Anonim 16.05.2015 Pomyślałem, że Rundy Krytykanckie to trochę mało, a mógłbym dać od siebie coś więcej i stworzyć coś, gdzie wszyscy w pewien sposób moglibyśmy we wiórach i trocinach rzeźbić literackie warsztaty. W tym wątku chciałbym z wami zapoczątkować serię ćwiczeń literackich - opisy, rozpoczęcia, zakończenia, przecinki, syntaks, fleksja, zakończenia, kreowanie bohatera, sytuacja itd. Oczywiście wszyscy mogą tutaj rozpocząć takowy event związany z wymianą pomysłów i burzą mózgów, jednak chciałbym, by miało to charakter w miarę uporządkowany i nie zmieniło się w serię pytań "jak mam zacząć opowiadanie?" albo "jak dalej poprowadzić fabułę?". Myślę, że ogólne jak i szczegółowe zasady działania obmyślimy w trakcie i praktyka utrze diament teorii. Równocześnie jeśli ktoś jeszcze nie zapoznał się z kilkoma drobnymi poradami w temacie "Od pisatych do pisatych", prosiłbym o zrobienie tego teraz lub ASAP. :) Nie chcę przeklejać tego tutaj, gdyż jest to ściana tekstu i pewnie u części osób wywołałoby efekt tl;dr. By rozpocząć już praktyki, może zacznę od czegoś drobnego na rozgrzewkę! Dział: Krótka forma - opowiadania, pamiętnikarstwo, miniatury, notatki, anegdoty itp. Temat: Jak zaciekawić czytelnika pierwszym zdaniem? Pytania: Czy mnie to zaciekawiło? Czemu? Czym to się różni od innych opowiadań/schematów/kliszy? Co wyróżnia to zdanie, że chciałbym/chciałabym wiedzieć co jest dalej? Co wyobrażam sobie, dzięki temu krótkiemu zdaniu? Czemu uważam, że to zdanie jest ważne? Czy gdzieś to już widziałem/widziałam? Co zapowiada pierwsze zdanie? Co obiecuje? I z drugiej strony: Czemu mnie nie zaciekawiło? Co mogłoby być lepsze? Co można dodać, co jest niepotrzebne? Jakie mam oczekiwania po pierwszym zdaniu? Czy zawyżyło moje oczekiwania? I jakiekolwiek inne przemyślenia oraz pytania, które przyjdą wam do głowy. Wyjaśnienie, czemu akurat pierwsze zdanie? Otóż banalne: w krótkiej formie macie zaledwie kilka zdań, by zaciekawić czytelnika, z czego pierwsze już tworzy więź chęci lub niechęci pomiędzy dziełem, a czytelnikiem. Musi oddziaływać na wyobraźnię, coś zapowiadać, kreować choćby zarys wizji, zaciekawiać. Pierwsze zdanie jest niczym obietnica - a zadaniem pisarza jest nie tylko dotrzymać obietnicy, ale też obiecywać dobrze! Moja propozycja: "Tej nocy rozległ się skowyt elektronicznych wilków." |
Burton The Scribe 17.05.2015 |
Anonim 17.05.2015 |
Majeczuunia 17.05.2015 "Budzę się i schodzę na dół." Nie ambitnie, ale to opowiadanie chyba ocalił tytuł. I tragedie pod koniec. |
Anonim 17.05.2015 u mnie np takie "Na trawniku przed moim domem leżała sobie świnia" |
Anonim 17.05.2015 |
Burton The Scribe 17.05.2015 "Tej nocy rozległ się skowyt elektronicznych wilków." "Budzę się i schodzę na dół." Maja, nie porwało mnie to masz rację :P Ale w takim momencie doczytał bym drugie i trzecie zdanie, żeby rozwiać wątpliwości. To porywa humorem, z dozą znaku zapytania :D "Na trawniku przed moim domem leżała sobie świnia" " -Za Twoim przewodem, złączym się z narodem! - Gromkie brawa wypełniły salę konferencyjną. " |
Daniel 17.05.2015 Kończyły się wakacje, a słońce niemiłosiernie grzało, kiedy zaczynał się ostatni rozdział w życiu wielu ludzi. Ale Filipa chyba najlepsze. Rozwala :P |
Anonim 17.05.2015 "Na trawniku przed moim domem leżała sobie świnia" - zaciekawiony i kupiony. Gra konwencją, narzuca mi się nieco Orwell, nie wiem czemu, ale to dobre skojarzenie :) Humor na plus. "-Za Twoim przewodem, złączym się z narodem! - Gromkie brawa wypełniły salę konferencyjną." - wątek patriotyczny, nie wiem czemu, ale moim pierwszym odczuciem był PRL i rok 1989. Lekko odrzuca, ale zaciekawia na tyle, bym przeszedł dalej i dowiedział się, o co biega - chociaż zapewne szukałbym podświadomie dalej rzeczy, które mi się nie podobają. I właśnie to robi pierwsze zdanie - nastawia czytelnika. Jeśli się nie spodoba to czytelnik podświadomie szuka innych rzeczy, które mu się nie podobają. Jeśli zaciekawi, to czytelnik stara się coś znaleźć. Jeśli się spodoba - to czytelnik podświadomie szuka innych rzeczy, które mu się spodobają. |
Burton The Scribe 17.05.2015 "-Monarcha Królestwa Polskiego, Karol Odnowiciel. - Flesze zaatakowały wściekle mównicę." |
Anonim 17.05.2015 "Kłamali mówiąc, że kosmos jest w większości pusty." I masz rację, drugie zdanie miesza jeszcze bardziej. Jednak w niezły sposób. |
Burton The Scribe 17.05.2015 |
Majeczuunia 28.05.2015 "Ta zupa smakuje jak plastelina" |
Anonim 29.05.2015 |
Galthar01 06.06.2015 |
KarolaKorman 06.06.2015 |
KarolaKorman 06.06.2015 |
KarolaKorman 06.06.2015 |
KarolaKorman 06.06.2015 Wybierałam losowo :) |
Anonim 06.06.2015 |
Część postów została ukryta (272)
Zaloguj się, aby przeglądać cały wątek
Nuncjusz 19.01.2018 chyba piątek ? ~kawucha | poezja / wiersz wolny 0914011918 Szary ten dzień- jak ból głowy. Za oknem nowosybirsk, szkoda czasu, czas się zabić. Skoczyć z mostu, utopić się, zabić czas i koniec. Jakieś dobre rady ? .................................................................................................................... wróżbita Jarema: dobre rady na dziś, to : zabij się. jeżeli widziałeś martwego ptaka na chodniku i jeszcze wybebeszał go inny ptak, wyrywał ze zwłok bebechy i ze smakiem zajadał się, to najpierw się wyrzygaj, a dopiero później się zabij. i to jest naprawdę dobra rada, z tym rzyganiem. |
Canulas 21.01.2018 |
Nuncjusz 26.01.2018 |
Canulas 27.01.2018 |
Canulas 28.01.2018 Postać: Zmieniacz czasu (dziecko) Miejsce: Poza skalą Zdarzenie: Fryzjer (u fryzjera) Czas: Środa 23;23 |
Nuncjusz 29.01.2018 a teraz to trzeba przetłumaczyć z polskiego na nasze czyli mam być dzieckiem zmieniającym czas u fryzjera, podczas postrzyżyn na przykład Nie łapię o co chodzi z tym czasem? |
Nuncjusz 29.01.2018 |
Ritha 29.01.2018 |
Ritha 29.01.2018 |
Canulas 29.01.2018 |
Nuncjusz 29.01.2018 No i mam już pisać do środy włącznie |
Canulas 29.01.2018 Poza skalą, to wydarzenie. Interpretacja dowolna |
Nuncjusz 29.01.2018 Czytał to kto? |
Ritha 30.01.2018 "Kasztaniarz i kosmonauta, trumna z generałem Sikorskim i przygłucha Matka Boska w blasku telewizora dziergająca Jezusowe skarpety" jest całkiem spoko :D |
Canulas 07.02.2018 |
Canulas 22.02.2018 |
Canulas 28.02.2018 Twin-peaksowe dla mnie. Nie rozumiem, ale intryguje. |
Nuncjusz 01.03.2018 |
Canulas 01.03.2018 |
Nuncjusz 01.03.2018 |
Nuncjusz 01.03.2018 Zobaczymy, co będzie dalej |
Canulas 01.03.2018 |
e make i ka pololi 03.03.2018 No, no. ''Kolacja przy śmieciach'' Nocą jestem bardzo głodny. Nocą chodzę pod oknami twojej kamienicy. Tam jest najciemniej. Jestem głodny, kiedy stoję w bramie twojej kamienicy. Ty śpisz nade mną, cztery piętra nade mną, a ja słyszę twój oddech. Cztery piętra nade mną słyszę twój oddech. Jestem bardzo głodny, wkładam rękę do śmietnika i wyciągam czarny worek. Rozrywam go i zaczynam jeść. Zaczynam jeść papierosy, które paliłaś przed snem. Wyjadam papierosy, które paliłaś, wypijam z butelek i puszek piwo, którego nie wypiłaś, jem resztki z konserw, wkładam do ust twoje włosy i paznokcie zmiecione z podłogi w łazience, kawałki kieliszka, który wypadł ci z ręki. Gryzę je, a krew spływa mi po brodzie i szkło wbija się w język. Ja z głodu w bramie wyjadam śmieci, a ty śpisz cztery piętra nade mną i nawet tego nie wiesz, że ja dalej żyję i chodzę głodny, że został mi już tylko głód. Wszystko inne odeszło razem z twoim mięsem.'' ______________________________________________________ ''Zbrodnia i karma'' Dostałem wiadomość od Architekta mrowisk: niemożliwe jest jedynie sumą tego, co możliwe - napisał. A ja idę do ciebie po linii okręgu. Zataczam się. Wyprzedzam innych, którzy również obrali cię za cel. Masz być ich przepustką z powrotem do raju. Wsiedli już do twojego samolotu. Są obok mnie. Wystawiłaś przyjemność jako przynętę i czekasz. Już czas. Zrywamy się jednocześnie z miejsc. Dziesięć tysięcy metrów ponad ziemią. Pod samą kopułą nieba. Trochę czerwieni na bezkresnym błękicie. Kawałek stali w oddechu Boga. Czy oni wiedzą, kim jestem? Jestem tchórzem. Mój pocałunek mógłby cię zabić. Ty jesteś czysta, a ja jestem aniołem. Każdy terrorysta jest aniołem. |
Nuncjusz 03.03.2018 Nie masz żadnych danych tego juzerea? |
e make i ka pololi 03.03.2018 http://wicehrabia-de-valmont.liternet.pl |
Nuncjusz 11.04.2018 Tomasz Wisniewski Mam znajomego, którego Bóg zamienił w ropuchę. Gość całe życie naprawdę dbał o styl, a teraz mieszka w kałuży. Mało tego, to weganin, w obecnej sytuacji zmuszony jeść muchy. Gdyby ktoś znał dobrego maga, potrafiącego za nieduże pieniądze zdjąć klątwę, byłbym wdzięczny. Nawiasem mówiąc, to skandal, że w ogóle takie rzeczy się zdarzają - a to już drugi taki przypadek w tym roku. Tacy jesteśmy dumni z naszej cywilizacji, z nauki, internetu i medycyny, ale fatalne metamorfozy dzieją się w biały dzień. Nikt już nie dba o rozdział nieba od ziemi, bo po co. |
Zaciekawiony 05.05.2018 "A więc nie lubi pani mych rymów, zbyt prostych? Wolałabyś, by pieśń ma dźwięczała niezwykle, Świecąc jako potrójnie złocony akrostych — Rymy, powiązanemi w niespodziane cykle. Prawda, rym jest dla pieśni, czym dla mózgu czerep, Co myśl okrywa ludzką, jak perłę szczeżuja. Rym to niebo i słońce, to piekło i ereb: W nim muzyka istnienia — jakby echem buja. Im melodya bogatsza — pierś oddycha szerzej — I promienistsze barwy w rymów hijacyncie — A pieśniarz, mknąc ku górze do niebieskich wierzej, Zda się wołać słuchaczom: Płyńcie za mną, płyńcie! Bo rym, gdy z niespodzianych, rzadkich sylab splecion, Zda się, że treść natury lepiej uwypukli: Jak potęgę wzburzonych fali morskiej wrzecion, Gromada nimf, złocistych od złocistych pukli. " https://pl.wikisource.org/wiki/Rym |
Kononowycz 05.05.2018 |
Canulas 10.05.2018 za to że obsikał fortepian zrozpaczony kundel ofiaruje swój łańcuch w darze Bogu ten wynagradza hojność sprawia że nogi odrastają wtedy zwierzak skacze na pianino i robi kupę na klawisze Pan Bóg jest zawiedziony nie może jednak wymierzyć kary łańcuch go trzyma w dobroci" – Till Lindemann – Nie żyć jak pies |
e make i ka pololi 10.05.2018 Chciałbym zrozumieć człowieka, który skacze z szesnastego piętra i w locie krzyczy: - Nie ma śmierci! Chciałbym zrozumieć drzewo, które w samym środku lata próchnieje. Chciałbym zrozumieć mordercę, który klęczy nad swoją ofiarą i płacze. Chciałbym zrozumieć Einsteina, który na łożu śmierci mówi: - Umieram i nie wiem, co to wiatr. Chciałbym zrozumieć mężczyznę, który stoi na czubku Everestu i mówi: - Nie wiem, jak stąd zejść. Chciałbym zrozumieć kroplę rosy, która mówi: - Boję się deszczu. Chciałbym zrozumieć króla, który w chwili koronacji mówi: - Tak oto traci się wolność. Chciałbym zrozumieć chłopaka, który podciął sobie żyły w stacji honorowego krwiodawstwa. Chciałbym zrozumieć przyjaciela, który umarł dwa lata temu i do tej pory jeszcze nie wrócił. Chciałbym zrozumieć faceta, który patrzy w lustro i mówi: - To nie jestem ja. |
e make i ka pololi 10.05.2018 ''Chciałbym zrozumieć chłopaka, który podciął sobie żyły w stacji honorowego krwiodawstwa. Chciałbym zrozumieć przyjaciela, który umarł dwa lata temu i do tej pory jeszcze nie wrócił.'' |
Canulas 10.05.2018 |
Okropny 10.05.2018 |
Zaciekawiony 07.06.2018 "Co dzień" Każdemu dniu całować szaty skraj Każdego dnia napisać wiersz by dzień spełniony był Każdemu dniu uszczknąć choć parę chwil wyżebrać by się nazbierał skarb Bo z czymże iść i cóż zostawić? |
Nuncjusz 29.08.2018 prawda czyści wolniej (RG & MS) mężczyznę poznaje się po tym, jak zaczyna znajomość. na przykład byłam wtedy jak połowa ciebie, miałam sukienkę o długości jeszcze nie sama chciałaś, ale już nie panna świętojebliwa – zawsze zasłaniam tyle, żebyś chciał zobaczyć wszystko. zakodowałeś zatem: zlękniona trochę czasem, za to w myślach zator. głowa prawie pękła od piękna wokół: szum jak szuranie wysłużonym sznurkiem po wysuszonej ścieżce. szczękanie z zimna, choć wiosna. i szczekanie słyszane z odległości. stukanie zepsutej walizki waliło, przyznam, dosyć finezyjnie, w barierę synestezji. na rynku nad ranem tłuczone szkło. szłam w tłum, tłumaczyłam, że boję się, że kogoś bolę i że koherentny marcin z marsową miną minął się z powołaniem. wojsko zrobiłoby mu lepiej niż kobiety puste jak kościoły, ale kości grzał, rzuciwszy się, jeśli już, to w błoto pyskówek. pałętał się jak chłopiec, którego nie będzie po co pamiętać po pięciu latach. mężczyznę poznaje się po tym, jak zarzyna się dla sprawy. |
e make i ka pololi 29.08.2018 Po 4 miesiacach dojrzalam, ze mnie o cos pytano xd. Tak, "Mroki". |
Nuncjusz 29.08.2018 |
Zaciekawiony 06.09.2018 "Światem zaczęła rządzić jesień, Topi go w żółci i czerwieni, A ja tak pragnę czemu nie wiem, Uciec pociągiem od jesieni. Uciec pociągiem od przyjaciół, Wrogów, rachunków, telefonów. Nie trzeba długo się namyślać, Wystarczy tylko wybiec z domu. Wsiąść do pociągu byle jakiego, Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet, Ściskając w ręku kamyk zielony, Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle W taką podróż chcę wyruszyć, Gdy podły nastrój i pogoda Zostawić łóżko, ciebie, szafę, Niczego mi nie będzie szkoda. Zegary staną niepotrzebne, Pogubię wszystkie kalendarze. W taką podróż chcę wyruszyć, Nie wiem czy kiedyś się odważę" Długi czas myślałem, że autorką jest Osiecka, a to Magda Czapińska, i był to jej debiutancki tekst. |
Enchanteuse 14.11.2018 To mnie tak szczególnie ujęło: do dziwki która zabrała moje wiersze Charles Bukowski mawiają należy trzymać własne żale z dala od wiersza, pozostać oderwanym, i nie bez powodu ale jezu; tuzin wierszy przepadł a nigdy nie robię kopii i wzięłaś też moje obrazy, jedne z moich najlepszych; to przytłaczające: czy chcesz mnie zmiażdżyć jak cała reszta? czemu nie wzięłaś moich pieniędzy? zwykle je biorą z tylnej kieszeni spodni porzuconych w kącie. następnym razem weź moje lewe ramię albo pięćdziesiątkę ale nie dotykaj moich wierszy: nie jestem Szekspirem ale kiedyś to się stanie i więcej ich nie będzie, abstrakcyjnych czy nieoderwanych; będzie więcej pieniędzy i dziwek i pijaków do ostatniego zrzutu bomby ale jak to powiedział Bóg, zakładając nogę na nogę, widzę że stworzyłem całą masę poetów ale bardzo niewiele poezji. Szczególnie ten fragment o Bogu. |
Canulas 14.11.2018 |
Canulas 13.12.2018 Litania do człowieka-pizdy Przeto błagam, człowieku-pizdo, umocuj się na tym najlepszym ze światów i zapytaj, czy to już. Wybierz się na obiad do rodziców mojej przyszłej byłej i przetraw to, co, wierząc reklamie, deptało niegdyś łąki. Zmaterializuj się w nocnym autobusie i powiedz tym, którzy nazwali mnie pedałem, że nie są w moim typie. Wytłumacz moim rodzicom, że nie wiem, co chciałbym robić po studiach i że narobili mi nadziei. Przekonaj moją babcię, że to, w co wierzy, od wieków istnieje tylko teoretycznie i że o wieki całe! spóźniła się na pogrzeb. Oznajmij dalszej rodzinie, że z prokreacją wstrzymam się do momentu, w którym ziemia stanie się wspaniałym miejscem. Poinformuj dziennikarzy z "Pulsu biznesu", że to, co pojawia na wykresach, nie dzieje się naprawdę. Powiedz chłopcom-narodowcom, że zwrot "klękajcie, narody" tak naprawdę jest przesłaniem miłości płynącym z ust emerytowanej gwiazdy porno. Wygłoś na forum Narodów Zjednoczonych referat o roli arsenału nuklearnego w utrzymaniu pokoju na świecie. Zrób coś dla mieszkańców tej planety i w ramach walki z darwinizmem społecznym zapisz się na warsztaty z kreacjonizmu. Zarejestruj się na forum nołlajferskich prolajferów i napisz otwarcie, że jestem zwolennikiem aborcji do czterdziestego roku życia płodu. Pukającemu do drzwi przedstawicielowi handlowemu jednego ze związków wyznaniowych przekaż, że należę do parafii świętego spokoju. Człowieku-pizdo, karuzelo vatowska, Człowieku-pizdo, gejzerze zdolności, Człowieku-pizdo, zatoko wpierdolu, Człowieku-pizdo, krynico chwilówek, Człowieku-pizdo, czcicielu lombardów, Człowieku-pizdo, macico przegrywu, Człowieku-pizdo, monochromatyko wyświetleń, Człowieku-pizdo, plamo monitoringu, Człowieku-pizdo, pociecho coachingu, Człowieku-pizdo, supermarkecie idei, Człowieku-pizdo, ikono waginoplastyki, Człowieku-pizdo, nowotworze ujścia, Człowieku-pizdo, endorserze teraźniejszości, Człowieku-pizdo, emisjo bełkotu, Człowieku-pizdo, bańko nadpęknięć, Człowieku-pizdo, paznokciu wzrostu, Człowieku-pizdo, języku korzyści, Człowieku-pizdo, logiko wyprzedaży, Człowieku-pizdo, filozofio mazdy, Człowieku-pizdo, szyberdachu mgławic, Człowieku-pizdo, otłuszczeniu serca, Człowieku-pizdo, aktualizacjo wierzeń, Człowieku-pizdo, bozonie penerii, Człowieku-pizdo, korporacjo przejęć, Człowieku-pizdo, terminie przydatności, Człowieku-pizdo, orgazmie wielokrotnych, Człowieku-pizdo, uderzeniu gorąca, Człowieku-pizdo, krawężniku prewencji, Człowieku-pizdo, kloszardzie decyzji, Człowieku-pizdo, mleczarzu zająknięć, Człowieku-pizdo, koksowniku narodu, Człowieku-pizdo, śluzie molestowań, Człowieku-pizdo, zarządco wygaszeń, Człowieku-pizdo, drukarko pośpiechu, Człowieku-pizdo, wiertarko urlopu, Człowieku-pizdo, psychoaktywności substancji, Człowieku-pizdo, użyteczności krańca, Człowieku-pizdo, telemarketerze odmowy, Człowieku-pizdo, kardashianko pośladków, Człowieku-pizdo, gimbusie erotyki, Człowieku-pizdo, wiato nagości, Człowieku-pizdo, wnętrzności obwodnic, Człowieku-pizdo, twarzoczaszko aerodynamik, Człowieku-pizdo, erystyko pokoju, Człowieku-pizdo, crashteście błogosławieństw, Człowieku-pizdo, bilbordzie januszenia, Człowieku-pizdo, sebiksie podwórek, Człowieku-pizdo, hałdo podniet, Człowieku-pizdo, obfitości narożników, Człowieku-pizdo, autostrado nihilizmu, Człowieku-pizdo, gawronie oszczekań, Człowieku-pizdo, jednoczęściowości maszynek, Człowieku-pizdo, dredzie wojskowości, Człowieku-pizdo, frytownico humanistyki, Człowieku-pizdo, miłości przeczołgań, Człowieku-pizdo, wykresie oświeceń, Człowieku-pizdo, wdzięku niewdzięcznych, Człowieku-pizdo, czcionko rozstrzelania, Człowieku-pizdo, witamino kompleksów, Człowieku-pizdo, dronie ofiarności, Człowieku-pizdo, królowo fuck-upu, Człowieku-pizdo, agresjo przykazań, Człowieku-pizdo, nierówności uwalcowań, Człowieku-pizdo, suflerze fristajlu, Człowieku-pizdo, zrywko ekologii, Człowieku-pizdo, autodromie dorosłości, Człowieku-pizdo, helikopterze rodzicielstwa, Człowieku-pizdo, liryko kapitału, Człowieku-pizdo, bidecie elektroodbytu, Człowieku-pizdo, bukiecie nowoczesności, Człowieku-pizdo, egzystencjo datapenii Człowieku-pizdo, ojcze magnificencji, Człowieku-pizdo, krezusie kryzysu, Człowieku-pizdo, skrobanko dobrobytu, Człowieku-pizdo, migawko języka, umocuj się na tym najlepszym ze światów, bo bez ciebie tu umieramy, a z tobą będzie nam raźniej. |
Enchanteuse 13.12.2018 o to to mega zacne. Dalej nie doczytałam. |
Angela 13.12.2018 |
Canulas 13.12.2018 |
Freya 14.12.2018 |
Canulas 14.12.2018 Ogólnie polecam cały zbiór "Zebrało się śliny". |
Enchanteuse 14.12.2018 Smakowało. |
Enchanteuse 06.03.2019 poetą jest ten który pisze wiersze i ten który wierszy nie pisze poetą jest ten który zrzuca więzy i ten który więzy sobie nakłada poetą jest ten który wierzy i ten który uwierzyć nie może poetą jest ten który kłamał i ten którego okłamano poetą jest ten co ma usta i ten który połyka prawdę ten który upadał i ten który się podnosi poetą jest ten który odchodzi i ten który odejść nie może" Tadeusz Różewicz |
Canulas 06.03.2019 |
Zaciekawiony 12.03.2019 Kantata Śniły mi się konie bez ziemi. Śniły mi się ptaki bez nieba. Próbuję z tego uskładać obraz bardziej logiczny. Tu żadnej pory roku oprócz zimy nie ma. Tu miejsce na labirynt i na głowę kamień. Obcy mur z obcym murem graniczy. Na łodyżce podwórka więdnie lniany kwiatek nieba. O, miasto, ucieczko grzesznych! A oni tam zboże sieją, senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież. Tam lato ze złotym berłem przechodzi. Jeszcze z daleka, z całego królestwa świeci mi ostatnie jabłko na jabłoni. Stamtąd idę, z ogrodu, żeby napisać list o czułości, o dłoniach zdrewniałych od pługa i ziemi, o dłoniach szorstkich od cebrów i sierpa, delikatnych jak motyle, czułych jak dmuchawiec. Myślałem: liryka to modlitwa najbardziej świecka. A to może tylko pozdrowienie dla moli. Szły do mnie stamtąd zwierzęta, ale się rozeszły na mięso i na skórę. Chciałem wiedzieć, którędy linia graniczna przebiega między żądłami pokrzyw a żądłami miodu, i gdy wiatr jak zwierzęta ślepe, kto cugle wiatru trzyma? A poznałem, że stalowa strzałka tęskni za biegunem. Śniły mi się konie bez ziemi. Śniły mi się ptaki bez nieba. O, miasto, ucieczko grzesznych, gdzie moja wina? Tu miejsce na labirynt i na głowę kamień. I nikt nie krzyknie nawet, kiedy upadnę w tym zgiełku zmotoryzowanym. Jak resztki lodu sprząta się przed wiosną, obcego człowieka poniosą. Zbiegną się nagle wszystkie strony i pory roku będą równocześnie. Wszystkie chwile ma raz uderzą do serca i spór będą wiodły: do której z nich należę. I to niech będzie spowiedź. Ale bez rozgrzeszenia. Nie chcę, by okradano mnie z mojego życia. Natura nie znosi próżni. Tu, zanim się umrze, wcześniej już w ludzkich umiera się myślach. Tam prędzej grób zarasta. A tu prędzej pamięć. Chciwi nawet przestrzeni, która mnie otacza, drzwi otoczą i wejdą między przedmiotów pawie. Wiadomo: tancerze odchodzą, ale taniec powraca w te same okolice. I nawet ta, którą kocham, powiedzieć musi, że to obcy człowiek. Kiedy będą sprawdzać, czy jestem podległy ranom, dwie okruszynki zieleni zobaczą wśród powiek. By udać, że się nie spieszą, tym razem mnie miejsca ustąpią. Dzwony są tylko na ogień. Dzwony są tylko na popiół. Jan Zych http://www.janzych.cba.pl/wiersze.htm#Rzeczy |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji