eXpose premiera Donalda Tuska...

Słuchając przemówienia expose premiera Donalda Tuska, aby nie zasnąć, spisywałem w zeszycie stukartkowym wszystkie jego kłamstwa. Nie było to łatwe zadanie, bo kłamał tak często, że nie nadążałem z pisaniem. A kiedy już skończył, okazało się, że zużyłem cały zeszyt i musiałem pożyczyć od sąsiada kolejny. Wtedy zacząłem liczyć, ile to kłamstw na minutę, na sekundę, na słowo. Wyszło mi, że kłamał średnio 3,14 razy na sekundę, co daje 188,4 kłamstwa na minutę i 11 304 kłamstwa na godzinę. To więcej niż liczba ludzi, którzy go słuchali. A to jeszcze nie wszystko. Okazało się, że niektóre z jego kłamstw były tak wielkie, że trzeba było je podzielić na mniejsze, bo nie mieściły się na jednej kartce. Na przykład, kiedy mówił, że Polska jest krajem wolnym, demokratycznym i sprawiedliwym, to trzeba było to rozłożyć na trzy kłamstwa: że Polska jest wolna, że Polska jest demokratyczna i że Polska jest sprawiedliwa. A kiedy mówił, że jego rząd dba o interesy obywateli, to trzeba było to podzielić na cztery kłamstwa: że jego rząd, że dba, że o interesy i że obywateli. A kiedy mówił, że Polska jest krajem bogatym, bezpiecznym i szanowanym, to trzeba było to podzielić na trzy kłamstwa: że Polska jest bogata, że Polska jest bezpieczna i że Polska jest szanowana. A kiedy mówił, że jego rząd jest rządem kompetentnym, uczciwym i odpowiedzialnym, to trzeba było to podzielić na trzy kłamstwa: że jego rząd jest kompetentny, że jego rząd jest uczciwy i że jego rząd jest odpowiedzialny. I tak dalej, i tak dalej. Tak więc, po dokładnym policzeniu, wyszło mi, że kłamał łącznie 314 159 razy, co daje dokładnie liczbę pi. To chyba jakiś znak, że jego polityka jest okrągła i się nie zamyka. Albo że jest po prostu nieskończona, jak liczba pi. Albo że jest po prostu bez sensu, jak liczba pi. Nie wiem, co o tym myśleć, ale wiem jedno: że nie zamierzam więcej słuchać jego przemówień, bo nie mam tyle zeszytów, ani tyle cierpliwości.

 

A może by tak zrobić z jego kłamstw coś pożytecznego? Może by tak zebrać je wszystkie i wydać w formie książki? Albo lepiej, w formie encyklopedii? Albo jeszcze lepiej, w formie słownika? Tak, to by było coś. Słownik kłamstw Donalda Tuska. Każde kłamstwo by miało swoją definicję, pochodzenie, synonimy, antonimy, przykłady użycia i odmianę. Na przykład:

 

**Kłamstwo**: Polska jest krajem wolnym.

 

**Definicja**: Fałszywe twierdzenie, mające na celu zatuszowanie faktu, że Polska jest krajem podległym, uzależnionym i zniewolonym przez obce siły i interesy.

 

**Pochodzenie**: Zostało wymyślone przez Donalda Tuska, który jako premier sprzedał Polskę Unii Europejskiej, Rosji, Niemcom i innym krajom, w zamian za korzyści osobiste i polityczne.

 

**Synonimy**: Kpina, żart, kpina, kpina, kpina.

 

**Antonimy**: Prawda, fakt, rzeczywistość, prawda, prawda, prawda.

 

**Przykłady użycia**:

- Donald Tusk powiedział, że Polska jest krajem wolnym, ale wszyscy wiedzą, że to kłamstwo.

- Nie wierzę w to kłamstwo, że Polska jest krajem wolnym. Wolna jest tylko od rozumu, godności i honoru.

- To nie jest kraj wolny, to jest kraj niewolny. Niewolny od kłamstw Donalda Tuska.

 

**Odmiana**: kłamstwo, kłamstwa, kłamstwu, kłamstwo, kłamstwem, kłamstwie; kłamstwa, kłamstw, kłamstwom, kłamstwa, kłamstwami, kłamstwach.

 

I tak by można było zrobić ze wszystkimi kłamstwami premiera. Myślę, że taka książka by się sprzedała jak świeże bułeczki. Albo jak gorące pączki. Albo jak ciepłe rogaliki. Albo jak... no, wiecie o co chodzi. Taka książka by była hitem. Albo raczej, antyhitem. Bo by pokazywała, jak bardzo nisko upadł nasz kraj pod rządami Donalda Tuska. I jak bardzo potrzebujemy zmiany. Zmiany na lepsze. Zmiany na prawdę. Zmiany na... no, wiecie na co.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania