ew(p)olucja
najdłuższy pociąg
tysiąc wagonów z samotnością
tak gęstą że nie widać okien
donikąd w wielkiej pętli
cudze dłonie i obce oddechy
w jednej szczęśliwej rodzinie
strzelcy wyborowi wyłuskają
każdą odmienną duszę
pod wspólnymi powiekami
takie same sny
może tak właśnie ma być
gdy na szczyt pokarmowej drabinki
wspina się władca władców
wypada życzyć smacznego
i wieka solniczki w przełyku
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania