Frozen Heart - prolog
Biegnę.
Tak długo już biegnę.
Tracę siły.
Jestem zbyt słaba.
Upadam.
Jest mi tak bardzo zimno.
To koniec.
Teraz umrę, samotnie, zakopana w śniegu pośrodku mroźnej zimy. Nikt nie będzie za mną tęsknić. Może już czas? Nie potrafię dłużej uciekać, nie potrafię nawet podnieść się z ziemi i walczyć. Już nie. Słyszę ich, są coraz bliżej. Za kilka chwil mnie znajdą i zabiją, ale to już bez znaczenia i tak umrę. Powinnam coś czuć, strach, żal, cokolwiek. Jednak moje serce nie jest już zdolne do odczuwania emocji. Ono zamarzło pierwsze, dawno temu, a teraz w ślad za nim podąża reszta mojego ciała. Chłód przenika mnie tak głęboko, nie mogę wyprzeć go z siebie, nie mogę go odrzucić. Pogrążam się w mroźnych odmętach zimy. Widzę ciemność przyciągającą mnie do siebie coraz bliżej, widzę głęboką czerń, pomimo otaczającej mnie bieli. Moje powieki powoli opadają. Zamykam oczy, po raz ostatni.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania