| To prawda, że nie sposób uciec przed wszechobecnym technologicznym postępem (klawiatura komputera, tablet, laptop), ale dlaczego warto być dzisiaj tradycyjnym pisarzem, gdzie Twoim atrybutem jest kawałek papieru, pióro, (ulubiony) długopis, czy ołówek? Proszę o solidne argumenty za...z góry dziękuję ! :-) |
| Mnie na komputerze wiecznie coś rozprasza - to facebook tertoli, to jakiś antywirus domaga się atencji albo jeszcze inna cholera. No i nie wyobrażam sobie siedzieć na komputerze bez muzyki... (To też rozprasza). Długopis zaś ma w sobie magię, uwielbiam pisać, zawsze lubiłem, mam dwa charaktery pisma i sama świadomość, że mogę nakreślić literki sprawia mi przyjemność. :P No i mimo wszystko notes jest prostszy w obsłudze, można coś dorysować sobie zawsze :P |
| Może to nie jest zbyt solidny argument, ale jeśli chodzi o wiersze to nie potrafię pisać ich na komputerze. Zawsze sięgam po kartkę i długopis. Kartka kojarzy mi się z drzewem, czymś ciepłym, a to z kolei z emocjami, których potrzebuję podczas pisania wierszy :) |
| Podobają mi się Wasze spostrzeżenia Jared i Billie :-) Chyba mam podobnie... |
| Myślę jednak, że młodsze pokolenia nie będą miały już takich skojarzeń z papierem jak my... Szkoda. |
| W Finlandii (Szwecji?) wraz z nową reformą nie uczy się już pisania tradycyjnego w szkołach, tylko elektronicznie :( |
| Nie powiem, że to już neoalfabetyzm, ale... xP |
| Dlatego, że jak piszesz na kartce i jej pilnujesz, to masz przynajmniej pewność, że nikt tego nie przeczyta bez twojej zgody, nie wysnuje odwrotności z tego, co napisałeś i nie będzie cię oceniał bądź się z ciebie wyśmiewał : ) |
| ja wszystko piszę na telefonie, z wygody |
| Podziwiam tę Twoją wygodę, ja wciąż jestem obłożona wszelakiej maści karteluszkami :) |
| Ja wszystkich podziwiać, bo nie umiem pisać na czymś innym niż komputer ;-; |
| Podziwiam* durna autokorekta -.- |
| Podziwiam* durna autokorekta -.- |
| Tego już nawet nie skomentuję... |
| Ja piszę na komputerze, ale tylko dlatego, że w moim M nie ma miejsca na przechowywanie segregatorów z zapiskami. Dodam jeszcze, że moja czternastoletnia córka odziedziczyła po mamusi zamiłowanie do pisania i poczyna to na papierze:-) |
| Yyy no ja pisze na telefonie :D Dokładnie z takiego powodu, jak Okropny. Ale kiedyś pisałem na papierze, bo po 1 nie miałem telefonu z Officem :P (i niedługo znów nie będe miał, co ja pocznę), a po 2, miałem pewność, że nikt nie podejmie się próby przeczytania mego szkaradnego pisma, a jeśli nawet spróbuje, to podda się szybciej niż by się spodziewał. |
| Grubas, możesz wciąż mieć telefon z officem, co za problem? |
| WP oferuje darmowy, nwm jak z Androidem. |
| Na androida można pobrać za darmo, polecam :) |
| Ja najpierw piszę na brudno na kartce, a potem przepisuję. Chyba, że nie mam takiej możliwości. Gdy wklepuję słowa na spontana zwykle mi gówno wychodzi xD |
| Kiedyś pisałam wszystko w grubych zeszytach, ale w chwili, gdy pojawiły się telefony dotykowe zmieniłam to uciążliwe przyzwyczajenie. Na telefonie pisać mogę wszędzie - na zajęciach, w samochodzie, a nawet idąc przez miasto (co już jest trochę niebezpieczne, trzeba mieć podzielną uwagę). Na komputerze piszę rzadko z braku czasu, nad czym ubolewam, bo jest to sposób bardzi wygodny, szybki i pozwala na bezproblemową edycję tekstu, dodawanie i usuwanie treści, korekcję błędów - zero skreśleń, ortografy podkreślone, a gdy tekst gotowy raz dwa można go wysłać gdzie trzeba lub wydrukować - czego chcieć więcej?
Zależało Ci jednak na zaletach pisania "ręcznego", uważam, że takim plusikiem jest możliwość otworzenia tego zeszytu/brulionu/teczki po latach, cofnięcia się do przeszłości - to taki rodzaj pamiątki, którą zachować sobie można do końca życia, a nawet przekazać kolejnym pokoleniom - nie usunie się z dysku, nie przepadnie jeśli urządzenia szlag trafi. Może pomogłam :)) |
| Dla mnie taki czysty zeszyt jest kawałkiem niezapełnionej przestrzeni tylko dla mnie, w świecie, w którym coraz mniej miejsca na cokolwiek. To jak pusta szuflada lub pusta półka w przepełnionej szafie. Stwarza możliwości. |
| Ja natomiast unikam pisania na telefonie, dla mnie to strasznie nie wygodne. Lubię pisać ręcznie, takie moje spaczenie. Mając długopis w ręku mam najwięcej pomysłów. Nauczycielka od polskiego, nigdy nie może nadziwić się sprawdzając mój zeszyt (swoją drogą to złe :/). Nie potrafi zrozumieć dublujących się notatek i poucinanych marginesów. Jak mi się nudzi to przepisuję notatki, które mi się nie podobają. A na marginesach zapisuję pomysły, ważne informacje, teksty piosenek, które chodzą mi po głowie lub poprostu bazgrze. Bardzo lubię powracać do starych zeszytów. A tylko bardziej udane rzeczy trafiają na dysk komputera. Takie moje zdanie :) |
| Bo to bardzo osobiste. Ekran komputera odbiera coś pisaniu, stawia szybę pomiędzy pisarzem i jego tekstem. Kreśląc samemu litery na papierze tworzę coś więcej, w każdy znak, każdą kropkę wraz z atramentem przelewam siebie. Efekt który powstaje jest realny, namacalny, fizyczny, nie jest jedynie zbiorem bajtów, manifestacją ciągu jedynek i zer w chaotycznej burzy cyfrowego kosmosu. Dlatego ja wolę pisać odręcznie, ulubionym piórem, w zeszycie, który wraz z każdym zanotowanym pomysłem staję się moim światem. |
| Ja piszę teraz wyłacznie na kompie, no chyba że nie mam dostępu, to wtedy na byle kartce i później mam problem z rozczytaniem moich bazgrołów :)
Także przede wszystkim komp, ja nie jestem staroświecki i każdy sposób na ułatwienie sobie życia jest mi miły |
| Ja jakiś rok temu pisałam felietony i na komputerze, jak otwieram Opowi- też pisze z automatu na kompie, natomiast w pracy, w pociągu mam swój stary zeszyt i zawsze pisze w nim :) nie wyobrażam sobie inaczej :) |
| Hmm, nie wiem czy powinnam się wypowiadać, bo moje życie jest totalnie skomputeryzowane. Na komputerze piszę, jeśli to możliwe, nawet na lekcjach. Ale nie wynika to z niechęci do "papierowych słów". Uwielbiam je i kiedyś tak właśnie pisałam. Tylko że jednorazówki piszę rzadko, zwykle są to tasiemce, coraz dłuższe i wymagające skomplikowanej edycji, z początkiem i końcem, ale bez środka i brakowałoby mi miejsca na gromadzenie tego wszystkiego. ;( No i, muszę przyznać, elektronika ułatwia życie. Komputer/telefon (raczej na nim nie piszę) mogę zabrać wszędzie, z papierem w moim przypadku byłoby gorzej.
No ale wątek jest o zaletach, więc teraz o nich. Papier i słowa na nim zapisane są w pewien sposób magiczne. :) Ciężko mi to opisać. Po prostu kiedy przeglądam swoje stare zapiski, to naprawdę czuję, że to moje! Papier daje taki klimat, klimat, którego nie osiągniemy poprzez komputer, telefon czy inny czytnik. |
| oj, tak Iskierka, świetnie to oddałaś w ostatnim akapicie ! ;-) |
| I dziękuję drodzy forumowicze za tak wiele fajnych przemyśleń w tym temacie. Wszystkie jak dotąd mi się przydały ! |
| A do czego się przydały jeśli można spytać? |
| Pusty zeszyt zachęca do zapełnienia |
| XD Temat brzmi trochę jak temat rozprawki, podejrzane |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji