Celulozą spacja Wprowadzali
Z pod - spod
Z drugie go końca
Oderwana igła spadła... Ale to twój tekst zaznaczam
Kilka kropli popłynęło na...
Rękaw białego fartuchy przynosił mu na chwilę oczy... Fajne ujęcie. Cóż eksperymenty bywają bolesne i pozbawione odruchów ludzkich. Zawsze ktoś traci, by inny zyskał. Całość jest przygnębiająca, ale fajnie napisana i widać tu całą Szudracz. :) 5
pasja Dziękuję za wyłapanie moich ulubionych pomyłek. Zatrzymałam się na tym etapie pisania, ale chcę poeksperymentować dalej. :) Stwierdzenie, że mnie widać jest cudne. :) Pozdrawiam słonecznie. :)
Przeczytałem tylko raz,bo muszę w tej chwili wyjść. Przeczytam zaś kilka. Jesteś nie do podrobienia - moim zdaniem. Później
coś jeszcze napiszę Pozd.Cię*****
Tekst mi się bardzo podoba. Mam trudność z interpretacją. To tylko dobrze świadczy o Twoim pisaniu. Dlatego mogę napisać głupotę.
W największym skrócie - stolarza za to, że ranił drewno, starano się przerobić - na to ranił. Kartka - z drewna.
Raczej nie trafiłem w Twoje przesłanie, ale póki co, nie przychodzi mi nic innego do głowy.
Tak czy siak - znowu jak sekwencja z filmu.
P.S. Wrzuciłem Ciebie na mój profil.
Kiedyś mi ktoś rzekł, że przecinek należy stawiać tam - gdzie jego brak - zmienia sens zdania.
A jak nie zmienia to niech sobie każdy sam wybierze miejsce gdzie chce odpocząć.
Stwierdzenie logiczne ale cóż...
Dekaos Ten mój eksperyment, jest niespójny w samej formie. Jak mi się uda, to dodam do tego coś więcej. :) Z tą interpretacją możesz tak wnioskować, ale może uda mi się to ujednolicić. :)
On sam stawał się drzewem. Celuloza była pierwotnie z włókien drzewnych. :)
Twój avatek - to jakby rower z innego wymiaru wyobraźni. - albo raczej na pograniczu.
Nie wiadomo, czy powraca do swoich kształtów,czy je pogarsza. Sorry. Tak mi się skojarzyło.
Wielka Szu, nie mogę Cię bez końca chwalić, bo powiesz, że Ci słodzę, czy coś. No, nie mogę i już. I nie pochwalę, nie ma bata.
"...zaciskając między sobą palce." - na początku wydało mi się to nielogiczne, "palce ze sobą" albo po prostu "zaciskając palce", ale biorąc pod uwagę, jakiego "łamańca" opisałaś potem, we wszystko jestem w stanie uwierzyć.
W kreowany przez Ciebie świat się wsiąka, nie jest on banalny, kaźdy opisywany fragment tryska inwencją, przesadą nie męczącą. Muszę przyznać, że Ci zazdroszczę wyobraźni. Zdecydowanie masz juź swój świat słów.
Pozdrawiam.
Komentarze (17)
Z pod - spod
Z drugie go końca
Oderwana igła spadła... Ale to twój tekst zaznaczam
Kilka kropli popłynęło na...
Rękaw białego fartuchy przynosił mu na chwilę oczy... Fajne ujęcie. Cóż eksperymenty bywają bolesne i pozbawione odruchów ludzkich. Zawsze ktoś traci, by inny zyskał. Całość jest przygnębiająca, ale fajnie napisana i widać tu całą Szudracz. :) 5
coś jeszcze napiszę Pozd.Cię*****
W największym skrócie - stolarza za to, że ranił drewno, starano się przerobić - na to ranił. Kartka - z drewna.
Raczej nie trafiłem w Twoje przesłanie, ale póki co, nie przychodzi mi nic innego do głowy.
Tak czy siak - znowu jak sekwencja z filmu.
P.S. Wrzuciłem Ciebie na mój profil.
A jak nie zmienia to niech sobie każdy sam wybierze miejsce gdzie chce odpocząć.
Stwierdzenie logiczne ale cóż...
On sam stawał się drzewem. Celuloza była pierwotnie z włókien drzewnych. :)
Z przecinkami wieczna udręką. :)
Masz dziurawca na avku? Dzięki i pozdrawiam. :)
Nie wiadomo, czy powraca do swoich kształtów,czy je pogarsza. Sorry. Tak mi się skojarzyło.
"...zaciskając między sobą palce." - na początku wydało mi się to nielogiczne, "palce ze sobą" albo po prostu "zaciskając palce", ale biorąc pod uwagę, jakiego "łamańca" opisałaś potem, we wszystko jestem w stanie uwierzyć.
W kreowany przez Ciebie świat się wsiąka, nie jest on banalny, kaźdy opisywany fragment tryska inwencją, przesadą nie męczącą. Muszę przyznać, że Ci zazdroszczę wyobraźni. Zdecydowanie masz juź swój świat słów.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania