Gift and destiny.Rozdział 1 cz.4
- Chcesz mi powiedzieć, że jestem czarodziejem? – Wyksztusił z siebie, z niedowierzeniem Grzegorz.
- Wiem, że to wszystko może być dla ciebie szokujące, ale nauczę cie wszystkiego – Powiedziała pewnym głosem Rebecca.
Z biegiem dnia Rebecca uczyła mnie magii i tego jak się nią posługiwać oraz wytłumaczyła mi gdzie tak, dokładnie zmierzamy. A zmierzamy do części lasu gdzie normalni ludzie bali by się przychodzić. Rebecca powiedziała mi, że ponoć chodziły głosy, że kiedyś czarownice składały tam ludzi w ofierze swoim bogom.
Ze zbliżającym się wieczorem poprosiłem Rebecce by nauczyła mnie kilku łatwych zaklęć.
Stało się nastał wieczór a wraz z nim dotarcie na miejsce oraz spokój i upragniony odpoczynek i sen.
Budzę się i jestem zdziwiony znów jestem w swoim pokoju. Odkąd się obudziłem zaczynam sobie wmawiać, że to musiał być tylko bardzo realny sen.
Wstaję myję się a potem ubieram na końcu jem śniadanie a zaraz po tym wybiegam do szkoły by się do niej nie spóźnić.
Muszę przyznać lekcje strasznie się dłużą, ale może i to dobrze mam przynajmniej czas by przemyśleć to dziwne zdarzenie sen jeszcze raz.
Dzwoni dzwonek a to może oznaczać tylko jedno koniec lekcji.
- Wracajcie do domu i bezpiecznej drogi – Powiedziała z uśmiechem na twarzy moja wychowawczyni.
Parę chwil później.
Wyszedłem ze szkoły i zacząłem iść do domu. W połowie drogi do domu natknąłem się na dwóch chłopaków, którzy bili innego chłopaka.
- Hej zostawcie go – Powiedziałem męskim zdecydowanym głosem wiedząc, że tak naprawdę sam zaraz mogę dostać od nich, bęcki.
Podbiegłem do nich, ale z miejsca jeden z nich mnie zaatakował. Upadłem na asfalt z nosa zaczyna lecieć mi krew. Wkurzyłem się i zacząłem wypowiadać zaklęcie, którego mnie nauczyła Rebecca moja krewna ze snu.
Jestem w szoku to zadziałało. Napastnicy upadli na kolana, ponieważ w ich głowie jest ogromny ból tak jakby tysiąc igiel w głowie. Czym prędzej podnośże pobitego chłopaka i zaczynamy uciekać.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania