Februus
Przychodzi
dnia każdego,
oddech zabiera
świat zagarnia.
Bać się przestałam
słowa uniosłam
nad krawędź,
zmysłów urojonych.
Każdy ranek
usta jego
spazm oddechu,
morza smak.
Zanim pójdę
krew poczuję
bryzą przebudzenia
szeptem, już zaświatów.
Przychodzi
dnia każdego,
oddech zabiera
świat zagarnia.
Bać się przestałam
słowa uniosłam
nad krawędź,
zmysłów urojonych.
Każdy ranek
usta jego
spazm oddechu,
morza smak.
Zanim pójdę
krew poczuję
bryzą przebudzenia
szeptem, już zaświatów.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania