Slugalegionu 17.10.2015 |
Efria 17.10.2015 - Nienawidzę tego zasranego obowiązku - warknął, zakładając skórzany pas na biodra. Był wyszkolonym magiem, choć nigdy nie obnosił się ze swą magią, zazwyczaj pokazywał tylko podstawowe umiejętności, jakich wyczekiwali od wszystkich - to pozwalało mu zachować wolność. Ta wolność pozwoliła mu uciec w świat ludzi i tam zacząć życie pełne spokoju. Teraz wrócił jako mag, jako żołnierz. Westchnął. Wyszedł z namiotu, udając się za resztą swojego oddziału na pole bitwy. Długie, blond włosy zawiązane w luźny kok, podobnie jak niezwykle ciemny kolor oczu, który stapiał się z czernią źrenic, stanowiły cechy charakterystyczne jego wyglądu. |
Slugalegionu 17.10.2015 Celem jej podróży stała się karczma o nazwie "Mandagora". Potem jednak Legio Stan, miecznik na rozkazach króla, odnalazł ją z zamiarem przyprowadzenia jej przed oblicze władcy. Co prawda nie chciał tego zrobić, ale ponieważ król porwał jego męża, był do tego zmuszony. Na szczęście Daira przekonała go do tego, aby zamiast ją porywać, wybudował dla niej wieżę, w której znajdą schronienie, a w zamian Daira wykorzysta swoje znajomości w świecie przestępczym, w którym wołają na nią "Takara", aby pilnować ukochanego Legio. Niestety główny oponent Leonorii, Norwegia, wysłała w te okolicę siły partyzanckie z Efrim na czele (Wybacz, po prostu nie dałaś imienia, więc zmyśliłem na szybko. Jak by co, możesz je zmienić). Mieli oni za cel porwać Dairę, żeby móc szantażem zmusić Leonorię do poddania się w nadchodzącej wojnie. W okolicy przebywa również inny bohaterowie, a mianowicie: Altair-człowiek, Zehran-elf, Raimund-pół człowiek, pół Złodziej, którzy nie są związani z dworem Leonorii czy Norwegii, ale i tak mogą odegrać w tej historii ważną rolę. Zwłaszcza, że Efr właśnie... (Wchodzisz, Efria) |
Slugalegionu 17.10.2015 |
MrJ 17.10.2015 Oczywiście Zehran nie był tylko klnącym pijaczkiem, ogółem specjalizował się w morderstwach, ale ogłaszanie się jako najemny przysparzało mu wiele bezkrwawych kontraktów jak ten. Zawsze lepsze to niż hrabina myśląca, że jesteś chłopcem do wynajęcia. - Już szybciej bym znalazł tą co zwiała, kilka dni w podziemiach i już byśmy wiedzieli, taka sztuka nie ucieka zwinnym oczom. Ale nie, kurwa jego mać, znajdź mu nową. Daj mi królową, to ci kuźwa zrobię nową. Tak psiocząc Zerhan zmierzał do Mandagory, bo przecieź wszystkie bękartu tamtędy przechodzą. |
Efria 17.10.2015 - Jestem tylko kolejnym pionkiem w jego wielkim planie - mruknął zły. Nie czuł więzi z owym narodem, przywykł do swej małej miejscowości, na której spędził większość czasu, jako nauczyciel. Dlatego też, trudno mu było teraz walczyć za kraj, tym bardziej poświęcić za niego życie. Musiał znaleźć jakiś sposób, aby się z tego wydostać. Skrzywił się. - Nienawidzę tego zasranego obowiązku - warknął, zakładając skórzany pas na biodra. Był wyszkolonym magiem, choć nigdy nie obnosił się ze swą magią, zazwyczaj pokazywał tylko podstawowe umiejętności, jakich wyczekiwali od wszystkich - to pozwalało mu zachować wolność. Ta wolność pozwoliła mu uciec w swój mały świat i tam zacząć życie pełne spokoju. Teraz wrócił jako mag, jako żołnierz. Westchnął. Wyszedł z namiotu, udając się z resztą swojego oddziału na pole bitwy. Długie, blond włosy zawiązane w luźny kok, podobnie jak niezwykle ciemny kolor oczu, który stapiał się z czernią źrenic, stanowiły cechy charakterystyczne jego wyglądu. |
Slugalegionu 17.10.2015 Tchniony przeczuciem zaczął rozglądać się po okolicy. Zapach ludu z Norwegii był wyraźny, coś ala sosnowy las. Przygotował się do walki. |
Ichigo-chan 17.10.2015 Kaweri ze znudzeniem wpatrywał się w wieżę stojącą na szczycie wzgórza. Nie robiła na nim specjalnego wrażenia. Strażnik też z daleka nie wyglądał na groźnego. Dlaczego król nie wysłał jakiegoś zwykłego najemnika? Po co wzywał jego, skoro wiedział, ile go to będzie kosztować? Uwięziona osoba musiała być naprawdę cenna. Zresztą, o ile pojmanie jej ciężkie nie będzie, największy trud stanowiło samo zlokalizowanie. Chciał jak najszybciej mieć to z głowy. Zaczął wbiegać na wzgórze z przerażającą prędkością. Nie był zbyt silny, więc to zwinność i szybkość stanowiły jego największe atuty. Zręcznie omijał gałęzie, a kaptur sprawiał, że żadne liście nie wplątywały się w jego włosy. To wszystko było aż zbyt proste. Ziewnął, gdy był już prawie na szczycie. Strażnik wieży podskoczył, gdy zobaczył go wyłaniającego się zza drzewa. (SS Sakal) |
Majeczuunia 18.10.2015 Nagle postanowiła strzelić focha. Niewiadomo po cp, nie wiadomo na co. Może dlatego, że jej ojciec jest kompletnym dupkiem? Może dlatego, że jej wielka miłość nie odwzajemnia jej uczuć? A może dlatego? Że jej nie pozwolili zostać w karczmie. |
Efria 18.10.2015 |
Efria 18.10.2015 |
Slugalegionu 21.10.2015 /Normalna wersja/ Nagle dało się słyszeć grom, a chwilę później pośród ogromu błyskawic na ziemię spadały setki tysięcy kropel. |
El Guardia 23.10.2015 Nagła zmiana pogody popsuła wszystkim humor. Zwłaszcza Altairowi, który ubrany w skórzaną kamizelkę, jechał na przodzie karawany. Ciągnące się za nim wozy pełne były drewnianych beczek i zamkniętych skrzyń, a pilnujący ich kupcy zdawali się spać. Zerkając na wschód, przemoczony mężczyzna dostrzegł wieżę i kierując się w jej stronę, miał nadzieję na znalezienie schronienia. |
MrJ 23.10.2015 Na szczęście zobaczył przed sobą ciąg wojskowych namiotów, miał tylko nadzieję, że to nie regularna armia. By zwrócić ich uwagę, zaczął krzyczeć czy nie udzieliliby mu schronienia. |
Slugalegionu 24.10.2015 — Daira, jest już obiad? Zawołał, nie wycierając nawet zabłoconych butów. Nie doczekawszy się odpowiedzi, zaczął się zastanawiać jaki może być powód tego, że Daira się na niego obraziła. W tym samym czasie zaczął zdejmować ciężki rynsztunek. |
Ichigo-chan 25.10.2015 Drzwi wyglądały na nie do sforsowania, więc musiał znaleźć inne wejście. Zadarł głowę, by przyjrzeć się jedynemu w wieży oknu. Dostrzegł tam coś, jakby włosy. Lśniące, długie, zapewne kobiece włosy. Zaświeciły mu się oczy. Księżniczka. Zaczął wspinać się po ścianie. *musiałam |
Slugalegionu 26.10.2015 Daira nałożyła Legiowi talerz pełen pierogów i postawiła na stole. Sama nalała sobie szklaneczkę whisky. Po chwili namysłu podeszła do swojego strażnika i uderzyła go w twarz. |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji