Jakich granic pisarz bądź autor tekstów nie powinien przekraczać?

Artbook
29.10.2016
Czy Waszym zdaniem prowokacja literacka lub zbyt duża wolność w słowach powinna mieć granice? Czy raczej wszystko można i nie ważne jak ktoś coś zinterpretuje, liczy się "MOJE" przesłanie...
KarolaKorman
30.10.2016
Myślę, że każdy do tego podchodzi indywidualnie. Ja staram się pisać to, co myślę, ale są to rzeczy banalne w porównaniu z innymi tematami, więc raczej nie wyznaczam sobie granic. Wiem jednak, że istnieją autorzy, którzy lubią prowokować swoimi tekstami, są kontrowersyjni. Robią to celowo, może taki mocny wydźwięk ich tekstów daje im nadzieję na bycie zauważonym. Kto wie? Może właśnie tak dążą do tego, by mieć swoje pięć minut :) Pozdrawiam :)
Okropny
30.10.2016
Wszystko przekraczać!
Nuncjusz
30.10.2016
Tak jest - zero hamulców
Neurotyk
30.10.2016
Nuncjusz - wszystko już było. Nic nowego w kontekście literatury człowiek nie wymyśli. Najgorsze z możliwych prowokacji już były i się przejadly.

Nowe jest możliwe tylko w nowych technologiach - jeszczeniedawno były to gry komputerowe, teraz - czekamy na krok dalej.

Mówiąc o "kroku dalej" mam na myśli jakiś "matrix", coś w tym stylu. Technologie nam w niedalekiej przyszłości umożliwia.

A literatura wyginie jak dinozaury.
Nuncjusz
30.10.2016
ale o co chodzi z tymi prowokacjami? To, że jest się szczerym i pierdoli konwenanse to od razu musi być prowokacja? Co to za zjebane słowo wytrych?
Nuncjusz
30.10.2016
Poza tym, autor wątku, chyba pyta się o coś innego. Czy są jakieś granice, których nie wolno przekraczać; a nie o to, czy są możliwe odkrycia nowych ameryk. To dwa różne pytania.
Nuncjusz
30.10.2016
i dodam, jak nie cierpię tzw prowokacji tylko dla komercyjnego sukcesu, tak bardzo sobie cenię, właśnie, szczerość wypowiedzi. Nie utożsamiajmy jednego z drugim
Nuncjusz
30.10.2016
I Neuruś, nie baw się w futurologa, bo wielu mądrzejszych od Ciebie już się w to bawiło i wyszli na idiotów :)
Arysto
30.10.2016
Jako fan czarnego humoru i absolutny ateista w kwestii autorytetów - dla mnie można wszystko, ale niekoniecznie wszystko trzeba. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś wyśmiewa się z ofiar gwałtu i wnosi to coś do fabuły.

Kontrowersja powinna wychodzić nie z zamierzenia samej kontrowersji, ale z obnażania prawdy i brutalnego zerwania klapek z oczu. Powinna służyć dziełu, a nie autorowi ;)
detektyw prawdy
30.10.2016
zgadzam sie z Arysto
Ritha
30.10.2016
Sztuka (że tak powiem) powinna chyba wychodzić poza utarte schematy, zwłaszcza myślenia i postrzegania świata, więc kontrowersja, a bardziej właśnie "wolność słowa" (byle nie sztuczna, naciągana lub wybitnie niesmaczna) jest według mnie jak najbardziej pożądana. Jakby się każdy cenzurował poglądowo lub chociażby w doborze słów, to wszyscy byliby nudni i nie byłoby co czytać. :)
Neurotyk
30.10.2016
Ja wróżę, nawiązując do mego poprzedniego wpisu, że w całkiem niedalekiej przyszłości sami będziemy odgrywali rolę bohaterów "nowych" książek w równoległym, sztucznym, świecie.

W ten sposób "przekraczanie granic" o których mówił/a Artbook zyska nowy - dosłownie - wymiar. 3D:)

Neuro - młody futurolog dla Nuncjusza, który zabrania bawienia się w futurologię, bo jego idol już wszystko wymyślił (Lem)
Nuncjusz
30.10.2016
Neuro, dlaczego jesteś taki walnięty? Niczego kurwa nie zabraniam, odradzam jedynie, i nie mam na myśli tylko Lema, on akurat sporo trafiał w swoich prognozach, mam na myśli setkę innych, którzy podobnie jak ty wysilali się na mądrość
Czemu mi insynuujesz, że przeczytałem w całym swoim życiu tylko Lema? Nie obrażaj mnie prostaku
Nuncjusz
30.10.2016
Akurat to co ty teraz dopiero wróżysz, Lem już opisał w latach siedemdziesiątych? (dokładnie nie pamiętam) w Powrocie z gwiazd, tzw rzeczywistość wirtualną
Nuncjusz
30.10.2016
Sprostowanie: Powrót z gwiazd po raz pierwszy został wydany w 1961
Neurotyk
30.10.2016
nie zesraj się :)
Nuncjusz
30.10.2016
Spóźniłeś się, zesrałem się, na szczęście dobiegłem do kibla - reaguj szybciej z takimi ostrzeżeniami
Neurotyk
30.10.2016
nie siedzę cały czas na Opowi <a oto buracki usmiech: ":)">
Jared
30.10.2016
Nunek, ograniczasz naszego opowijskiego Platona, pozwól mu, może wymyśli nową teorię grawitacji :)
Nuncjusz
30.10.2016
no skoro taaak to ok :) Nie będę już bezcześcił i szargał ten geniusz w swoich jelitowych wyskrobkach :)
Neurotyk
30.10.2016
Barszcz – historia

Rosły na polu buraki,
jeden taki, drugi taki.

Każdy burak, wiedzcie dziadki,
wyssał z mlekiem swojej matki
kolor iście buraczany
– wszystko to ot taty, mamy.

Rosły na polu buraki,
jeden taki, drugi taki.

Każdy burak, wiedzcie dzieci,
poci się i żółć mu leci,
kiedy tylko widzi same
obce barwy buraczane.

Rosły na polu buraki,
jeden taki, drugi taki.

A więc kiedy, moi mili,
dwa buraki się zburaczą,
to nie będą się pieścili…
Tak i oto barszcz się zaczął.

ausek
30.10.2016
To faktycznie jest ciekawe pytanie. Ważne jest tu do kogo chcemy trafić ze swym przesłaniem. Mniemam, że zawsze znajdzie się ktoś kto przeczyta, skomentuje albo wyśmieje. Granice, hm, każdy z nas je posiada. Jednak różni się ich rozstawienie, bo każdy jest inny. Moim zdaniem powinieneś pisać, tak jak czujesz. Zawsze ktoś pochwali lub skrytykuje. Zgadzam się jednak z Arysto - Neuro przeczytaj, co napisał. A i jeszcze jedno - nie wywołuj mnie do dyskusji, tylko o tyle Cię proszę.
DEbil
31.10.2016
Jesteście idiotami :) I ausek, neurotyk-gej, jared czy nuncjusz.
Zgwałcilibyście jakąś laskę zamiast gadać.
Arysto
31.10.2016
Ech. Raportuję debila.
DEbil
31.10.2016
Miło mi :)
ausek
31.10.2016
Debil, padłam. Nie gustuję w laskach. Jesteś chętny do współpracy?
Jared
31.10.2016
No debil
DEbil
31.10.2016
Pewnie ausek ^^
Jared
31.10.2016
Ty, kretynie xD
DEbil
31.10.2016
Miło mi Jared :)
ausek
31.10.2016
Po namyśle jednak wolę nie ryzykować. Nie chcę, by mnie zamknęli za pedofilię.
DEbil
31.10.2016
Dzieci nie zamykają :)
Nazareth
31.10.2016
Zależy czemu prowakacja ma służyć. Jeżeli jest tylko po to by prowokować - to moim zdaniem jest to zbędne. Jeżeli autor używa jej jako narzędzia do osiągnięcia konkretnego celu, pokazania innej perspektywy, sposobu myślenia - to w tym wypadku nie istnieją żadne granice.
Arysto -
Arysto
31.10.2016
GEORGE <3 :D Dziękuję!
Pan Buczybór
31.10.2016
Alleluja! Admin żyje! Nie ma tekstu DEbila! Alleluja!
Kasumi Mai
31.10.2016
Moim zdaniem granicą jest manipulacja poglądami innych osób. Uważam, że autorzy tekstów powinni jedynie nakłaniać ludzi do świadomej zmiany myślenia/zmiany poglądów, a na pewno nie manipulować nimi.
ausek
31.10.2016
Hm, ważne jest też, do kogo chcemy dotrzeć. Jeśli mamy tu na myśli np. nasze polskie społeczeństwo - to biorąc pod uwagę różnice kulturowe, religię itp. może to nie być takie proste. Może wydam się Wam ograniczoną osobą, ale uważam, że nie wszystkiemu przysłuży się tu prowokacja. Istotne jest tu wyczucie i odpowiedni moment do zastosowania takiej ''techniki'' przekazu. Niestety jesteśmy w pewien sposób trudnym społeczeństwem, zapatrzonym w siebie i ciężko przyjmujemy poglądy czy nawet delikatne sugestie innych.
Upadły(D.F)
31.10.2016
Granice? W sztuce? Owych granic tak naprawdę nie ma ani nie powinno być ;) tylko my postrzegamy co jest sztuka a co nie :)
Niemampojecia96
31.10.2016
Też se tak pomyślałam, ale
nie powinien przekraczać granic prywatności drugiej osoby : )
czym innym jest sztuka, a czym innym robienie kalki z czyjejś rzeczywistości
Nie wiem, sztuka jest dobra do jakiejś pracy z samym sobą i tak dalej, wiadomo, że ma korzenie inspiracji i odnośniki w nas, i wszystkim, wszyyystkim, lecz
nie wszystko da się załatwić poprzez sztukę - o, może w ten sposób.
Upadły(D.F)
31.10.2016
Nie twierdze że robienie kalki jest dobre :) Ale zauważ życie, wiatr a nawet proste słowa to sztuka. Mowa niewerbalna i werbalna, poruszanie dłońmi oraz stanie niczym kamień do dokładnej pozy. Wszystko jest sztuka jeżeli ją tak postrzegamy. Ale masz racje nie wszystko zawsze można załatwić poprzez sztukę ;)
Neurotyk
06.11.2016
Artysta nie może w utworach namawiać do nienawiści, zabijania konkretnych osób, grup - to przekroczenie granicy wolności słowa.

Idealna wolność typu amerykańskiego polega na tym, że mam prawo w ramach wolności słowa nazwać prezydenta "debilem" jednak nie mogę nawoływać w jakikolwiek sposób sugerować, aby go zabić.

Mam wolność do tego, aby nikt nie nawoływał do zabicia mnie i to jeden wypadek, gdy kończy się wolność słowa.

Tymi samym mamy nieograniczoną wolność słowa do krytyki. Nawet niecenzuralnej.

D4wid
06.11.2016
Pisarz to głos wielu gardeł zawartych w słowach. Im ważniejszy pisarz tym bardziej powinien uważać na słowa. Gdy dochodzi do czasu gdy jego słowa mają już jakąś siłę, to musi używać ich z rozwagą. Jednak jestem zdania, że powinniśmy poruszać tematy, których inni się boją.
detektyw prawdy
14.12.2016
Granic wyśmiewania się z gatunku literackiego, bo to jest najbardziej wkurzające, gdy ktoś np. pisze KOT W DÓPJE ORAZ CO TO JEST PASTA???????????????????????????oneonekurwa
niewidzialnagra
18.12.2016
Uważam, że pisarze nie powinni mieć żadnych granic na przykład jeśli chodzi i tematykę użyte słownictwo, fabułę. Powinien pisząc mieć świadomość, że to co piszę może mieć pozytywny lub negatywny wpływ na odbiorce.
detektyw prawdy
20.12.2016
Znow anonim, siodmy w tym miesiacu. 1

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji