Głupia modlitwa
Choć noc pogania, unikam snu
I szukam czegoś, co wypełni me serce.
Próbuję znaleźć jakiś mały sens,
Przestawiam myśli z miejsca na miejsce.
Zamykam oczy, bym dostrzec mógł
To, co widzieć może tylko dusza.
Na nic to jednak zdaje się.
Powiedz mi proszę, co Go tak zagłusza?
Czekam na zbawienie leżąc na wznak.
Nie wznoszę rąk i nie klękam w pokorze.
Krzyczę na Boga: Daj mi jakiś znak!
Przyjdź do mnie teraz, skoro wszystko możesz.
I czekam bezsilnie przez kolejną noc
Na kolejne wielkie przyjście Pana.
Pod samą szyję zaciągam swój koc.
Nie ma już po co siedzieć do rana.
A Pan siedzi obok przez cały ten czas,
Czekając, aż dam dojść do słowa.
Czuwa do świtu gładząc mą dłoń
I dzień błogosławi od nowa.
Komentarze (6)
,,I czekam bezsilnie przez kolejną noc
Na kolejne wielkie przyjście Pana'' - tu powtórka słowa kolejny, można go zastąpić na przykład następny lub jakimś innym synonimem
"Powiedz mi proszę, co Go tak zagłusza?"
Odp. Drzazga w mózgu.
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania