że prawda.
    Trudne masz komentarze, ale pozytywne. Fajnie, żeś przybył, choć dalej jestem zaskoczony.
    Kombinacji z końca nawet nie próbuję odszyfrować.
  • Dekaos, "Tamta jakby ciutkę mniej... taki dopiero próg,.. ''drzwi otwarte'', lecz jeszcze ''przymknięte'' chociaż łby zbejzbolone!" - tak jest :)
    Dobrze, żeś nie czytał komciów, bo to zniekształca odbiór (pierwsze wrażenie łobcowania z tekstem).
    Twoje komcie są jak rebusy :D
    Dzięki :) Pozdrowienia
    R
  • Angela 01.08.2019
    Jest syfiacie i to jest właśnie git. Ciężki klimat, ale czyta się prawie na jednym oddechu. Fajnie wykreowane postaci.
    Pozdrawiam.
  • Canulas 01.08.2019
    Ciężki, ciężki - taki zamiar. Fajnie, że fajnie. Tak wstępnie, to ma być najobszerniejsza seria, więc dobrzeby było, żeby od piątego odcinka, kto poza nami to cytał ;)
    Pozdroxiński.
  • Dziękuję i ja, Angela :)
  • Canulas 01.08.2019
    Ritha & Canulardo - piszesz do Angely, to pisz pod Angelą. Mnie się czerwony dzwoneczek zaświecił. Pędże, biegnę, a tak, oo, nie do mję.
  • Ale nie rozumiesz, że się nie da, bo jak naciśniesz pod Angela odpowiedz to i tak przerzuca pod Twojego komcia. Bu!
  • RebelMac 05.08.2019
    Scena gwałtu, wulgaryzmy i "product placement" to nie moje gusta ale czyta się nadal dobrze.
  • Canulas 05.08.2019
    Wiesz, noo, zaczęczam Ci, że ten tekst jest obliczony na tego typu odbiór dość świadomie. Nie jest to jedyny rodzaj stylu jaki uprawiamy. Tutaj jednak lecimy w ten deseń i raczej z tegoi toru nie zboczymy. Dziękuję i tutaj.
  • Ritha 06.08.2019
    Dokładnie tak jak przedmówca rzekł - droga wybrana świadomie i zdajemy sobie sprawę, że część osób odpuści. Ale skoro czyta się dobrze, to git :)
    Dziękuje i ja, pozdrawiam
  • Agnieszka Gu 05.08.2019
    Ok, jestem i tu...
    No to tak, ten fragment o wyrywaniu palcy dziewczętom taki troszku na siłę... że niby makabra i wogóle - chcieliście scharakteryzować drania - no, ale takie tego to wyszło...
    No, nie ważne, czytam dalej...

    "— Słyszysz, Nort? Właśnie ci oznajmiłem, że jestem gotów zerżnąć mitologiczne stworzenie. Nie wiem. Okazałbyś jakieś wsparcie.
    — Szeesz zjebhaany — wybełkotał kumpel na skraju zamknięcia oczu. — Kopheetnee pohurwiohy.
    — Hmm — zaciekawił się Sanders. — Mówisz, że naprawdę powinienem?" - taaa, tu mamy nawet taką dość zabawną scenkę.Jak was znam - to zabieg celowy 100% i - przyznaję - niezwykle udany. Przełamaliście toporność i marazm całej tej sytuacji.

    Dalej cakiem nieźle, a już na końcu super.
    Kalkulacja, ciało na zewnątrz - otwarte okienko... - będzie sie działo :))))
  • Ritha 06.08.2019
    Helloł. Hmmm, w sensie, że przekoloryzowane te paluchy? Aga, uwierz w fantazję Raya :D A tak serio - może jesteśmy za bardzo oczytani "pojebaństw" ostatnio i dlatego nie jest to dla nas jakieś dziwne, ta scena. A z boku może jest, no trudno mi ocenić.
    Dzięki piękne, Agu, fajnie, że podążasz za historią.
    Pozdrawiam :)
  • Canulas 06.08.2019
    Przytoczone scenka jest właśnie tak pomyślana. Po Pocztówkach, które były "na serio", tutaj już bawimy się konwencją. Mniej, bardziej, ale bawimy.
    Pozdrox
  • 00.00 12.08.2019
    Szarpie mocno, przez naturalność i nie ma pośpiechu, co dodatkowo nie pozwala uciec z tego miejsca.
    Końcówka, aż mnie podwój mnie zamurowało. Czekam na moment, w którym za to zapłacą.
  • Canulas 12.08.2019
    I tutaj jest. Subcio ;) Jak zamurowało, to gitarson. Fajno, że podążasz.
  • I tutaj również dzięki:)
    R
  • Adelajda 11.10.2019
    Mocna część, albo można się kompletnie zrazić, albo też iść z prądem tego świata, nieco chorego i kulawego. W Pomrokach była taka scenka, że facet zrobił sobie dobrze muchą, wpierw obrywając jej skrzydełka, także wasza scena z gwałtem chyba jeszcze nie taka pojechana. Fajnie was czytać w kompletnie innym wydaniu, że znów coś nowego, że inaczej, że nie pięknie, a na przekór.
    Jestem ciekawa jak to dalej się rozwinie.
    P.S. krwiożercze Marokoki, to byłoby coś :D
    Pozdrówki.
  • "albo można się kompletnie zrazić, albo też iść z prądem tego świata" - myślę, że to bardzo trafne :)
    Tutaj takie brudne wydanie bardziej, choć myślę, że spójne z naszymi stylami (wspólny mianownik być może wlaśnie taki). Co do krwiozerczych Marokoków, az chyba w taki absurd nie, nie tym razem :)
    Molto grazie, signora Adelajda

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania