Rodzina - w jaki sposób wpływa na nasze opowieści?

Ostatnio nie mam za wiele czasu na pisanie, więc myślę sobie o rzeczach około pisarskich, w tym inspiracjach. Jak różne one bywają każdy pisarz wie - czasami rozbita szklanka może być motywacją do fantastycznego opowiadania. Jednak tutaj chciałabym poznać Wasze zdanie na temat rodziny, życia rodzinnego, którego odzwierciedlenie znajdujemy w swoich działach.

Zauważyłam, że cokolwiek nie pisze główna bohaterka jest zawsze pozornie chłodna. Pozornie, gdyż suma summarum uzewnętrzniam jej potrzebę miłości, ciepła. Dopiero teraz sobie zdałam sprawę jak bardzo to pasuje do DDA, którym mimo wszystko jestem. Mało tego - czytając kilka tekstów z opowi doszłam do wniosku, że można się dopatrywać w niektórych cechach postaci lub sposobu pisania cech charakterystycznych dla osób z rodzin z problemami.

Czy uważacie, że Wasza sytuacja rodzinna ma wpływ na Waszą twórczość? Jeśli tak, w jaki sposób?
Upadły(D.F)
06.12.2016
Jak najbardziej ma wpływ na naszą twórczość :) Każde przeżycie związane z naszą rodziną odbija się na naszej psychice czy jest to perfekcyjna rodzina,patologia czy normalna rodzinka. Nawet najmniejsze docenienie przez rodziców naszej pracy (pochwalenie jej lub obraza) wpływa na nas. Wpływa w taki sposób iż czasem możemy nadawać chłodne emocje,wesołe (obojętności nie wliczam bo to rzadko się zdarza a jednak są takowe przypadki ). No cóż tu więcej pisać? Jak powiedziała autorka tematu nawet szklanka jest inspiracją ale coś co wpłyneło na nas i na to kim dziś jesteśmy jest o wiele mocniej oddawane w tekstach literackich lub poezji (w sumie cóż to za różnica? Życie jest jak pszenica. Raz rośnie szybko raz zaś spowalnia choroba jej rozwój ) :)
Jared
06.12.2016
W żaden :)
Nuncjusz
06.12.2016
XD
No ja tylko śwagra napisałem pod wpływem
Jared
06.12.2016
Tak serio to u mnie rodzina ma zerowy wpływ na pisanie, bo książka to dla nich taka egzotyka, jak dla mnie odkurzacze od Appla. :c Nikt nie może wiedzieć, że się tym zajmuję. NIKT :D
tribia
10.12.2016
U mnie wiedzą wszyscy, no i mama zawsze powtarza: Asia, tylko nie pisz tam jakichś głupot :).
Za późno ;).
Karo
12.12.2016
Jakiś na pewno ma. Jednakże... staram się pisać coś, co ja sam bym z chęcią przeczytał. Niestety moi bliscy i znajomi uważają mnie (mój gust) za dość specyficzny i "pozytywnie szalony", lecz nie do naśladowania XD
Innymi słowy, piszę sam, wymyślam sam, nie patrzę na krytykę pod względem samej fabuły (błędy gramatyczne oczywiście przyjmuję ;) ). Rodzina powinna dawać wsparcie, pomagać od czasu do czasu, ale nie za bardzo wtrącać się w treść tego, co tworzycie. Gdyż to "coś" nie będzie już Twoim Ja.
Karo
12.12.2016
Amen.

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji