Czy w opowiadaniach warto inspirować się ludźmi z własnego otoczenia?

Anonymuska
13.05.2016
Mam pewien dylemat na ten temat i wole się zapytać.
Szczur
13.05.2016
Tak.
Siwy
13.05.2016
Jasne że tak , to ty piszesz i ustalasz własne zasady :)
the_endrju
13.05.2016
No pewnie,
Jak jakiś debil Cię wkurwia spal go w wierszu lub opowiadaniu...
No dobra spalić nie musisz, są dużo kreatywniejsze sposoby zabijania...
Nie na temat ;_;
Arysto
13.05.2016
Zależy. Jeśli masz czternaście lat i dookoła znajdują się inne czternastolatki, to raczej nic ciekawego do zaoferowania światu nie macie, jeśli chodzi o poglądy. Chociaż mam nadzieję, że się zaskoczę.
Jeśli jednak masz naprawdę jakieś ciekawe osobistości w otoczeniu to why not.
60secondsToDie
13.05.2016
Nienawidze swojego wieku, jak ja tego nienawidze, zawsze trzeba udowadniac, ze nie jest sie przyglupem z twarza w telefonie wiekszym od glowy.
Ale w sumie po co, czternascie lat to wiek ktory gra glowna role w wiekowych stereotypach mlodziezy. Czternascie to, czternascie tamto. Albo trzynascie.
Nie mam tego nikomu za zle, boli mnie to tylko czasem.
Wlasciwie nie trzeba udowadniac, po co to robic? Jak komus sie bedzie chcialo, to sie pofatyguje i cie pozna, a jak nie, to nie.
Arysto
13.05.2016
Nie bez powodu. Okres największego buntu i ogólnie nie bo nie.
Nie twierdzę, że jestescie głupi - raczej na etapie, kiedy cieżko u was o skrystalizowany charakter.
60secondsToDie
13.05.2016
Tak, warto, chociaz ja czesciej szukam inspiracji w sobie, jestem sobie sama autorytetem, tak jak jacys czternastoletni przywodcy podworkowych bojek, w ktorych udzial braly glownie dzieciaki z podstawowki.
Rozwijam sie na swoich fundamentach, od zera, czasem podbieram cos z otoczenia.
Ale znam tez ciekawych ludzi, z ktorych rzeczywiscie mozna cos wyciagnac.
60secondsToDie
13.05.2016
Zgodze sie, chociaz w swoim przypadku polemizowalabym. To mocno zalezy od osoby. Od jej przezyc. Od otoczenia. Ale z buntem to prawda, wszystko sie zmienia, pod tym wzgledem kazdy czternastolatek jest podobny. Co nie znaczy, ze nie mozna byc w tym wieku bardzo inteligentnym, o pogladach wykraczajacych poza mozliwosci intelektualne wiekszosci rowiesnikow. Poglady mozna zmieniac, ale to dlugi proces, u mnie zaszczepily sie szczegolne wartosci, nikt nie dalby rade ich wykorzenic. Emocje zmienne, samopoczucie, charakter uksztaltowany niecalkiem, ale znacznie.
Arysto
13.05.2016
I znów dochodzimy do tego, że egocentrycznie każdy człowiek uważa siebie za osobę godną polemiki, a wyjątki nie stanowią jednak reguły ;D

Cóż, nie jestem osobą, której o tym jest decydować. Ogółem jednak zawsze pada argument o tym, że mimo powszechnego przekonania, to jednak są te jednostki inteligentne.
A no właśnie.
Jednostki.

I oczywiście, że to zależy od przeżyć, od otoczenia i inne takie oczywistości, których się zwykle nie wspomina, bo wszyscy o nich wiedzą, tylko je ignorują celowo, coby sobie dysputy nie utrudniać. Ale jakby zgnieść twoje pokolenie w pulpę i moje pokolenie w pulpę...

To byłyby bardzo podobne pulpy.
Wy się nie zgadzacie.
My się nie zgadzaliśmy.
60secondsToDie
14.05.2016
Ale ja nie mowie o sobie, przynajmniej nie w tym wzgledzie, bo nie uwazam sie za szczegolnie inteligentna i wyrastajaca poza srednie, chociaz sa osoby, ktore twierdza inaczej. Nie bede sie sprzeczac, bo kazdy moze miec inna opinie na temat kogos takiego jak ja. Jestem przecietniakiem, mowie o ogole, bo NA PEWNO jest ktos, kto w wieku czternastu lat jest madrzejszy od wiekszosci dwudziestolatkow.
Przezycia, przezycia, otoczenie, inne gowna.
Chce juz wyrosnac z tego wieku, nienawidze wrzucania do jednego wora.
Arysto
14.05.2016
Szczerze mówiąc, nie mam o Tobie opinii. Nie znam Cię na tyle, by uzurpować sobie to prawo. Mam jakieś tam pierwsze wrażenia, na ogół pozytywne, ale to wszystko.

I w sumie nie sądzę, by inteligencja i mądrość stanowiły o ponadprzeciętności. To tylko dobre atrybuty początkowe. Co z tego, skoro żaden z tego użytek byłby? No i skala też się liczy. Makro, mikro. Mrówka w świecie może być gigantem osiedla.

A to, że za rogiem jest ktoś? Zawsze jest ktoś za rogiem inteligentniejszy, mądrzejszy, szybszy, sprytniejszy, piszący lepiej (tak, ode mnie też, buehehehehe), bardziej utalentowany.
Nie widzę powodu, dla którego miałoby mnie to powstrzymać ;) Dla którego miałoby to kogokolwiek powstrzymywać.

Uważam po prostu, że - wracając do tematu - czternastolatkowie, trzynastolatkowie, piętnastolatkowie to standardowa grupa ludzi, którym wydaje się, że coś wiedzą, a w gruncie rzeczy dopiero się dowiadują. TEraz, mając lat dwadzieścia trzy, staram się nie popaść w ten sam schemat, w który popadłem będąc właśnie trzynastolatkiem.
dlatego nie uważam, by trzynastolatkowie mieli coś godnego zaoferowania. Czy tam czternasto.

Lecz zdaję sobie sprawę, że mogę być zaskoczony.
Arysto
14.05.2016
A wrzucanie do jednego wora, bah. Generalizujemy, to i wrzucamy do worów.
Lotta
14.05.2016
Nikt tego nie lubi, a wszyscy to robią. Sami nie chcą być wrzucani, innych wrzucają do worów.
Arysto
14.05.2016
Wszyscy żyjemy w worze.
Zróbmy sobie wygodnie.
60secondsToDie
14.05.2016
Rozumiem, rozumiem. Ja mam juz swoje pojecie o tym, ty masz swoje.
Nie sadze, by kazdy dzieciak mial cos do zaoferowania, ale sa tacy, ktorzy maja. Albo mi sie wydaje. Spotkalam pare takich osob, moze ze dwie (ach, to naprawde pare).
Nie zamierzam nic nikomu na sile wpychac, wiec chyba powstrzymam sie od dalszej dyskusji.
O nieee, argument ad personam.
60secondsToDie
14.05.2016
Ja chce przy oknie, jak juz ustalamy miejsca, gdzie kto siedzi.
60secondsToDie
14.05.2016
W worze chyba nie ma okien.
Arysto
14.05.2016
Znaczy, co mam Ci powiedzieć, te dyskusje prowadziłem już tyle razy i za każdym razem padają dokładnie te same argumenty, z mojej strony też, więc... :D ogółem to już jest po prostu dla sportu i rozrywki, nawet tego serio nie traktuję, wybacz xD

Ad Personam? Gdzie?
Niemampojecia96
14.05.2016
Ja wiem, że Arysto tu pisze piękne i mądre rzeczy (Arysto, znalazłam swoją jedną ''Bekę z Troi'' z której nie masz beki, bo pomijam podstawowe fakty siedem miesięcy temu) i wiesz co.....

PARANDOWSKI NIGDZIE NIE NAPISAŁ, ŻE ACHILLES BYŁ POMARAŃCZOWY!!!!


Żartuję, oczywiście. Zastanawia mnie jednakże, dlaczego jakakolwiek wypowiedź i komentarz dziś (kogokolwiek) wyświetla mi się, że napisana ''rok temu''. Nie, że Sześćdziesiąt sekund do śmierci napisała sześćdziesiąt sekund temu, tylko rok i Arysto rok, i ja rok.

Czyżby sołtys...przedawkował?
Niemampojecia96
14.05.2016
Cieszy mnie ponownie Twój wiersz o morfinie. Wydaje mi się być bliski, i już od pierwszego przeczytania, dawno dawno temu, gdy płakałam i oglądałam Czas honoru: bardzo go cenię. I uważam, że powinieneś pisać poezję.
Niemampojecia96
14.05.2016
Niemampojecia96

rok temu
Cieszy mnie ponownie Twój wiersz o morfinie.
Niemampojecia96
14.05.2016
no wporzo xD
Arysto
14.05.2016
Niemampojęcia - weź mi rzuc linkiem do tego mojego braku beki, bo lekko nie mam pojęcia, do czego pijesz ;D Piękne i mądre rzeczy?
C'mon, pierdolę takie truizmy, że aż sam się przed monitorem z siebie nabijam xD W sumie nawet nie jestem w stanie wymyślić do tematu generacji dodatkowych argumentów - ot, jedno napierdala się z drugim, zawsze było, jest, będzie, jedno się będzie bronić, że jest inne, drugie, że też jest inne. No są inne i takie same jednocześnie.

A cieszę się, że wartość w wierszu o morfinie znajdujesz, miło mi, miło, uśmiech jest, motywacji nieco więcej, ogółem - chce się pisać dalej aż już teraz zaraz!

No przecie piszę poezję, my lady!
Arysto
14.05.2016
Mówił Ci ktoś, że podróże w czasie są nieciekawe? :D
60secondsToDie
14.05.2016
Arysto, ależ nie ma czego wybaczać. O tej godzinie ja mało co traktuję poważnie. A to jeszcze bardzo wcześnie.
Niemampojecia96
14.05.2016
C'mon, pierdolę takie truizmy, że aż sam się przed monitorem z siebie nabijam xD - Arysto, ja wiem, że przez komputer ciężko Ci poczuć mnie z moją subtelną ironią.

To tak jak kiedyś taki jeden koleś, chciałam przyłożyć jego rękę do swojego policzka a on sobie
BÓG WIE CO POMYŚLAŁ

i musiałam mu wytłumaczyć swą subtelność, jak teraz Tobie.
Nie chce mi się szukać czegoś, co już zgubiłam.
Wiersz doceniam i jestem z niego je suis content.

A podróże w czasie...jeszcze Ci nikt nie mówił, że są bardzo ciekawe. Ale nie mnie Ci o tym mówić.
Niemampojecia96
14.05.2016
Miałam dzisiaj pozbierać wszystkie swoje przedśmiertne chwiejne litery na kartkach a pięć i zastanawiać się, dlaczego się obudziłam kilka dni temu skoro, naprawdę, nie powinnam.

Tymczasem znowu tu jestem. I patrzcie: my zawsze mamy tu coś wyskakującego z chuja, coś gombrowiczowskiego. Kiedyś zrobiłam listę ''Dlaczego ten portal jest gombrowiczowski''

No na przykład mamy tu Szczura, który nigdy nic nie mówi, a nagle wyskakuje z chuja i mówi:

Tak

Szczur

godzinę temu
Tak.
Arysto
14.05.2016
W sumie czemu ludzie zawsze chcą podróżować w przeszłość? Przecież wiedzą, co się zdarzy.
Tu tum tum tum tum - przeszłości nie zmienisz.

A no spoko, przyznaję, ironia subtelna, mea culpa, że nie wychwyciłem. Jeśli nieścisłości leżą w przeszłości spokojnie, to niech tam zostaną. Zgubione niczym facet w damskiej torebce.

Bóg wie, on wie. Osobiście jakby jakaś Pani atrakcyjna chciała przyłożyć sobie moją dłoń do policzka, to pewnie najpierw bym pomyślał, czy aby to nie jest ręka od drapania.

Szczurobójcy potrzebujemy!
60secondsToDie
14.05.2016
Zakupic trutki na gryzonie.
Niemampojecia96
14.05.2016
''że aż sam się przed monitorem z siebie nabijam xD'' - już dawno temu znałam takiego, co robił tak przed życiem, nie przed monitorem. Miał nawet do tego specjalny cylinder.

To był najbardziej kontent człowiek jakiego znałam, wszyscy wokół niego byli kontent i mieli dom pod mostem.

Był szczęśliwy i kochał każdego szczura. Gdybym go znalazła, to jakoś bym go do siebie przyczepiła i zawsze była kontent.

''Osobiście jakby jakaś Pani atrakcyjna chciała przyłożyć sobie moją dłoń do policzka,'' - ale on był niekontent, bo myślał, że chcę przyłożyć do okolic biustu, a on chciał przemierzać drogę do policzka pięćdziesiąt lat i sto dalej. I to ładnie z jego strony.

Szczura na razie nie wybijamy. Chyba, że robimy zbiorową bekę i każdy wysyła maila do Sołtysa, że nie chcemy Szczura, nie życzymy go sobie. Mejl Arysto będzie się liczył razy trzy, bo on ma trzy Watykany i jest szacowny.
60secondsToDie
14.05.2016
Ja nie mam zadnego Watykanu, moj sie liczy razy 0. Nieskonczonosc razy 0 rowna sie 0.
Niemampojecia96
14.05.2016
Ja miałam pisać coś warty tekst, tymczasem samo mi się już pisze ''Dlaczego Ten Portal Jest Gombrowiczowski II''....

by coś napisać, muszę stąd wyjść. A w sumie najbardziej chciałabym z kimś porozmawiać. Ale ktoś nie chciałby ze mną. Powinnam więc pisać, i to nie o tym, dlaczego ten portal jest gombrowiczowski. Ale napiszmy mu wszyscy o Szczurze. Wkurwmy go. Każdy pisze mejla. Mejl Sześćdziesiąt Sekund Do śmierci liczy się dla mnie razy sześćdziesiąt, bo ją kocham.
Arysto
14.05.2016
Kurde, zazdroszcze cylindra. Aż ciekawym tego człeka jestem. Zazdroszczę znajomości również. Przeszczepiłbym sobie taką niczym nerki.

Cóż, pewnie nie pogardziłbym również biustem, ale policzek tak mile pomiziać, tak intymnie, wiadomka, od razu się cieplej robi. I widzę teraz, że jednak to miło, jak facet tak chce kobietę rozebrać do ostatniego słowa - tak na sto lat i dalej.

Mi tam nie przeszkadza (już, przyznaję). W sumie każda norka potrzebuje gryzonia.
Już wysyłam gwardię szwajcarską!
Arysto
14.05.2016
60seconds - w sumie w zerze jest więcej nieskończoności niż w samej nieskończoności.
Pomyślmy o tym nielogicznie - nieskończoność jest, paradoksie ty mój, jedna.
W zerze jest nieskończona liczba niczego.
60secondsToDie
14.05.2016
Oj, nielogiczna prawda.
W sumie trochę logiczna, ale nadal koliduje.
0 równa się zeru. Nieskończoność równa się nieskończoności. Zero równa się nieskończoności.
Arysto
14.05.2016
Za miłe kołysanki dziękuję!
Branoc!
Niemampojecia96
14.05.2016
Nie, Arysto. Powinieneś napisać mejla. Nie robić założeń, brać się za mejla.

Ja, Arysto, jestem niekontent i sygnalizuje, że na swych włoskich włościach widuję raz kiedyś, swe papieskie oko z bólu musząc zamykać, Szczura.

Ja, Arysto, a wszyscy wiemy, że mamy Ślepego Papieża, który dużo wie, co to inna hołota nie wie i googlować musi, życzę sobie wielu rzeczy. I sygnalizuję to, od szczura łagodnie począ(wszy).

I wysyłasz mu to trzy razy, a wszyscy inni kopiują, wklejając za Arysto swój nick, i się nie zgrywając na Papieża, bo papieżem jest Arysto.

''Kurde, zazdroszcze cylindra. Aż ciekawym tego człeka jestem.'' - czaisz, gość był niesamowity. Cieszył się, że ma taki cylinder, jakiego nie ma nikt inny na całym świecie, że może spać pod mostem, że świeci słońce, że cośtam. On do tego cylindra dokurwiał i doklejał różne rzeczy, które czyniły go zadowolonym i kontent. Np. pokazywał mi jakiś kapsel, dokurwiony do cylindra, który był powiązany z jakimś kontennogennym wspomnieniem i cieszył się. I wszyscy się cieszyli. Jak raz zgubił śpiwór, bo się ujarał i zgubił, to wszyscy go tak uwielbiali, że wszyscy szukali. A że nie znaleźliśmy to on zaraz znalazł ludzi, którzy zabrali go do swojego mieszkania, dali mu czysty, ciepły koc, i był najbardziej kontent pod mostem.
Niemampojecia96
14.05.2016
Dobra, jesteście tchórze. Ja pierwsza mu napiszę, że z czegośtam jestem niekontent.xD
Arysto
14.05.2016
Ja mu litanie już pisałem :P
Nie podobają mu się, więc nie odpowiadał ;D
Arysto
14.05.2016
btw. lubię Twój styl wypowiedzi. Jestem z niego bardzo kontent.
Niemampojecia96
14.05.2016
Haha, a o czym mu pisałeś? Bo ja też dużo. To jest mężczyzna, który poczekaj...
Niemampojecia96
14.05.2016
Tak.
Niemampojecia96
14.05.2016
Otrzymał ode mnie najwięcej chyba wiadomości. Przynajmniej apropo jednego i tego samego. Mejlowych.
Arysto
14.05.2016
Cóż, z nikim nie romansuje się tak intensywnie epistolarnie jak z adminami i botami ;)
a pisałem - że mogę odkupić domenę, że zajmę się, że pomóc mogę, że potrzeba modyfikacji tekstu, że kursywa, że pogrubienie, że podział na kategorie, że moderatorzy - od groma była.
I w nieskończoność - zero!
60secondsToDie
14.05.2016
Ja jestem niekontent z ukladu poduszek na moim tapczanie.
Arysto
14.05.2016
Poduszki powinny czuć wyrzuty sumienia.
Ugh, dobra, serio lecę, rano zajęcia ;(

Branoc!
Niemampojecia96
14.05.2016
Arysto, on ma nodding marathon. Własna śmierć nie przerywa nodding marathon.
60, oj bo musisz. Ja Ci ułożę tak, byś była kontent.

A jeszcze słuchaj Arysto, bo Ci się podoba o tym gościu: zajmowałam się kiedyś zgłębianiem schematów stolic Europejskich od dość sczurzej strony. Bo np. w Zurychu czy Berlinie: kochają backbackersów, bezdomnych, narkomanów. W Zurychu mają w kiblach publicznych oddzielne śmietniczki na strzykawki. Amsterdam jest inny, tam nie lubią backpackersów, atmosfera jest inna. Więc codziennie o 5 rano budzili nas pod mostem. Raz się do czegoś przypierdoli, raz przyjechali konno! Raz coś tam przeszukiwali, i się zdziwili co my robimy pod mostem, skoro on ma tyle hajsu, że hoho. Ale on grał na takim didiafhsghggfff cośtam, australijskiej tubie, doklejał do tego sam siebie i robił miliony na paliwo do swojego vana, by mogli jechać tam, gdzie chciała jego, czekająca aż zrobi hajs, francuska dziewczyna. Psy w Amsterdamie są straszne i jeżdżą na wszystim, od koni po rowery jakieś dwuosobowe. Kazali nam wypierdalać do Polski i Francji i powiedzieli, że przeszkadzamy pod mostem :c

Ale on dalej był kontent : D
60secondsToDie
14.05.2016
Niemampojecia, bede kontent, jesli ulozysz te poduszki tak, bym byla kontent. I nawet uplotr wianek z tego ukontentowania.
Niemampojecia96
14.05.2016
''btw. lubię Twój styl wypowiedzi. '' - a wiesz, już to raz słyszałam, w bardzo pięknych okolicznościach, przypomniałeś mi
piękne wspomnienie ; ).
Piękne.

Już ja Ci ułożę tak, byś była kontent, 60 : ). A przynajmniej bardzo się postaram.
Niemampojecia96
14.05.2016
Oczywiście, Ty nawet jak będziesz kontent, możesz powiedzieć, że niekontent.
Albo, że nigdy nie było Ciebie i mnie i tapczanu.
Ale nie rozumiem, dlaczego miałabyś cokolwiek
Co jest tak, kurwa, proste
Tak komplikować.
Niemampojecia96
14.05.2016
A, jeszcze Arysto: zajmowałam się kiedyś przez jakieś trzy tygodnie sprzedażą stron internetowych, domen i innych pierdół. Tzn. zajmowałam się hasaniem po Internecie, do którego wreszcie miałam bezbrzeżny, ośmiogodzinny dostęp i pisaniem wierszy. Nawet nie zdążono mnie wypierdolić. Wyszłam sama, ja po prostu nie nadaję się do pewnych rzeczy. Moje doświadczenie mi nie pomoże, ale wiem, co działa na sołtysa. Działa nań caps lock. Trzeba mu napierdalać mejla o jednej i tej samej treści, co ważniejsze rzeczy dawać mu caps lockiem. Oczywiście nigdy nie śmiałabym pisywać w ten sposób do Istotnego Mężczyzny, ale do sołtysa pisywałam jakieś 17 razy tak:

''KOLEJNY raz zwracam się z UPRZEJMĄ NARAZIE prośbą o usunięcie mojego STAREGO KONTA DO KTÓREGO PODAJĘ TERAZ LINK (i podaję). Po UDOWODNIENIU (KILKAKROTNYM), iż należy ono do mnie - WYSYŁAJĄC DO PANA link, potwierdzający, że jest to MOJE konto, a proszę uwierzyć, że ODNALEZIENIE TAK STAREGO KOMENTARZA NIE było łatwe, ponawiam prośbę. KOLEJNY RAZ na MOCY MOICH PRAW AUTORSKICH stanowczo proszę o NATYCHMIASTOWE usunięcie mojego starego konta. JESZCZE RAZ podaję oba linki. Czekam z NIECIERPLIWOŚCIĄ.''

I to na niego podziałało, za którymśtam razem. Arysto, trzeba mu capslockować. Jak znajdę chwilkę i będę w nastroju to napiszę Ci capslockując twoje litanie, dodam, że HELOŁ, JESTEŚ PAPIEŻEM i za 28 razem - odpowie.

Oczywiście nigdy nie rozmawiałabym tak z kimś, kto istotny, no bo...jakże?

KOLEJNY raz proszę Cię BYŚMY PRZESTALI ZACHOWYWAĆ SIĘ tak, jak ZACHOWUJEMY SIĘ OD NIEPAMIĘTNYCH CZASÓW, po prostu SPOJRZELI SOBIE W OCZY, zamiast czynić TO COŚ, CO PIERDOLI MI WE ŁBIE i POSZERZA GRANICE MEJ WYTRZYMAŁOŚCI

no raczej nje xddd
Nieskończoność razy 0 to symbol nieoznaczony. Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
MrJ
15.05.2016
I mylisz sie troszke, bo nieskonczonosc razy 0 matematycy zgadzaja sie ze mozna przyjmowac jako zero w stopniu obliczen akademickich. A przynajmniej znalazlem taka informacje. Co nie zmienia faktu, ze to symbol nioznaczony
Karthus
15.05.2016
No tak ale nieskończoność możemy również wziąść jako zbiór wszystkich liczb mniejszych i większych od 0. Taki zbiór posiada dziedzinę od 0 do x i od -x do 0. Gdzie x oznacza liczbę, która może ale nie musi kończyć tego zbioru. Co za tym idzie liczba X nie jest dla nas osiągalna. Nikt jej sobie nie wyobrazi, gdyż może, ale nie musi składać się ze wszystkich cyfr arabskich. Co za tym idzie... tworzymy coś z czegoś co znamy (własnie cyfry).
A mnożenie przez zero? Jeśli za nieskończoność przyjmiemy pierwszy zbiór ( od 0 do x ) to każda liczba przemnożona przez zero da 0.
Tak samo w drugim przypadku...
A o co chodzi z symbolem. Nie musi on być nieozbaczony. Możemy przyjąć go jako symbol zbioru liczb ( od -x do x ) wtedy mamy zbiór znanych nam liczb. Więc znak nieskończoności jest zatem zankie Zbioru Wszystkich Zbiorów.

To twierdzenie, którym kłóciłem się z babką od matmy. Postawiła klasie tezę, że "Czym jest nieksończoność". Wygrałem 6.
Nuncjusz
15.05.2016
a wg mojej zjebanej teorii nieskończoność razy zero równa się JEDEN
XDDDDD
MrJ
15.05.2016
Istnieje coś takiego jak teoria miar. Wg teorii miar, nieskończoność razy 0 to 0, ponieważ jak mówi Karthus, nieskończoność to zbiór liczb, ale tylko wg tej teorii. Istnieje teoria, że nieskończoność nie jest liczbą, a pewnym nieokreślonym punktem, który nie jest liczbą ani zbiorem, wtedy 0*nieskończoność może być czymkolwiek, ponieważ nie wiesz, czy nieskończoność nie jest punktem, który pomnożony przez 0 da jeden lub inną liczbę
Ekler
18.05.2016
Spojrzałem na tytuł wątku, a czytam co w nim się dzieje...coś o buncie czternastek, coś o nieskończoności, coś o zerach. .. no ale wracając do tematu wątku. Czasem fajny efekt daje połączenie kilku osób w jedną. Bo z jednej strony ludzie lubią bohaterów z krwi i kości, ale z drugiej w pamięci zapadają tacy.. przerysowani.
tribia
24.07.2016
Nie muusi być odbitką, żeby pomyślała, że to o niej i nie musi być w ogóle, żeby snuć podejrzenia i z nieprawdy robić swoją prawdę, co skutkuje znasakrowaną atmosferą.
Nie doprowadzaj do czytania, wymyśl swoje imiona i zmień fakty... a i tak będzie tak, jak zostanie to sobie wmówione.
Neurotyk
24.07.2016
Mój Virgil i Bob są przerysowani :)
60secondsToDie
24.07.2016
Kazdy z nas jest przerysowany, bo wiekszosc ludzkich reakcji jest gdzies odnotowanych z podzialem na objawy, skutki, przyczyny, dlaczego, co, czemu, z jakiego powodu, co z tego wyniknie.
Ciezko byc oryginalnym w tych czasach.
Slowo oryginalnosc to juz tylko slowo.
tribia
24.07.2016
Bardziej mi chodziło o oryginał w postaci stanu faktycznego opisywanej osoby.

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji