Goja

Tuż obok śmieją się zdarzenia

akwarelki błędów i złośliwości

oleje niezałatwionych spraw

nakładają się

twardnieją

 

Kawałki białego płótna

niczym reduty trzymaj się

z dala od palców ust

spojrzeń

 

Tuż obok mapa ciała

kartograf zaciera fałszywe południki

retuszuje kolejnego Robinsona

bezludne wyspy w tektonicznej abstrakcji

nie ma dokąd uciec

 

Chodzę po wodzie

nie ma cudów

inaczej rzeczywistość

sięgnie mi do ust

 

Kiedy już zdejmę dłonie z ciała

skończy się tydzień

odpłynie woda

będę znaczył tak nago

 

Trochę fantazji

i kłamstwa twarzy

jakby ktoś zgasił światło.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Wrotycz 13.03.2019
    Bardzo trudny wiersz, bo czuję nawiązania do konkretnych obrazów Francisco, a przyznam w tej chwili nie pamiętam wielu.
    Tydzień kojarzy mi się z Wielkim Tygodniem i obrazem Ukrzyżowanego (nagość, wcześniej chodzenie po wodzie).
    Z drugiej strony ten wiersz może zazębiać się z rolą poety.

    Piękna fraza:

    "Chodzę po wodzie

    nie ma cudów

    inaczej rzeczywistość

    sięgnie mi do ust"

    Na pewno wrócę, bo przekaz zaintrygował. Tyle tu treści z egzystencjalnego bagażu... ty nie piszesz 'pustych' wierszy, o nie! Pewnie nie potrafisz.
    5.
  • abi 13.03.2019
    Dawno temu, kiedy dotknąłem pióro i czystą kartkę napisałem coś, ale to nie był tekst poetycki, to był, raczej krzyk ze środka, dopiero później ktoś dla mnie bardzo ważny wytłumaczył mi, czym jest wiersz. Chciałbym, aby każdy tekst, był tym który, dotyka szczerze i ciepło sam środek naszego istnienia, ale nie jet to łatwe, tym bardziej dziękuję, to jest jeden z powodów dla których warto pisać.
  • Hypokryta 13.03.2019
    Myślę, że zamysł: "Chciałbym, aby każdy tekst, był tym który, dotyka szczerze i ciepło sam środek naszego istnienia" Ci się udał. Temat trudny i ciężki, a jednak podany ze smakiem, nie rozwodniony. Twardy, mocny, skoncentrowany. Sam chciałem wielokrotnie napisać coś o Goi, ale za każdym razem stwierdzałem, że moje pióro jest zbyt małe, a on zbyt wielki.
    Z tematem Goi mierzyło się wielu zagranicznych i polskich wielkich z tego co pamiętam popełniła jakąś rzecz Poświatowska, jestem pewien, że Kaczmarski napisał przynajmniej dwa utwory na jego temat (Osły i ludzie i Sąd nad Goją), z tego drugiego utworu pozwolę sobie zacytować część, która mi się tak jakoś płynnie skojarzyła z Twoim wierszem:

    (...) Po pałacach i katedrach
    Zdjęty strachem ludzki kał -
    Świeżym mięsem trzęsie febra,
    Osły dosiadają małp.
    Wachlarzami nietoperzy
    Popiół z sierry zmiata wiatr;
    Kat ofierze swej nie wierzy,
    Że i nad nim stoi kat. (...)
  • Wrotycz 14.03.2019
    Szczerze i ciepło dotykać? Fakt, to jest clou sensu każdego tworzenia na tym łez podole.
    Ale najczęściej powstaje coś na podobieństwo krakelury po stwardnieniu artystycznego wyrazu.
    Tobie udaje się świeżość.
  • betti 13.03.2019
    Samotność wymaga odwagi szczególnie, kiedy to samotność z wyboru. Czasami się tonie, ale to raczej twórcze zanurzenie, a może tylko próba wytrzymałości, test, który odpowie, ile może wytrzymać organizm... a wokół toczy się zwyczajne życie, trzeba się uśmiechać, uczyć aktorstwa przecież nie można chodzić nago...

    Kawałki białego płótna

    niczym reduty trzymaj się - trzymają się, prawda?

    Pozdrawiam.
  • Adelajda 14.03.2019
    "Chodzę po wodzie
    nie ma cudów
    inaczej rzeczywistość
    sięgnie mi do ust" - piękne

    Całość również uderzająca, podszyta smutkiem.
    Pozdrawiam.
  • Wrotycz 14.03.2019
    Wciąż myślę o tej frazie. Gdyby chodzenie po wodzie było cudem, rzeczywistość by topiła. A tak wszystko jest możliwe w tym świecie. On stwarza nieprawdopodobieństwa, trzeba tylko je zobaczyć, nauczyć się po nich chodzić, wyłuskać, podarować nie widzącym.
  • Florian Konrad 14.03.2019
    Goja? A może Żyda sefardyjskiego? :)
  • Pan Buczybór 14.03.2019
    fajne

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania