Fortepian

(Każda część dzieli się na dwie narracje, za wyjątkiem pierwszej i ostatniej części.)

 

Fortepian rozpoczął koncert.

Grał jeden z najlepszych utworów, wykreowanych przez człowieka - zapomnienie.

W momencie, kiedy dźwięki każdej nuty ustawały, i złowroga cisza przejmowała kontrolę - ból.

Trzy syntetyczne siostry. Kreacja zainfekowanego umysłu.

 

I.

 

Siedziała na krześle.

Przybita. Smutna.

W dłoni trzymała karteczkę, na której zapisała dwa słowa - "powolna egzystencja".

Postanowiłem stworzyć dla niej utwór.

Uderzałem w klawisze, usiłując wydobyć odpowiednie dźwięki.

Raz. Dwa. Trzy.

 

Siedziała na krześle.

Pusta. Nieobecna.

Syntetyczna.

Utwór zapukał do drzwi, w moim umyśle.

Powolna egzystencja.

Powolna egzystencja.

 

Grałem.

Uciekałem w zapomnienie.

 

Stoi obok.

Piękna. Nieskażona.

Delikatna.

Dotykam jej gładkiej skóry.

Do nozdrzy dochodzi słodki zapach.

Spoglądam na twarz.

 

Pustka.

Ciemność.

 

Fortepian milczał.

 

II.

 

Dwie siostry odpoczywały wewnątrz fortepianu.

Nie rozmawiały.

Wolały milczeć.

Wiedziały. Rozumiały.

 

Zapaliłem papierosa. Pierwszy raz od dawna.

Wpatrywałem się w krzesło.

Gdzie?

Jak?

 

Wszystko przygotowane.

Tylko muszę dokończyć.

Dla niej.

 

III.

 

Fortepian rozpoczął koncert.

Trzy syntetyczne siostry, szczęśliwe, z powodu swojego spotkania.

Znały się wcześniej, choć tylko z widzenia.

Dzisiaj ożyły.

 

Nagranie włączone.

"Nieistotne, jak się nazywam. Ten utwór dedykuję Tobie. Zaadoptujcie trzy siostry."

Koniec.

Chwytam za leżącą nieopodal broń.

 

Raz.

Dwa.

Trzy.

Strzał.

 

(E.)

 

Fortepian milczał.

Trzy siostry spoglądały na siebie. Żadna nie wydała dźwięku.

 

Siedziała na krześle.

Ślad po kuli, pośrodku czoła.

Krew skapywała na podłogę.

Patrzyła.

 

Siedział naprzeciw.

Rękawy podwinięte.

Prawą dłoń zaciskał na rewolwerze.

Patrzył.

 

Trzy syntetyczne siostry westchnęły.

Ostatni raz wydając dźwięk.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • AlaOlaUla 08.02.2020
    Piszesz prozę?
    Jestem oszołomiona.
    ??
  • Johnny2x4 08.02.2020
    Ano piszę. ;)
  • AlaOlaUla 08.02.2020
    Nic z tego nie rozumiem (tylko bez komentarzy - późno jest i dlatego xD), ale jest nieprzeciętne.
    Czy było to gdzieś w sieci?
    Bo wydaje się znajome.

    Kurczaki!!!
  • Johnny2x4 08.02.2020
    Nie, to powstało w mojej głowie, dzisiaj. Dziękuję Ci za odwiedziny.
  • Ant 08.02.2020
    Intrygujące
  • Johnny2x4 09.02.2020
    Dziękuję za lekturę. :)
  • AlaOlaUla 09.02.2020
    (Cały czas tu siedzę i czytam, ale udawajmy, że mnie nie na xD)
  • AlaOlaUla 09.02.2020
    Przysięgam, że przeżywam Déjà vu, które jest podobno jakimś błędem mózgu.
  • AlaOlaUla 09.02.2020
    Trzy siostry.
    Przeszłość. Teraźniejszość. Przyszłość.
    Zapomnienie. Życie. Śmierć.

    Nie wiem.
  • Johnny2x4 09.02.2020
    Bardzo podobne pisała Something. ;)
  • Shogun 09.02.2020
    Ciekawy sposób narracji jak i przedstawienia historii. Rzekłbym dość niekonwencjonalnie. Podoba mi się, bo czegoś takiego jeszcze tutaj nie widziałem. Intrygujący tekst.
    Pozdrawiam :).
  • Johnny2x4 09.02.2020
    Dziękuję za lekturę i komentarz. Pozdrawiam. :)
  • betti 09.02.2020
    Jak fortepian może dam grać? Groteskowe.
  • betti 09.02.2020
    Sam grać - korekta.
  • Johnny2x4 09.02.2020
    On nie gra sam. ;)
  • betti 09.02.2020
    No dobrze, granie na emocjach, ale czemu taki beznadziejny koniec, czyżby wszystkie drogi prowadziły do destrukcji?
  • Johnny2x4 09.02.2020
    betti W tym wypadku, tak.
  • betti 09.02.2020
    Johnny2x4 ten tekst, to bardziej proza poetycka. Trzeba czytać metafory, ale wtedy przytłacza...
  • Johnny2x4 09.02.2020
    betti Niemniej, dziękuję za lekturę i analizę tekstu, jaką sobie przeprowadziłaś, w głowie. Pozdrawiam, serdecznie. :)
  • Puchacz 09.02.2020
    Jak można kochać sercem, skoro kocha mózg?
    Nawet gdyby grał sam i komponował, to w określonym kontekście wiersza byłaby to dobra metafora.
  • Johnny2x4 09.02.2020
    Dziękuję za lekturę, i pozdrawiam. Miło, że wpadłeś.
  • Pasja 09.02.2020
    Trzy siostry ciekawy zamysł. Muzyka, cisza i dłonie to takie trio nasuwające mnie się w umysł. Ciekawy przekładaniec przemijania czegoś i tęsknota przebijająca się pomiędzy. Jednak ostatnia śmierć zagrała na emocjach.
    Piekna klamra spinająca tekst;
    Siedziała na krześle.
    Ostatni raz wydając dźwięk... koniec

    Pozdrawiam serdecznie
  • Johnny2x4 09.02.2020
    Dziękuję za refleksje i lekturę. Pozdrawiam, ciepło. :)
  • JamCi 09.02.2020
    Czytam drugi raz i jeszcze wrócę, żeby się zagłębić w istotę, bo ciągle coś mi z tego umyka.
    Bardzo ciekawy tekst, w niekonwencjonalny sposób napisany.
  • Johnny2x4 11.02.2020
    Dziękuję za lekturę. :)
  • JamCi 11.02.2020
    Johnny2x4 ja dziękuję za treść.
  • Pan Buczybór 10.02.2020
    Niejako proza poetycka, dosyć ciekawy eksperyment, choć momentami może być odrobinę zbyt mgliście. Ogólnie spoko, ciekawe się to czyta.
  • Johnny2x4 11.02.2020
    Dziękuję za przeczytanie. ^^
  • Dekaos Dondi 10.02.2020
    Johnny24→Jam zaiste lubię wszelkie... nowatorstwo. Bardzo ciekawie napisane, w sensie treści i formy.
    Jakby z lekka pod ''mgłą nierealności"" Sam nie wiem.
    Aczkolwiek podumać trza:)→Pozdrawiam:)→5
  • Johnny2x4 11.02.2020
    Dziękuję za lekturę i refleksje. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania