endorfiny
Skagerrak Kattegat
Pafawag we Wrocławiu
kora oczodołowo-czołowa
euglena zielona
a może lepiej zamiast sięgać
po coraz to inne słowa
zjeść kawałek najlepszej
na świecie czekolady
patrz
w belgijskiej szokolaterii łysy gość układa kostki
świeci
wypolerowana czaszka
biały fartuch
przejrzyste dłonie
na tekturowej tacy powstaje kwiatowy wzór
to misterium
żeby teraz było przyjemnie
lecz nagle ktoś
przyciska cię do siebie
i nie jest to zwykłe przytulenie
czujesz we włosach i na szyi wiatr
i słyszysz ciche
Skagerrak Kattegat
Komentarze (56)
Ocen nie stawiam, bo skoro każdy może, to jest to takie samo nieporozumienie jak demokracja.
Dziękuję!
Skład: czekolada mleczna 50% (cukier, tłuszcz kakaowy,mleko pełne w proszku, miazga kakaowa, serwatka w proszku ( z mleka), tłuszcz mleczny, lecytyna sojowa, E476, aromat), cukier, tłuszcz roślinny częściowo utwardzony (palmowy, rzepakowy, słonecznikowy, shea– I tu znów zaczynają się schody, tłuszcze wymienione charakteryzują się potencjalną szkodliwością z powodu ,,częściowego utwardzania”, to i tak brzmi lepiej niż całkowite utwardzanie, ale jednak. Zagęszczony przecier jabłkowy, nadzienie truskawkowe (syrop glukozowo fruktozowy, cukier, skrobia modyfikowana, koncentrat soku truskawkowego, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, stabilizator: pektyna, aromat, barwnik: koszenila), mleko pełne w proszku, serwatka w proszku, substancja utrzymująca wilgoć (sorbitole–powinny go unikać kobiety ciężarne i karmiące, może powodować bolesne skurcze jelit i biegunkę, jest to związek syntetyczny), spirytus 0,3%, aromat, lecytyna sojowa, koncentrat czarnego bzu, kwas cytrynowy; zawiera 1,3% soku truskawkowego. Może zawierać: orzeszki archaidowe, orzechy, zboża, jaja.
W dobrej czekoladzie znajduje się masło kakaowe, żadne tłuszcze utwardzone, polskie czekolady zeszły na psy!
Najlepsze czekolady wg mnie to szwajcarska i belgijska, Amerykańce też dobrą produkują ?
Lubię mleczną Milkę, nadziewany miętą Wedel, czekoladowe batoniki Kit-katy i M&M’sy. I dobrą gorzką, z powyżej 80% kakao, z cząstkami pomarańczy.
Szwajcarskie mają specyficzny smak, bardzo mi odpowiada, Milka dla mnie za słodka, właśnie sprawdziłam skład Milki, dominuje kakaobutter, czyli masło kakaowe. Czytałam artykuł o polskiej czekoladzie, producent się tłumaczył, że to sprawa firmy, jak produkuje, zaś klienci oponowali, zarzucając zmianę smaku na gorszy przez dodawanie tłuszczu utwardzonego, to jest zwykła oszczędność, bo masło kakaowe jest drogie.
Od lat nie jadam słodyczy, czasem pozwalam sobie na kawałek gorzkiej, ale był czas, że chętnie słodkości degustowałam ?
Za to latem zawsze mam w torebce czarne czarne Hallsy, takie kanciaste dropsy, bo czasem robi mi się słabo od gorąca, to się nimi orzeźwiam.
(Znam człowieka, który każdego dnia o godz. 14:00 zjada dwie cząstki czekolady gorzkiej 'dla zdrowotności". Ale on żyje jak w zegarku, uważa, że regularne posiłki (ostatni - o 18:00) i dziesięć godzin snu, to recepta na długie życie).
A ja tak nie pomyślałam, że się obżerasz, odkąd unikam cukru, nie potrzebuję zębów borować, od wielu lat mam zdrowe jak koń, chodzę tylko na przegląd i na ściąganie kamienia ?
Gdy najdzie ochota na coś słodkiego, a nachodzi czasem, piekę ciacho z naturalnym słodzikiem, robię lody też na naturalnym słodziku.
Borowanie boli, a ja zawsze na żywca zęby robiłam, skoro można tak łatwo uniknąć borowania, to dlaczego nie?
Dziękuję za komplement, nie wiem, czy jestem świetna, się nauczyłam jak pisania wierszy, zawsze lubiłam smacznie zjeść, a pisanie wyszło przez przypadek i tak mi zostało ?
Większość kobietek sobie dobrze radzi w kuchni, mimo że panowie próbują się wysforować, nic z tego ?
- Z tej okazji jutro robię pyszny obiad z deserem!
- O, nie, nie! - zawołał mój mąż - Ja jutro gotuję! Kupiłem już wszystkie składniki!
A ja tylko odwróciłam się do ściany i zaczęłam się śmiać:)
Ale Ci dobrze, mój ś.p. brat też lubił mieszać w garnkach i dobrze mu wychodziło /na emigracji się nauczył, wcześniej mama pod nosek podstawiała/, po wojażach prezentował dania z różnych zakątków Europy i nie tylko ?
Ciao, dziękuję za sympatyczne pogwarki ?
Osobiście, kiedyś jadłem czekoladę na potęgę. Jednak po pewnym czasie stała się dla mnie za słodka i przerzuciłem się na gorzką. A jak o gorzką chodzi to tylko dobra z ponad 80% kakao.
Kiedyś udało mi się nabyć gorzką 99% kakao, to była dopiero moc :D
To wiedziałem od początku czytania: gdzie trzeba się udać, aby zobaczyć Skagerrak i Kattegat; jakiego narządu częścią jest kora oczodołowo-czołowa, oraz czym jest i gdzie występuje euglena zielona. Co to jest Pafawag, jeszcze nie wiedziałem. Teraz, kiedy poszperałem po internecie, już wiem.
5, pozdrawiam :-)
A tak robią dobrą czekoladę: https://www.youtube.com/watch?v=QkC8wPSmcPg
Oryginalny wiersz, pełen przeskoków myślowych, do tego w klamerkach { ☆☆☆☆☆ }
Dlaczego w czekoladzie nie ma ani liścia, ani piasku, ani kamyka, ani zielonych włosów? To dlatego, że sobie śpiewali:)
Najbardziej lubię ze słonikami na kostkach, lecz trudno dostać lub nie wiem gdzie:))↔Pozdrawiam:)↔%
W tej piosence Róż Europy jest też coś jedwabnego, jak konsystencja, jaką ma czekolada, rozpuszczając się na języku.
Skagerrak Kattegat brzmi smakowicie.
Kiedyś czytałam gdzieś, że kogoś rozśmiesza słowo "tapczan".
Ludzie zastanawiają się nad słowami.
Rada Języka Polskiego, ("instytucja opiniodawczo-doradcza w sprawach używania języka polskiego"), w której zasiada mój ulubiony językoznawca - Jerzy Bralczyk, organizuje od czasu do czasu plebiscyty na jakieś słowo, albo, czasem, tylko "juroruje".
Np. za najbardziej polskie słowo zostało uznane "źdźbło", a innym razem, za najpopularniejsze, młodzieżowe - "dzban".
A wiesz, gdy zmarł Czesław Niemen, i w Trójce wspominali go różni ludzie, Muniek Staszczyk opowiadał, jak rozmawiał z Niemenem przez telefon w sprawie pożyczenia od niego jakiegoś dziwnego instrumentu muzycznego.
Niemen zastanawiał się, czy go ma, przy okazji powtarzając kilka razy jego nazwę, i kwitując: "Śmieszne".
Muniek powiedział w tym wywiadzie, że Niemena śmieszyły niektóre słowa.
Dla mnie tego rodzaju wspomnienia są tak samo istotne, jak te dotyczące spraw wielkich. Np. taka ciekawostka, że Jerzy Waldorff nazywał każdego kolejnego swojego psa tak samo: Puzon. I zawsze były to jamniki.
Ja także lubiłam temperowanie słów na ładne, błyszczące. Albo na śmieszne pocieszne (czeskie brambory wymiatają).
Czekalodę czasem też lubię. Niestety polskie mocno się zepsuły (przygnębiający przytoczony przez Szpilkę skład Wedla – naszej niegdysiejszej dumy). Też lubię tę z miętowym nadzieniem (Wawel chyba). Belgijskich to za wiele nie miałam okazji popróbować, ale lubię gorzką szwajcarskiego Lindta, a najbardziej gorzką z chilli.
Co do Wedla, pamiętam czasy, jak ludzie jeździli do Warszawy, po mieszankę wedlowską, czyli mieszankę różnych czekoladowych cukierków ładnie pozawijanych. A tam - te Pierroty... teraz wszystkiego jest więcej, nawet cukierków czekoladowych, ale jakość jest słabsza. Lubię z chili! Niedawno jadłam wedlowską, z cząstkami wiśni i chili, piekło w język:)
Pozdrawiam ?
"W szokolaterni" - piszesz. Ja mam w wierszu szokolaterię. Takie słowo sobie utworzyłam, myśląc kiedyś nad tym wierszem. A może powinnam rzeczywiście dać "szokolaternię"?
Teraz się zastanawiam, jak to naprawdę powinnam zapisać: szokolateria, czy szokolaternia. "Ria", czy "rnia"?
Fryzjernia, pralnia, czekoladownia. Ale - czekoladownia jest od czekolady, a szokolateria od słowa "chocolaterie"...
No i nie wiem!
Pozdrawiam
Pozdrawiam również ?
Pozdrawiam !!
oswojony fiord wpływa do oczu po sól
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania