Chciałabym umieć pisać tak leciutko. Brzmi jak delikatnie dotykane struny gitary, bardziej gładzenie...
Masz wielki talent.
Stawiać Ci ocenę, wstyd nawet, bo jest tutaj tylko do pięciu.
Grafomanka, Znów bede czytał od początku, poco wszedłem zajrzeć, jak pikło? Noc to, bo ładne.
Oświatczyj się będziesz pierszą/szym, co przytało, może muzom z czasem?
Grafomanko (bożuniu) bałem się czytać komentarze i nie wchodzę tu od wczoraj. Myślałem, że lipa, a tu proszę jaka niespodzianka. Jestem zachwycony i kamień z serca. Piękne dzięki.
ps. Nie słuchaj Stereo tylko mono - plizz.
Zaimponowałeś mi Yanku. Naprawdę. Strasznie wiele byków strzeliłem, pewnie dlatego, że karta korekty jest uwalana czerwonym winem. No i miałem tróję z polaka.
Tekst oczywista poprawię. Oi. Jestem pod wrażeniem.
Zenza, Też miałem tróję z polaka, naciąganą, bo byłem dyslektykiem. Pisane po literacku, to łatwo wyłapać, zawsze łatwiej w czyimś tekście, własnym to gorzej.
stereo_dream-dolby-C wstydzę się tych nie z przymiotnikami. Wrzuciłem tekst na polszczyznę, żeby mi przecinki brakujące zauważyło, a to g. rozdzieliło mi NIE. A ja leniwy nawet nie pomyślałem.
Wiem, że oboje lubimy muzykę. Wrzucam link do playlisty płyty, której niby zapomniałem. Nakłamałem. Pamiętam ją świetnie.
Bardzo klimatyczny tekst pisany głównie obrazami (ale i węch i słuch działa). Płynie się klatka po klatce, podążając za skojarzeniami Autora.
Nostalgicznie, romantycznie, ale bez cukierkowości. Podoba mi się. Przyjemniejsze się czytało.
Kompozycyjnie jakoś tak oczekiwałam na końcu powrotu do pierwszych scen (jakby postawienia i tam kropki), ale to nawet nie zarzut — bardziej luźna uwaga.
Proszę Pana, gdyby tak udało się nadać szkielet, spójną konstrukcje do tych pięknych i klimatycznych opisów (już się udało w Kaziku) to oddałabym wiele za Pana książkę lub wiesz. Jest pięknie, ale tylko pięknie (czysto subiektywnie) ;)
Zgadzam się, że jest tylko pięknie. Literacki manifest włożyłem w usta czarodziejki, z pisanej kiedyś powiastki fantasy. Posłuchaj proszę.
- Mój drogi - wyszczebiotała Neamah przewracając, aż nadto oczami – zbyt dużą wagę przywiązujesz do słów, każde z nich powinno być jak kolejne drgnięcie skrzydeł motyla. Powinno nie przynosić nic więcej, niż estetyczne poczucie piękna. Magia uwalnia się nie dzięki mechanice zaklęcia, lecz dzięki czystej astralnej energii, która pojawia się wraz z ostatnim słowem.
Po skończonej przemowie, wciąż z tym samym uśmiechem rozgniotła siedzącego na jej dłoni motyla i zapytała - więc nadal twierdzisz, że twój opis rytuału jest właściwy?
Cóż ..brutalnie czyli po ludzku, jak wszystkie spójne konstrukcje, wstępy, rozwinięcia i zakończenia. Pan się za bardzo boi normalności bo zabija? Musi być balans w tym wszystkim bo to wszystko będzie tylko ,,odrunięciem motyla do słońca tak jasnego, że spali mu skrzydełka". Pewnie ten balans to tylko utopia bo i tu i tu nieszczęścia (ten chce się wznosic a ktoś go sprowadza w dół) ale każdy siebie potrzebuje. Pewnie dlatego mój K to całkiem logiczny gość ;)
Ale w sumie ma Pan to coś na co wzdycha każda (ja niestety też) ale to numerki na boku bez wiekszego znaczenia, a życie toczy się dalej. Przepraszam moj motylek frunie. I już znikam bo polecę za wysoko. Pardon
Zenza↔Nie przeczę, że ładnie i sentymentalnie... ale stać Cię na nieco... więcej.
Chociaż nie potrafię rzec, o co mi chodzi:)↔Takie subiektywne zdanie me:)
Pozdrawiam😆.
Komentarze (39)
Masz wielki talent.
Stawiać Ci ocenę, wstyd nawet, bo jest tutaj tylko do pięciu.
Oświatczyj się będziesz pierszą/szym, co przytało, może muzom z czasem?
ps. Nie słuchaj Stereo tylko mono - plizz.
Miłego dnia
"Kiszone ogórki ," - Wywal sobie spacje.
"Kiedy patrzę w puste okno edytora zaczynam się bać co w nim zobaczę." - Zdanie złożone, dodaj przecinek.
"Wahanie pomiędzy stałością, a porzuceniem znanego świata." - Możliwe, ze zbędny przecinek.
"wciąż nie odkrytych" - Może "nieodkrytych"?
"Po środku stała" - Możliwe, że "Pośrodku".
"którego kochała zamieszkał z nią na stałe" - Dwa czasowniki pod rząd - przecinek.
"by mieć go obok była silniejsza," - Jak "mieć" , "była" - chyba przecinek między niemi.
"Wspominam jak dawniej jeździłem pociągami przez samotną w nocy Polskę." - Dwa czasowniki, brak przecinka.
"słuchałem nic nie znaczących opowieści." - Możliwe, że "nieznaczących".
"będąc razem nigdy nie mokliśmy w deszczu." - Dwa czasowniki - brak przecinka.
"Połowa, może więcej" - Po "Połowa" bez przecinka?
Chyba tyle.
.
A może z przecinkiem?
"Połowa, może więcej niż połowa tej opowieści, toczy się przez ciemność."
Tak daj, tak je naj.
Tekst oczywista poprawię. Oi. Jestem pod wrażeniem.
Wiem, że oboje lubimy muzykę. Wrzucam link do playlisty płyty, której niby zapomniałem. Nakłamałem. Pamiętam ją świetnie.
https://youtu.be/ZHEyAzU1Uaw?si=TDLoMYxLLKJr9HJF
Świetny tekst, Zenza. Klimatyczny.
Nostalgicznie, romantycznie, ale bez cukierkowości. Podoba mi się. Przyjemniejsze się czytało.
Kompozycyjnie jakoś tak oczekiwałam na końcu powrotu do pierwszych scen (jakby postawienia i tam kropki), ale to nawet nie zarzut — bardziej luźna uwaga.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
- Mój drogi - wyszczebiotała Neamah przewracając, aż nadto oczami – zbyt dużą wagę przywiązujesz do słów, każde z nich powinno być jak kolejne drgnięcie skrzydeł motyla. Powinno nie przynosić nic więcej, niż estetyczne poczucie piękna. Magia uwalnia się nie dzięki mechanice zaklęcia, lecz dzięki czystej astralnej energii, która pojawia się wraz z ostatnim słowem.
Po skończonej przemowie, wciąż z tym samym uśmiechem rozgniotła siedzącego na jej dłoni motyla i zapytała - więc nadal twierdzisz, że twój opis rytuału jest właściwy?
https://www.opowi.pl/oo1-republika-szalencow-rozdzial-1-a86836/
Chociaż nie potrafię rzec, o co mi chodzi:)↔Takie subiektywne zdanie me:)
Pozdrawiam😆.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania