TW4 Erotyk... che, che

masztowy o wysokim IQ

łódź podwodna

kubeł, pasta, korpus i dwa masła

erotyk, czy coś takiego

 

Francisa obudziły tajemnicze odgłosy. Od razu je rozpoznał, bo za młodu oglądał dużo pornosów. Ktoś udawał orgazm. Pospiesznie zeskoczył z koi i opuścił kajutę. Cały okręt podwodny drżał i wibrował niczym żywy organizm. Jęki dobiegały z kuchni. Niepokojące było to, że wśród załogi nie było ani jednej kobiety, a okrzyki wyraźnie sugerowały coś przeciwnego.

Na początku nazywano go Masztowym, z uwagi na wysoki iloraz inteligencji, jednak w wyniku długiego przebywania z prostymi ludźmi zaczął się dostosowywać do reszty. W obecnym czasie nie potrafiłby już ułożyć kostki Rubika w minutę. Trafił tam przez przypadkowy błąd w bazie danych. Jako nastolatka zamiast na Uniwersytet w Princetown wysłano go do szkoły morskiej w Chuy Dalecho, a potem skierowano do pracy na okręcie podwodnym. I tam pozostał już na wieczność.

Kiedy dotarł do kuchni, członek prawie rozrywał mu spodnie. Szybko pomyślał o chudych anorektycznych modelkach i mu przeszło. W ciemności obok stołu leżała jakaś postać. To z jej gardła wydobywały się te jękliwe odgłosy. Całe ciało drgało w rytm nieznanego tańca rozkoszy. Francis poczuł zapach podniety, ale wciąż miał przed oczami obraz anorektyczek, więc zachował trzeźwość myśli.

Tuż obok poruszył się inny kształt. Pewnie jeden z marynarzy też przybył, zobaczyć, co się dzieje.

A działo się...

Francis zapalił światło. Na podłodze leżała kobieta, a w zasadzie rzucała się jak w transie. Wyglądała jakby przebywała w świecie hedonistycznych fantazji.

- Co tu się wyprawia? – zdziwił się ten drugi marynarz, Kotiuba.

- Nie mam pojęcia.

- Skąd się tu wzięła?

- Leć po kapitana. Ja się nią zajmę.

Francis od kilkunastu lat pościł, a od kiedy wypłynęli z portu na Nagasaki nie widział żadnej kobiety, dlatego wtedy poczuł, że pora kończyć celibat. Rzucił się na dziewczynę jak jaguar na antylopę. Zerwał z niej ubranie, które tylko przeszkadzało. Powędrował wzrokiem wzdłuż krągłych piersi z małymi twardymi sutkami, bioder, aż do miejsca, które mogło być dla niego krainą rozkoszy.

Niestety dostępu do niej broniła nieprzebyta dżungla amazońska. Francis zmartwił się. Zazwyczaj sprawy wyglądały inaczej.

- Ona ma tam więcej włosów niż na głowie – pomyślał. – Muszę się pospieszyć.

Niestety stres wpływał ujemnie na męskie przyrodzenie i jego penis zaczął się gwałtownie kurczyć. Szybko przypomniał sobie swoją pierwszą miłość i natychmiast zadziałało. Żołnierz stanął na baczność. Teraz wystarczyło tylko…

Kobieta spojrzała na niego turkusowymi oczami pozbawionymi białek. Co to za istota? – zdumiał się.

Było już jednak za późno na przemyślenia, bo wszedł w nią i zapomniał o całym świecie. Zobaczył obrazy, które znikąd pojawiły się w jego głowie. Podwodne jaskinie, kolorowe rybki, ogromny przestwór oceanu. A na końcu kryło się coś nieuchwytnego i bardzo groźnego. Miało ostre zęby, a w oczach tliła się pierwotna chęć niszczenia. Krzyknął głośno i wyrwał się z letargu, natychmiast eksplodując. Niestety niepojętym sposobem nie był już w dziwnej niewieście, a swe ziarna rozsiał po całej kuchni.

Wtedy przybyli kapitan i kapelan.

Na widok tego, co się stało obaj aż zakrzyknęli.

- To straszne! – zawołał kapelan i zakrył oczy.

- Nie. To nie to, co myślicie.

Kobieta znów rzucała się po podłodze, dostając orgazmu za orgazmem i głośno wyrażając swe zadowolenie.

- Czemu ona tak jęczy? – zapytał kapitan.

- Może boli ją brzuch, bo pojadła kapusty – zasugerował kapelan.

Francis miał ochotę zapaść się pod ziemię. Wciągnął spodnie, próbując ukryć swe narządy zewnętrzne. Nagle spostrzegł, że brakuje mu dwóch palców.

- O cholera! – zakrzyknął głośno. Nawet nie czuł bólu.

- Wynocha stąd! – warknął kapitan. – Ty cudzołożniku.

Potem okazało się, że jedynie chwila dzieliła Francisa od katastrofy. Natknięto się bowiem na obgryziony korpus innego marynarza. Pojawiły się opowieści o morskich wiedźmach, syrenach, czy innych stworzeniach, które swym głosem doprowadzały marynarzy do zguby.

Dziwną kobietę zamknięto dla bezpieczeństwa w odosobnionej kajucie i rozpoczęto naradę. Nic to jednak nie dało. Następnego dnia zaginęło kolejnych dwóch marynarzy. Prawdopodobnie ulegli oni swej chuci i zapłacili za to straszną cenę.

- Ta istota uczy nas, by żyć w czystości i bez grzechu – pouczał kapelan. Wkrótce zostawili go w najbliższym porcie i popłynęli dalej.

- Masz tu kubeł, pastę i dwa masła. – powiedział kapitan do Francesca dnia następnego.

- Po co to?

- Kubeł wiadomo na co, makaron pasta do jedzenia, a dwa masła na szkorbut. Jeden dla ciebie, a drugi dla damy. Tylko uważaj na naszą panią i bądź ostrożny. Już raz dostałeś nauczkę. Inni się boją i nie chcą ryzykować. A ty swoje nabroiłeś. Teraz odpokutuj za to.

Francis udał się do kajuty, gdzie przebywała morska wiedźma. Ostrożnie uchylił drzwi i znieruchomiał. W środku nie było nikogo.

- Uciekła… Ona uciekła!

Za późno jednak dostrzegł jak za nim wyrasta postać, która pojawiła się znikąd i w nicość odeszła. Zdążyła jednak wcześniej powoli i metodycznie wyeliminować całą załogę, nim zniknęła wśród morskiej toni. W odmętach oceanu nikt nie słyszał krzyków marynarzy.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • Aisak 07.02.2018
    Dobre!!!!
    Forma szczytuje xD
    pięć.
  • heleedh 07.02.2018
    GENIALNE!
  • Aisak 07.02.2018
    nie kasuję konta, pawian mnie zgłosił do zbanowania. dlatego skasowałam mą twórczość.
  • Nuncjusz 07.02.2018
    Nie do zbanowania kurwiu, tylko do posprzątania twojego syfu jaki narobiłaś, a czy przy okazji byś dostała bana, to już nie moja sprawa tylko admina. I przestań w końcu pierdolić bez sensu
  • Aisak 07.02.2018
    pawian schowaj dupę!!!
    Fuj :/
  • Aisak 07.02.2018
    napisałeś, że zgłaszasz mnie do bana, więc nie odwracaj dupy pawianem, mikrusie.
  • Nuncjusz 07.02.2018
    Aisak nic takiego nie napisałem debilu. napisałem, że ZGŁASZAM CIĘ DO ADMINA, resztę dośpiewałaś sobie sama
  • Aisak 07.02.2018
    te, lajkonik, bo wsiądę do pekaesa, pojadę do twojej gminy, znajdę cię i dam w ryja.
    więc se zważaj na odzywki pawianie.

    Jesteś ohydnym kłamcą!!!
    albo masz demencję, kurdę, w twoim wieku, to norma...

    Ok, stary pawianie, masz demencję, ale i tak mogę obić ci ryja.
  • Nuncjusz 07.02.2018
    Aisak zapraszam serdecznie, chętnie ci napluję w twój skwaśniały ryj
  • Aisak 07.02.2018
    możesz...
    co najwyżej schować dupę do nory.
  • Kim 07.02.2018
    Fanthomasie, dorzuć informacje co ci wypadło z losowania. zdarzenie miejsce itp
  • fanthomas 07.02.2018
    Zawsze zapominam. Zaraz dodam.
  • Cyber.Wiedźma 07.02.2018
    ,,zapach podniety" mnie tu przyprowadził. Nieźle wybrnąłeś.
  • Karawan 07.02.2018
    Jak na erotykę to dużo wody...dookoła ;) 5
  • Elorence 07.02.2018
    O matko, co to było :D
    Fan, dałeś radę. Od razu widać, że erotyk pisany przez faceta, bo kobiety zazwyczaj bardzo szczegółowo wszystko opisują.
    Piąteczka!
  • Ritha 07.02.2018
    "Niepokojące było to, że wśród załogi nie było ani jednej kobiety, a okrzyki wyraźnie sugerowały coś przeciwnego" - zaniepokoiłam się także (!)

    "Na początku nazywano go Masztowym, z uwagi na wysoki iloraz inteligencji, jednak w wyniku długiego przebywania z prostymi ludźmi zaczął się dostosowywać do reszty" - hahaha, tak bardzo prawdziwe

    "Kiedy dotarł do kuchni, członek prawie rozrywał mu spodnie. Szybko pomyślał o swojej żonie i mu przeszło" - samo życie, Fanthomas jak to dobrze żeś to Ty ten eroytyk otrzymał, inny by pocili, a Ty szast prast bez patyczkowania i jeszcze z humorem, muszę Ci pedzieć, że serio jesteś elastiko, lubiem ludzi z dystansem

    "Niestety dostępu do niej broniła nieprzebyta dżungla amazońska. Francis zmartwił się. Zazwyczaj sprawy wyglądały inaczej.
    - Ona ma tam więcej włosów niż na głowie – pomyślał. – Muszę się pospieszyć" - cóż, nikt nie pedział, że będzie łatwo :>

    "- Może boli ją brzuch, bo pojadła kapusty – zasugerował kapelan" - to jest mi akurat bliskie

    " i dwa masła. – powiedział" - kropka out


    Sugestia ma - zestawik od don Lancelotta na górze zaprezentuj i linkusia w wątusia wciśnij ;)
    I najważniejsze - od 18 wpierdziel na górze, Panie kochany, tu dzieci łażą po portalu

    Masz pięć zmolestowanych gwiazd. Ledwo idą, ale zara zabłysną w szyku pod opiek. Pozdro
  • Ritha 07.02.2018
    pd opkiem*
  • Ritha 07.02.2018
    pod* (paralitiks mnie dopadł)
  • Canulas 07.02.2018
    "Niepokojące było to, że wśród załogi nie było ani jednej kobiety," - bylo x2

    A tak?
    Jestes zdecydowanie najbardziej przekrojowym zawodnikiem. Spoko tekscik. Do tego, użyłes wszystkich elementów.
    Brawo.
  • Agnieszka Gu 07.02.2018
    Witam :)
    Masz zadziwiającą zdolność polegającą na pisaniu lekko i z polotem. Bez wgryzania w jakieś głębsze niuanse uczuciowe czy dylematy. Prosto, krótko i na temat. To trudne - bo w takich utworach łatwo można być posądzonym o naiwność przekazu. U ciebie tego nie ma i to niezależnie od tematyki. Świetnie sobie poradziłeś :) Pozdrawiam
  • Szudracz 07.02.2018
    Bez zbędnego ach i och masz ode mnie zasłużone 5 :)
  • Kim 09.02.2018
    Hejo, Fanthomasie!
    Zaczyna się zacnie w chuj. Ktoś udaje orgazm? Najsss.
    "W obecnym czasie nie potrafiłby już ułożyć kostki Rubika w minutę. " - haha śmiechłam. bardzo błyskotliwe.
    " Francis poczuł zapach podniety, ale wciąż miał przed oczami obraz żony, więc zachował trzeźwość myśli. " - hahah, jeszcze więcej złota.
    "Niestety dostępu do niej broniła nieprzebyta dżungla amazońska." - kisnę z każdym zdaniem coraz bardziej. Złoto!
    "- Ta istota uczy nas, by żyć w czystości i bez grzechu – pouczał kapelan. Wkrótce zostawili go w najbliższym porcie i popłynęli dalej" - no kurwa życie xd
    Jedno słowo - zajebiste! Jak najbardziej zasłużone 5. Chylę czoła do samej ziemi.
    Do miłego :D
  • Pasja 09.02.2018
    Odwiedziłam ciebie i bardzo się zawiodłam, bo myślałam że będą momenty z kapelanem. A tu wysadzili go na ląd.
    Fajnie i tak luźno opisujesz wyginięcie męskiej załogi. Zawsze mówię, że baby są na górze.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania