Gdzie jest?
Gdzie jest twój bóg
Czemu mnie zostawił tu
Czemu nie pomaga mi
Po co nadal ufasz mu
Skoro śmieje się i drwi
Nie chce dalej patrzeć jak
Mordowani ludzie są
Niech złych wszystkich trafi szlag
Daj mi w końcu w niebo kląć
Nie każ słyszeć krzyku dam
Co im cios za mocnym był
Ratuj dzieci tu i tam
Którym uśmiech system zmył
Nie mów biednym to nie głód
Gdy rodzine duża zbyt
W garnkach starych tylko bród
Z pustych ust dobiega zgrzyt
Marny obraz on nam dał
Żadnej tęczy szarość jest
Więc w niedziele zamiast ciał
Ja jem tylko zwykły chleb
Czy wciąż trzeba robić to
Ręce składać aż po kres
Żeby z nimi pójść na dno
Twój raj z piekłam równy jest
Czasem ktoś sprzeciwi się
Zdanie inne będzie mieć
Większość powie milcz ty psie
Przestań te herezje pleść
Takich jak ja życie kruche
Jednak za mnie nie kończ go
Wybacz chociaż prośby głuche
Wierzę w ciebie w twoje zło
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania