Egoisto! Bądź zdobywcą!

Okaleczasz się.

 

Dlaczego?

 

Odpowiesz, że z powodu złych ocen, złamanego serca, zdrady, kłótni lub niskiej samooceny. Najczęstszą odpowiedzią jest proste: nic mi nie wychodzi.

 

Teraz pewnie oczekujesz, że Cię pocieszę, pokażę Ci pozytywy, powiem jaki jesteś super, jakie masz talenty, nazwę okaleczanie się „złym wyjściem”

 

Zaskoczę Cię:

 

Jesteś okropnym, samolubnym egoistą! Chcesz, by ludzie się Tobą interesowali, mówili Ci jaki jesteś cudowny i utalentowany. Ty arogancki narcyzie! Słyszysz mnie? Chcesz dalej oszukiwać siebie i innych? Dalej Cię nie przekonałam?

 

Pomyśl, że kiedy Ty sięgasz po żyletkę, na świecie umiera dwoje ludzi. Kolejni dowiadują się, że są chorzy i czeka ich śmierć. Inni ulegają wypadkowi, głodują, tracą dach nad głową, opłakują bliską osobę. I to Tobie jest źle?

 

To bezdomni cieszą się życiem, tym, że je mają! To ludzie bez rąk i nóg podbijają szczyty! To ci, którzy nic nie mają stają się kimś wielkim, bo wierzą w lepsze jutro. Ty nie umiesz! Jesteś egoistą! Zawsze jest ktoś, kto ma gorzej od Ciebie! ZAWSZE!

 

Popatrz na siebie. Nie pomożesz od razu światu i nie zmienisz go. Zacznij od tego, co widzisz w lustrze. Stań się osobą, którą chcesz być. Może w zapomnieniu o problemach pomoże Ci pomaganie innym w ich zmaganiach z nimi? Może musisz się zająć, by uciszyć w sobie tę chęć do bycia tym biednym, pokrzywdzonym?

 

To silni zdobywają świat, nie biedni i pokrzywdzeni.

 

Więc bądź silny, bądź lepszą wersją siebie.

 

Bądź zdobywcą.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (41)

  • elenawest 08.02.2016
    Mocne! I piękne :-) 5
  • Dzięki :)
    Myślałam, że to już oklepany temat i poleci hate
  • Neurotyk 08.02.2016
    Mocne, ale ja myślę co innego: skąd tutaj tyle tekstów traktujących się o podcinaniu sobie żył...I to nie zarzut do diamentowej Róży, absolutnie. Pytam ogólnie.
  • Neurotyk 08.02.2016
    *Diamentowej i *bez "się" o podcinaniu...
  • Neurotyk To temat "na czasie". Wiele nastolatek i trochę mniej nastolatków okalecza się, teraz to wręcz modne (i moim zdaniem idiotyczne).
  • elenawest 08.02.2016
    Diamentowa Róża no moim też :-D
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Pozwól, że sprostuję - okaleczanie własnego ciała często wiąże się ze schorzeniem psychicznym - to nie jest idiotyczne. Idiotyczne jest właściwie tylko robienie tego na pokaz XD
  • Angela 08.02.2016
    Diamentowa Róża zapewniam, że modne stało się już jakieś 15 lat temu, tylko nie było o tym jeszcze
    tak głośno, sama wyrywałam z rąk żyletki, nieszczęśliwie zakochanym koleżankom : (
  • elenawest Najlepsze jest to, że wszystko zależy od przysłowiowego "punktu siedzenia" - sama mam okres okaleczania się (choć w porównaniu do moich znajomych w mniejszym stopniu).
  • 60secondsToDie Nawet nie wiedziałam, teraz będę :)
  • elenawest 08.02.2016
    Diamentowa Róża ja nigdy tego nie robiłam, bo jak powiedziałam, dla mnie to idiotyczne. Ja wiem, że często jak napisała 60seconds, powodowane jest to chorobami psychicznymi, ale wydaje mi się, że często jest to spowodowane nieodwzajemnioną, szczeniaczką miłością czy złymi ocenami w szkole
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    elenawest Prawda. Wtedy właśnie jest to robione na pokaz i również moim zdaniem żałosne.
  • elenawest 08.02.2016
    60secondsToDie no właśnie ;-)
  • Angela 08.02.2016
    elenawest z obserwacji wywnioskowałam, że czasem ból psychiczny jest tak duży, że próbujemy
    zastąpić go fizycznym, łatwiejszym do kontrolowania.
  • elenawest U mnie w takim razie zostaje choroba psychiczna xD Zmagałam się z tzw. "kryzysem muzyka" w ostatniej klasie muzycznej, miałam nawet taki tydzień, gdzie nie miałam siły, by samodzielnie siedzieć, jeść, już nie mówiąc o graniu na instrumencie. Potem jeszcze kilka przypadkowych wydarzeń i blizny mam do dziś :(
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Diamentowa Róża Szkoła. Niejednemu zdarza się taki okres, tylko po prostu nie każdy wieńczy go w tak drastyczny sposób.
  • 60secondsToDie I tak nie jest źle, w życiu nie robiłam tego w mocno ukrwionych miejscach (Bogu dzięki) i dość "nieprofesjonalnym" narzędziem - zszywkami.
  • elenawest 08.02.2016
    Diamentowa Róża ja się zaczynam coraz bardziej cieszyć, że nigdy mnie nic takiego nie ciągnęło, a po rozstaniu z chłopakiem kiedy wypieprzył mnie z mieszkania, przez prawie dwa miesiące byłam w depresji :-/
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Diamentowa Róża No i o tyle dobrze. Cięcie nadgarstków kojarzy mi się właśnie z taką żądzą atencji. Przecież każdy prędzej czy później to zobaczy, jak będziesz mieć całe przedramiona w czerwonych krechach.
  • elenawest Każdy ma swoją historię, mniej lub bardziej dramatyczną i każdy popełnił kiedyś jakiś błąd, nic na to się nie poradzi. Trzeba wykorzystywać to, co się przeżyło, chociażby w opowiadaniach :)
  • 60secondsToDie Ja nadgarstki mam czyste od takich blizn, z nogami gorzej, ale też nie jest źle ;)
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Diamentowa Róża Dokładnie.
  • elenawest 08.02.2016
    Diamentowa Róża no wiem, że każdy ma takie historie ;-)
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Ja nie mam chyba żadnych blizn, nie licząc jednej, którą ofiarował mi pewien kot :-)
  • elenawest 08.02.2016
    60secondsToDie a mnie zatopiona w jeziorze płytka chodnikowa ;-) i tę bliznę mam na kolanie, a na stopie blizny od wenflonów :-/
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    elenawest Ach, no i pamiątka po krojeniu fasolek - mała blizna, ale do samej kości. Sympatycznie.
  • elenawest 08.02.2016
    60secondsToDie auć!
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    elenawest Tak trochę XD
  • 60secondsToDie Ja mam kilka, najbardziej widoczna (bo na twarzy) jest pamiątka z chodzenia na wardze xD
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Diamentowa Róża Chodzenie na wardze? D:
  • Neurotyk 08.02.2016
    60secondsToDie Chodzenie na wardze musi być piekielnie trudne... :D
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Neurotyk Też tak myślę :'D
  • Angela 08.02.2016
    Terapia wstrząsowa : ) 5
  • Miała być, dzięki :)
  • Morelia 08.02.2016
    Pomysł bardzo dobry. Znaczy na mnie to aż tak dużego wrażenia nie wywarło, może po prostu w czasie czytania jakoś się sama źle nastawiłam, ale mimo to zasłużone 5 zostawiam:D
  • Dzięki :)
  • 60secondsToDie 08.02.2016
    Co do tekstu mam mieszane uczucia. Głównie dlatego, że moje spojrzenie na te sprawy jest trochę inne i z pewnością nie obiektywne. Nie oceniam.
  • Neurotyk 08.02.2016
    Wywołałem dyskusję o cięciu się, ja, który boi się krwi : ) Ale dobrze wam to zrobiło, dobrze jest o tym pogadać.
  • comboometga 08.02.2016
    Nie zgadzam się całkowicie ze wszystkim, co jest tutaj zawarte, ale muszę przyznać, że dobrze i ładnie napisane :) 5
  • ausek 09.02.2016
    Zgadzam się z Angelą. Tylko, że terapia wstrząsowa nie działa na wszystkich. :( Czasami przynosi wręcz odwrotny skutek. Fajny tekst. :) 5
  • Rasia 10.02.2016
    "powiem jaki jesteś super" - przecinek przed "jaki".
    A mnie się ten tekst niezbyt podoba. Przede wszystkim dlatego, że założyłaś z góry, że tacy ludzie nie mają problemów, że sobie wszystko wmawiają. A może to właśnie Ci, którzy stracili dom albo bliskich? Czemu nie? Jeśli się potną, to też są egoistami, takimi samymi jak ludzie bez problemów? Nie zamierzam bronić takich zachowań, bo sama za nimi nie jestem, jednakowoż ludzie patrzą na tę sprawę niezwykle płytko przez dużą ilość osób, które cięcie wykorzystują jako fakt do pochwały(?) Bo ja wiem. W każdym razie zawsze wszyscy oskarżają osobę tnącą się - egoista, tchórz, boi się życia, nie umie się za siebie wziąć. A prawda jest taka, że niewiele osób ma podobne urojenia z własnej woli. A co z tymi, którzy nad tymi osobami się pastwią, upokarzają? Na nich nikt nie zwraca uwagi, a to w tym tkwi główny problem. Na świecie jest pełno takich pastwiących się bestii, które nie zważają na cudze uczucia, a paradoksalnie ich nikt nie szykanuje :) Dlatego uważam, że wypowiadając się na takie tematy nie można być skrajnie radykalnym. Zostawiam bez oceny.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania