Kanał wzlotów i upadków - część wstępna/prolog

Kolejny hejt! Po co ludzie to robią?! Jestem już naprawdę zdenerwowana. Kilka sekund później jakiś obrońca wstawia się za mną w opowiedzi pod nowym filmem z serii "Przemyślenia Elise /nrX". "I dobrze! Dowal mu!" - myślę. Tak właśnie wygląda moje codzienne popołudnie. Siedzę nad laptopem i denerwuję się na wszystko, co mnie otacza. Fakt, kanał "Elise Psychologiem" zyskał kilka dni temu 5000 subskrypcji, ale co z tego? Cieszyło mnie to tylko przez pierwsze cztery godziny i szesnaście minut po wybiciu jubileuszu. Potem zaczęłam się zastanawiać, czy ludzie nie oglądają mnie przez uzależnienie. Jest to ewidentnie egoistyczne myślenie, aczkolwiek możliwe, że jest słuszne. Chyba można się uzależnić od internetu...

Jeśli taki przykładowy Jaś skończył oglądać już ostatni gameplay swojego faworyta, a Ania po kilku minutach przeglądania playlisty "Do obejrzenia" nie znalazła żadnego tutorialu, którego jeszcze nie widziała, to może właśnie takie osoby zaglądają przez przypadek do mnie. Wtedy zauważają film z wdzięcznym tytułem, np. "Coś, o czym nie mieliście pojęcia /nrF" albo "Przemyślenia Elise /nrP", albo początki mojej twórczości "Inspiracja /nrA", a potem słuchają kilkuminutowej paplaniny na temat mojej filozofii życia. Następnie, jak zahipnotyzowani, wciskają bezmyślnie łapkę w górę, suba i piszą pozytywny komentarz. W takiej sytuacji... Nie! Koniec takich dziwnych fantazji! Ogarnij się, Elise! Wdech, wydech, wdech...

Mam samych inteligentnych widzów, którzy wiedzą czego chcą i potrafią kulturalnie podyskutować w komentarzach. Wcale nie przeszkadza mi to, że nie nagrywam dla 300 tys. widzów. W takiej sytuacji żyłabym pod presją, nie miałabym swobodym, ani odrobiny wolności. To byłoby staszne. Spokojnie, znowu schodzisz na złą drogę myśli! Niech już będzie... Aby moje emoje opadły, zacznę nagrywać film specjalny na 5 tysięcy. Nawet nie mam na niego pomysłu, ale trudno. Zacznę nagrywać spontanicznie, a na pewno coś wymyślę...

 

 

Jak potoczy się historia kanału Elise? Zapraszam na kolejne części!

 

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To moje pierwsze opowiadanie na portalu. Proszę o wyrozumiałość, aczkolwiek każda opinia, nawet negatywna, jest dla mnie bardzo ważna. :) Pozdrawiam, Igallupo

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • comboometga 15.11.2015
    - ,,W takiej sytuacji żyłabym pod presją, nie miałabym swobodym, ani odrobiny wolności'' - ''swobody'', nie ''swobodnym''
  • comboometga 16.11.2015
    Widzę, że nie dodał się mój cały komentarz, co ogromnie mnie dziwi. Nie po raz pierwszy mi się to zdarza.
    Wyłapałam jeszcze kilka błędów, lecz ogólnie tekst jest sam w sobie w porządku. Nie wiem skąd pomysł na akurat taką tematykę, ale jeśli wstawisz kolejną część, postaram się zerknąć ;) Na razie ode mnie 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania